Po dłuższej przerwie zapraszam do kolejnej części cyklu traktującego o komiksie superbohaterskim w Polsce. Dziś wydawnictwo które nadal istnieje i działa całkiem prężnie, a do tego w swojej ofercie posiada naprawdę wiele wspaniałych tytułów. Standardowo, nie jestem niestety na zdjęciach pokazać wszystkich wydań, po prostu części nie posiadam, albo z powodu pozbywania się dubli, albo po prostu niestety musiałem odpuścić sobie ich zakup… A o Elektrze, wstyd się przyznać, zapomniałem gdy pstrykałem fotki…
Komiks Superbohaterski w Polsce
część piąta:
Mucha Comics
W 2007 roku nagle na polskim rynku pojawiło się nowe wydawnictwo, o jakże uroczej nazwie: „Mucha Comics„. I sporo namieszało, wyraźnie zaznaczyło swój udział w rynku, i co najważniejsze, nadal istnieje, a w swojej ofercie posiada wprost zatrzęsienie naprawdę nieprzeciętnych komiksów, nie tylko spod szyldu SuperHero.
Wydawnictwo „Mucha Comics” posiada duński rodowód, jego szefowa, Pani Christine Jensen założyła także wydawnictwo G. Floy Studio, działające prężnie właśnie na tamtejszym rynku.
Od początku działalności „Mucha Comics” celowała w zbiorcze wydania, zaprezentowane czytelnikowi z ogromną dbałością o stronę techniczną. Stąd też doskonały papier, wysokiej jakości druk, a także często stosowane grube twarde oprawy. Albumy Muchy prezentują się bardzo porządnie i biorąc je do ręki, czuje się, że obcujemy z produktem klasy „premium”. Niestety, pociągnęło to za sobą dość wysokie ceny poszczególnych albumów, jednak Mucha oprócz dbania o stronę techniczną, posiada także dobra rękę do wyboru odpowiednich, często bardzo wysokich lotów historii.
W 2007 roku w sprzedaży pojawiły się pierwsze tytuły: wydany w powiększonym formacie album Elektra żyje! oraz pierwszy tom popularnej serii Astonishing X-Men, której w sumie wydano cztery tomy. W pierwszych latach swojej działalności Mucha Comics zaprezentowała polskiemu czytelnikowi sporo tytułów superbohaterskich z wydawnictwa Marvel:
Elektra żyje
Astonishing X-Men 1-4
Marvel 1602: Czwórka z Fantasticka
Marvels
Avengers Disassembled
Iron Man: Pięć koszmarów
Tajna Wojna
New Avengers 1-4
Wolverine: Wróg Publiczny 1-2
Thor: Wikingowie
Ród M
Wojna Domowa
Od 2012 roku, Mucha współpracuje przy tworzeniu Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, co bezpośrednio spowodowało ograniczenie tytułów z tego uniwersum w ofercie wydawcy. Za niejako minus można potraktować fakt, że sporo tytułów wydanych przez Muchę zostało zdublowanych w samej kolekcji, ale to problem głównie dla wszelkiej maści miłośników „pełnej panoramy”. 😉
W tym przypadku ujawnia się minus takich kolekcji: w WKKM otrzymaliśmy tylko dwa tomy Astonishing X-Men, Mucha dała nam ich cztery…
Mimo to w kolejnych latach ukazały się jeszcze takie tytuły jak: Wolverine. Logan, Daredevil: Żółty, Wolverine: Origin II, Hulk. Szary,
czy też słynny Kick-Ass.
Jednocześnie wydawca postarał się także, by polskiemu czytelnikowi zaprezentować choć część uniwersum DC. I tutaj wstrzelili się wprost idealnie, prezentując tytuły z najwyższej półki. Bo jak inaczej nazwać już kultowy album Batman: Długie Halloween? Mucha do tego zaprezentowała nam całą trylogię, czyli także albumy Catwoman: Rzymskie wakacje oraz Batman: Mroczne Zwycięstwo. Oczywiście w najwyższej jakości, więc jak ktoś zastanawia się nad Długim Halloween z Kolekcji DC, niech dobrze przemyśli, które wydanie preferuje (dla mnie lepsze od Muszki 😉 ).
Jeżeli zachwycacie się DC Deluxe od Egmontu, warto zaznaczyć, że i Mucha ma coś podobnego w swojej ofercie. Co prawda to tylko jeden album, ale wydanie wprost zapiera dech w piersi! Powiększony format, prawie 500 stron, dodatki, obwoluta… Słynna Sprawiedliwość doczekała się wydania godnego siebie, choć nie ukrywajmy, scenariuszowo może nie jest to arcydzieło, ale przeczytać warto, a w takim wydaniu to wręcz lektura obowiązkowa! No i rysunki Alexa Rossa… (o wydaniu już kiedyś na blogu wspominałem, jak coś, zapraszam.)
W ofercie wydawcy możemy znaleźć jeszcze inne perełki, jak choćby Legendy Mrocznego Rycerza, All-Star Superman (rewelacja!) czy Miracleman.
Obecnie „Mucha Comics” wydaje także serię Jessica Jones: Alias. Jednak ich oferta nie ogranicza się tylko do komiksu superbohaterskiego, i znajdziemy tu także takie perełki ja serie Saga, Velvet, Fatale, Loveless czy Chew. Wszystkie te serie, może oprócz dwóch ostatnich, ale to kwestia gustu, serdecznie polecam. Warto także zainteresować się pojedynczymi albumami: Lwy z Bagdadu, Objawienia, Drogi Billy, Daytripper. Dzień po dniu (perełka!), Severed. Pożeracz marzeń, Przebudzenie i inne.
„Mucha Comics” to specyficzne wydawnictwo, które odpowiednio dostosowuje swoją ofertę do aktualnie panującej sytuacji na rynku, jednocześnie cały czas dba zarówno o wysoką jakość swoich wydań, jak i odpowiedni dobór jak najlepszych historii, nie tylko superbohaterskich. I mimo, że nie obyło się bez mniejszych czy większych wpadek, to warto zainteresować się ich komiksami, zapewniają wiele niezapomnianych wrażeń!
Komiks Superbohaterski w Polsce poprzednie wpisy:
- Wstęp
- Narodziny bohaterów
- Aktualna sytuacja na rodzimym rynku, czyli wielki Boom końca 2016 roku.
- Hachette Polska: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela
- Supremacja Egmontu
- kolejne części cyklu w przygotowaniu
Mam słabość do tych Twoich komiksowych wpisów:)
Co do muszej jakości – pojawiały się również wpadki. Duży problem był z Jeźdzcami Apokalipsy – chyba drukarnię gonił termin i niewyschnięte wydruki zostały złożone. Poskutkowało to tym, że wiele osób dostało komiksy z bardzo posklejanymi kartkami, od których odchodził druk.
W kwestii cen Mucha też w ostatnich latach wyluzowała i niejednokrotnie ich komiksy potrafią być – w lubianym przez pewną osobę przeliczniku PLN/strona – tańsze niż superhero z Egmontu:)
Oj, wyzbądź się przeliczania PLN/strona, to niedobra praktyka. Wiadomo, łatwiej wydać więcej kasy za grube tomiszcze, ale to nie zawsze jest gwarancja jakości i dobrej historii. Oczywiście sytuacje jak wydawcy świrują, a są takie przypadki, nie nastrajają optymistycznie do zakupów, na szczęście jest co obecnie wybierać na rynku. Mam JA i z moim egemplarzem jest wszystko oki. 😉
Ja nie przeliczam. Nie ukąsił mnie Bazyliszek;) Jest z czego wybierać i dlatego też zrezygnowałem z Marvel Now, które kupowałem w całości, a niestety większość serii była słaba.
Co się tyczy „Długiego Halloween” to warto zauważyć że wydanie Muchy (jak wiele innych klasycznych historii z Batmanem, tego wydawnictwa) jest bardzo trudno dostępna. Dlatego WKKDC przychodzi tu z ratunkiem oferując w bardzo sensownej cenie tą świetną historię. Ale rzecz jasne to z kolekcji się nie umywa do pięknego, muchowego
Aj, fakt, jakość wydania to jedno, dostępność to drugie. Jak już się coś upoluje, to już się o tym nie myśli. Wydanie Muchy w sumie jest do zdobycia, ale cena niestety znacznie wyższa, niż za dwa tomy z kolekcji. Czyli w sumie oferta dla pasjonatów, maniaków i komiksowych świrów. 😉
Ja ostatnio od Muchy kupiłem Świetlistą brygadę, ale nie miałem jeszcze czasu przeczytać.
Mimo wszystko, ceny mają dosyć zaporowe i kiedy staję przed dylematem, na co wydać pieniądze, to najczęściej wygrywa Egmont.
Świetlistą brygadę akurat czytałem, w miarę w porządku, ale lektura zupełnie na raz. Co do cen, staram się obecnie kierować głównie tym co mnie interesuje, a na takie rzeczy jak ilość stron, oprawa czy wydawca zwracam uwagę w drugiej kolejności. Wiadomo, jak edytor przesadza, to boli (jak np.: przypadki Planety Komiksów, z których komiksów niestety zrezygnowałem, nie są na moją kieszeń i chyba tylko skusiłem się na Black Kiss). No i ostatnio coraz częściej wolę miękkie oprawy – mniej zajmują miejsca na półce 😉 Twarde są dobre dla wydań zbiorczych o słusznym rozmiarze.
Nori, mam nadzieję, że mnie nie pogonisz za małą reklamę, ale poszedłem do „chińczyka” i zamiast sajgonek dostałem klocki.
MEJDINCZAJNA – pierwszy cykl na Geek Nerd News, w którym będę prezentował popkulturowe klocki z chińskich sklepów. Być może nie tylko klocki będą grały pierwsze skrzypce, ale w pierwszym odcinku wiodą prym. Zapraszam!:)
http://www.geek-nerd-news.pl/2017/02/mejdinczajna-odcinek-pierwszy.html
Ja kupiłem parę minifigurek „Made in China”, bezpośrednio na Aliexpress, i różnie z nimi bywało, ale straszne dziadostwo to to NIE było, a i parę ciekawostek można było spotkać. Parę tych figurek opisywałem zresztą na blogu, parę jeszcze pewnie opiszę.
Wiem, wiem;) Ja się dzisiaj przekonałem, że chińska firma „X” produkuje minifigi ze skoliozą. Powinni to opatentować.
https://youtu.be/Q6-6mC7D0AU zrób posta 😉
Amerykański, europejski, PRL… sporo różnych gatunków komiksów tu opisujesz. żeby był cały komplet, proponuję coś napisać jeszcze o dwóch „gatunkach”:
1. Mangach
2. Co najważniejsze – komiksach Lego jak np. trylogia mrocznej wyspy. Kiedyś mówiłeś, że komiksy Lego ci nie podeszły, ale jako same w sobie idą coraz dalej i zaznaczają swoją pozycję. Wypadało by coś napiąć – w końcu twój blog jest kojarzony głównie z Lego. 🙂
Staram się pisać o tym, o czym choć trochę się orientuję. Mang kiedyś czytałem więcej, obecnie raczej podchodzę z ostrożnością do tego gatunku, choć parę serii zbieram, ale raczej ten temat z pewnością często na blogu nie będzie gościć. Jeżeli w ogóle. Tak samo komiksy LEGO, niestety prezentują sobą bardzo niski poziom, i owszem, jako przyjemne i niezobowiązujące czytadło dla młodszych dzieci sprawdzają się, to jednak jest tyle dobrych komiksów na rynku, że jak mam wybierać, to te sobie z czystym sumieniem odpuszczam. Szkoda czasu by go na nie poświęcać, a tym bardziej o tym pisać. Chyba że pojawi się coś naprawdę dobrego…
Po tych twoich wpisach o komiksach, naprawdę mam ochotę sięgnąć po nie.
Słuszna decyzja, po wielu tytułach zapewniam, nie będziesz żałował! Tylko pamiętaj, nie wszystko to co sie podoba ogółowi, musi Ci przypaść do gustu i vice versa.
w swojej ofercie posiada
Wydawnictwo posiada duński rodowód
Mucha posiada także dobra rękę
Polska język, trudna język…
https://seczytam.blogspot.com/2017/07/o-takim-fakcie-ze-pomieszczenie-typu.html
Dzięki wielkie za uwagi, chętnie poczytam więcej na ten temat. Ale fakt, patrząc na mowę potoczną (czy można patrzeć na mowę?), to jednak tak jak napisałeś „Polska język, trudna język…”