Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘DC’

Kolejna grafika z cyklu „jak czytać, chronologia” tym razem rozszerzona wersja grafiki, która już rok temu gościła na blogu. Komiksy z linii DC Odrodzenie i Uniwersum DC nadal są u nas wydawane, niniejsza grafika zawiera także zapowiedzi z katalogu Egmontu, które ukażą się jeszcze w tym roku. Jak widać na rozpisce, szczególnie z początku występuje tutaj sporo tytułów, a przez to wiele nawiązań pomiędzy poszczególnymi seriami. Z upływem czasu liczba serii malała, wydawnictwo Egmont niestety niektóre z serii kończyło. Prawa rynku. Co będzie dalej wydawane, póki co nie wiadomo, ale jak coś dodatkowego się pojawi, grafika oczywiście zostanie zaktualizowana. Tytuły oznaczoną fioletową ramką nie wchodzą do linii DC odrodzenie/Uniwersum DC, ale mają znaczenie dla wydarzeń przedstawionych w poszczególnych seriach, stąd ich obecność na grafice. Miłej lektury!

Dodatki:

Wersja w większej rozdzielczości.

Lista wszystkich grafik z cyklu jak czytać, chronologia.

Read Full Post »

O ile zależności w Nowym DC Comics były w miarę jasne, to w przypadku Odrodzenia sytuacja zaczęła się nieco komplikować. Wydawca zaserwował nam na początek naprawdę wiele serii, za co oczywiście należą mu się ogromne brawa, szkoda jedynie, że z czasem część tytułów zaczęła znikać z oferty Egmontu. Ukazało się sporo najróżniejszych albumów specjalnych, i najróżniejsze zależności pomiędzy seriami nie ułatwiają sprawy. Ale absolutnie nie powinny przerażać! Ot, komiksy superbohaterskie tak mają, a by ułatwić połapanie się w tym wszystkim, powstają takie rozpiski jak poniższa. Sam niestety mam spore zaległości w czytaniu poszczególnych serii, na szczęście, podobnie jak w przypadku rozpiski do Nowe DC Comics, w ogarnianiu tego tematu ogromnie pomógł michał81 (koniecznie zajrzyjcie na jego Comixxy), za co serdecznie mu dziękuję!

Na rozpisce znajdziecie kultowy album „Strażnicy„, oczywiście nie należy on do DC Odrodzenie, ale przed lekturą niektórych albumów warto znać wydarzenia z niego. Poza tym to genialny album i lektura obowiązkowa, totalny „Musisz-Mieć”! DC odrodzenie z czasem naturalnie przechodzi w Uniwersum DC, postanowiłem nie rozdzielać tych okresów, tym bardziej, że Egmont część albumów wydaje w szacie graficznej Odrodzenia, a część w Uniwersum. Ważnym wydarzeniem jest Saga Metal, zapoczątkowana historią „Batman Metal” wydaną w trzech tomach, następnie opowieść toczy się dwoma wątkami: pierwszym, na który składają się dwa tomy „Batman który się śmieje” i drugim, w skład którego wchodzi seria „Liga Sprawiedliwości” począwszy od tomu „Bez sprawiedliwości”, następnie z tomów 1-4 tej serii i tomu 5, wydanego jako „Wojna Totalna Rok łotrów” (niezwykle grube tomiszcze, prawie 650 stron!). Zwieńczeniem sagi będzie zapowiedziany „Batman Death Metal”.

Jako, że kolejne tytuły nadal się ukazują, grafika oczywiście będzie aktualizowana. Podzielcie się swoimi wrażeniami i uwagami z lektury!

Pozostałe grafiki z cyklu Jak czytać, chronologia wydarzeń:
Jak czytać Nowe DC (New52) Chronologia wydarzeń
Jak czytać Marvel NOW 2.0! Chronologia wydarzeń
Jak czytać Marvel NOW! Chronologia wydarzeń

Read Full Post »

Na blogu znajdziecie już grafiki pomocne w czytaniu Marvel NOW i Marvel NOW2.0, czas zabrać się więc za podobne linie ze świata DC. Niestety, o ile Marvele czytam w miarę na bieżąco, to z DC mam ogromne zaległości, więc ciężko byłoby mi wszystko osobiście zweryfikować. Dzięki jednak ogromnej pomocy kolegi michał81 (serdecznie zapraszam na jego Comixxy) udało się sklecić, mam nadzieję przydatne, grafiki. Dzisiaj ta dotycząca linii Nowe DC Comics (znanej także jako NEW52) którą rozpoczyna wydarzenie Flashpoint. Podobnie jak w przypadku Marvel NOW, Egmont przygotował swoją grafikę, niniejsza wersja sporo ją uzupełnia i porządkuje. Grafika dotycząca DC Odrodzenie / Uniwersum DC także jest już praktycznie gotowa, powinna dosłownie na dniach trafić na bloga. Serdecznie zapraszam, i mam nadzieję, że schemat pomoże Wam w połapaniu się, w momentami dość pokręconych, zależnościach pomiędzy poszczególnymi seriami.

Read Full Post »

Małe uzupełnienie poprzedniej notki Droga do MCU, czyli historia filmowych adaptacji komiksów Marvela 1944-2020 o graficzne przedstawienie premier filmów superbohaterskich, nie tylko ze stajni Marvela, ale także DC czy „pozostałych”.

Widać dokładnie „rozkład sił” na przestrzeni lat. Już w latach 40. ubiegłego wieku pojawiło się sporo produkcji z superbohaterami DC, Marvel tymczasem jedynie zaprezentował Kapitana Amerykę. Lata 50. i 60. to nadal produkcje DC, konkurencja niestety wtedy zaspała. Coś się ruszyło w latach 70. i 80., jednak filmy na podstawie komiksów Marvela raczej stały na przeciętnym lub wręcz słabym poziomie, tymczasem Superman świecił triumfy na dużym ekranie, a w 1989 dołączył do niego rewelacyjny Batman. W latach 90. Marvel nadal nie zachwycał, choć pojawiła się pierwsza jaskółka w postaci filmu Blade. DC zaczęło nieco zjadać własny ogon, kolejne filmy były niestety coraz słabsze. Tymczasem w kinach pojawiło się wiele produkcji spoza Marvela i DC, do tego większość była naprawdę udana, a obecnie niektóre z tych filmów uznaje się wręcz za kultowe.

Po roku 2000 Marvel powoli zaczął odbijać się od dna, powstawało coraz więcej niezłych filmów, wreszcie doczekaliśmy się cykli o Pajączku, Mutantach czy startu MCU. DC niestety trochę się pogubiło, trylogia Nolana z Batmanem odniosła sukces, starano się zbudować swoje uniwersum, ale efekt niestety nie zachwycił zarówno widzów jak i producentów. W sumie do końca nie wiadomo, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Jak ktoś ma większe zaległości, przynajmniej ma co nadrabiać.

Read Full Post »

TLG upubliczniło zdjęcia zapowiedzi zestawów ze świata DC, niestety, ograniczonych tylko do postaci Batmana. Wiadomo, Gacek sprzedaje się najlepiej, ale szkoda, gdyż w większości przypadków otrzymujemy po prostu odgrzewane kotlety…

Szybki przegląd:

76118 Mr. Freeze Batcycle Battle
minifigurki: Batman, Robin, Mr. Freeze

Kolejne wersje Batmana i Robina, bez większych rewelacji, Mr. Freeze także już pojawił się w zestawach, tutaj występuje w nawet w dość przyjemnej kolorystyce. Konstrukcje to jak dla mnie porażka, pojazdy sklecone byle jak, jakieś nawiązanie do Tumblera na siłę można znaleźć. Marnie.

76119 Batmobile: Pursuit of The Joker
minifigurki: Batman, Joker

A tutaj gwiazdą jest pojazd, czyli Batmobil nawiązujący do wersji z filmów Burtona. Niestety, z jakiegoś niewyjaśnionego powodu, mocno spierniczony, choćby sam przód: po cholerę to logo Batmana? Tam powinna być turbina! Owszem, były Batmobile z logami na przedzie, ale tutaj o wiele lepiej wypadło by trzymanie się jednej stylistyki. Ale i tak autko wypada całkiem nieźle. Minifigi w tym przypadku są tylko uzupełniaczem…

EDIT: Niniejszy Batmobil nie jest nawiązaniem do filmów Burtona, a mniejszą wersją modelu UCS 7784 The Batmobile: Ultimate Collectors’ Edition, posiada dwie turbiny schowane pod przednim logotypem. I wiecie kto odpowiada za projekt? 😉

76120 Batwing and The Riddler Heist
minifigurki: Batman, Commissioner Gordon, Shazam, The Riddler

Typowy średniak: konstrukcji jest sporo, Batwing nie jest strasznie zły, ale nie porywa, podobnie helikopter, który nawet posiada jakiś urok. Samochodzik Policyjny wypadł pokracznie. Wśród figurek Shazam, czyli postać, którą już za chwilę zobaczymy na dużym ekranie w swoim solowym filmie. W wersji LEGO dorzucona na silę do jakiegoś zestawu. Brawo TLG, nie ma jak robić coś na odpiernicz się. Reszta figurek tylko dla maniaków chcących mieć każda wersję.

76122 Batcave Clayface Invasion
minifigurki: Batman, Bruce Wayne, Robin, Batwoman, Catwoman, Two-Face + Clayface

Ogólnie, nie jest źle. Batjaskinia nawet ma parę ciekawych elementów, choć jak dla mnie, wygląda nieco pusto. Wśród figurek same odgrzewane kotlety, nawet składany z klocków Clayface już by, choć tutaj otrzymujemy go w innej wersji. Batwoman z tymi włoskami wygląda rewelacyjnie, ale też już była, tak samo przepiękna Catwoman, tym razem w czarnym wdzianku. Jeżeli ktoś nie ma wcześniejszych wersji, można się zastanowić…

76137 Batman vs. The Riddler Robbery
minifigurki: Batman, The Riddler

Zestaw dla najmłodszych, w ramach serii 4+, czyli byłej Juniors. Bez rewelacji, kolejna wariacja na temat autek superbohaterów. Ile można?

76138 Batman and The Joker Escape
minifigurki: Batman, Harley Quinn, The Joker

Także bez większego polotu, wszystko to już gdzieś widzieliśmy.

Ogólnie zestawy wyglądają na sklecone jakby na siłę, brak tu jakiegoś polotu, świeżych pomysłów. Kolejne Batjaskinie, Batwingi, Batmobile, postacie te same tyle że w odświeżonej wersji, zazwyczaj ograniczonej do zmienionej kolorystyki. Byle na szybko, bo i tak się sprzeda? Owszem, część minifigów czy elementów jak najbardziej może się podobać, ale to już wszystko było! Ale w sumie, w City cały czas sprzedają się te same remizy czy policje, to czemu nie zastosować identycznego patentu w przypadku Superheroes?

Read Full Post »

Kolejna recenzja zestawu z superbohaterami, jednak tym razem ze świata DC, a do tego opartym na filmie, którego sukces zaskoczył chyba wszystkich.

DC Comics Super Heroes
76095 Black Manta Strike

Seria: DC Comics Super Heroes
Rok premiery: 2018
Liczba elementów: 235
Figurki: 3: Aquaman, Mera, Black Manta
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) x x cm
Cena: $29.99, £29.99, 34.99 €, 169,99 zł

BrickSet, BrickLink

Uniwersum Marvela już od lat odnosi spektakularne sukcesy na dużym ekranie, i póki co, zapowiada się, że jeszcze przez długi czas sukcesy będzie odnosić. Sytuacja już nie wygląda tak różowo w drugim obozie. Mimo posiadania tak rozpoznawalnych postaci jak Superman i Batman, i wielu doskonały decyzji castingowych, coś w kinowym Uniwersum DC nie może zaskoczyć. Man of Steel (2013), Batman v Superman: Dawn of Justice (2016), Justice League (2017) to filmy, które przy olbrzymim budżecie, w każdym przypadku przekraczającym 200 milionów dolarów, co prawda zarobiły na siebie, ale nie można mówić ani o sukcesie finansowym, ani niestety artystycznym. To nie są złe filmy, co to to nie, ale ewidentnie, coś tutaj nie zagrało, a wiele motywów potrafi skutecznie zniechęcić (choćby słyna już Martha, czy śmierć Supermana bez odpowiedniej podbudowy). Plusem tych filmów jest ewidentnie obsada, Ben Affleck jako Batman czy Henry Cavill w roli Supermana wypadli doskonale, także Gal Gadot w roli Wonder Woman czy Jason Momoa jako Aquaman sprawdzili się w swoich pomniejszych rolach.

I tu pojawiło się pierwsze zaskoczenie, solowy film Wonder Woman (2017) ze znacznie mniejszym budżetem spodobał się zarówno widowni jak i krytykom. Może to nie był wielki hit, ale pojawiło się światełko w tunelu. Nie było wyboru, producent postawił wszystko na jedna kartę, no bo jedna jaskółka wiosny nie czyni, a ewidentnie czuć było niesmak ze wcześniejszych komiksowych ekranizacji. No i jak solowy film o Rybce może się spodobać? Utalentowany reżyser dostał wolną rękę, bo i tak nie było nic do stracenia i z budżetem około 160 milionów dolarów nakręcił film, który do dnia dzisiejszego zarobił już grubo ponad miliard dolarów!

Aquaman to film mało poważny, momentami wręcz głupawy, z wieloma dziurami scenariuszowymi. Jednocześnie gwarantuje świetne widowisko, szczególnie na dużym ekranie, zachwyca zarówno efektami specjalnymi jak i bohaterami, którzy ewidentnie dobrze się na planie bawili. W sukces filmu nie wierzyło chyba nawet TLG, gdyż na jego podstawie otrzymaliśmy zaledwie jeden, i to relatywnie mały, zestaw.

A ja nie wierzyłem w sam zestaw, kupiłem go w sumie tylko dla minifigurek, o czym świadczy choćby sposób otwarcia pudełka. Zazwyczaj otwieram je delikatnie, nacinając nożykiem, tak by nic z zewnątrz nie uszkodzić. A tu się nie patyczkowałem, wsadziłem paluchy tam gdzie nacięcia wskazywały, swoją drogą, miłe uczucie, bo i tak kartonik miał zaraz wylądować w koszu. I wylądował, ale wcześniej trzeba jednak było pstryknąć fotkę do recenzji, której to recenzji w ogóle wcześniej nie planowałem.

Szata graficzna pudełka, jak to w zestawach superhero, całkiem przyjemna. Warto zauważyć, że mimo tego, że zestaw zawiera trzy minifigurki, na to głównym zdjęciu wyeksponowane są tylko dwie. W sumie logiczne, trzecia siedzi w pojeździe, ale z marketingowego punktu widzenia, można było to zaplanować lepiej.

Zawartość pudełka: dwa woreczki z elementami, instrukcja oraz mały arkusik naklejek.

Trzy świetne minifigurki, po kolei: tytułowy Aquaman czyli Arthur Curry w którego role wcielił się Jason Momoa, Księżniczka Mera którą zagrała Amber Heard oraz David Kane czyli Black Manta czyli aktor Yahya Abdul-Mateen II. Wszystkie trzy figurki zachwycają zarówno nadrukami na torsikach jak i buźkach, czy też włoskami, a w przypadku Manty: hełmem. I są warte zdobycia, choć jeżeli ktoś nie poluje na każdą możliwą wersją, to warto zaznaczyć, że Czarna Manta pojawił się już w zestawie 76027 Black Manta Deep Sea Strike różnice są jedynie w kolorze hełmu, tutaj otrzymujemy wersję czarną oraz nieco inny nadruk na torsie. Nowa wersja ewidentnie jest ładniejsza.

Aquaman także zaliczył już swoją obecność w plastikowym świecie, czy to w postaci klasycznej w trzech zestawach, czy dość zbliżonej do obecnej w zestawach 76116 Batman Batsub and the Underwater Clash i 76085 Battle of Atlantis. Szczególnie z minifigurką z tego ostatniego zestawu, dość wiele go łączy, szczególnie główka i malowane włoski.

Mera natomiast jest już całkowicie premierową minifigurką.

Budowę rozpoczynamy od przystawki w postaci podstawki, skarbów, wodorostu i rekina. Bardzo smaczne.

Główna konstrukcją jest łódź Czarnej Manty, która trzeba przyznać, prezentuje się o wiele lepiej niż świadczyło o tym pierwsze wrażenie. Konstrukcja jest całkiem zgrabna, opływowy kształt nieźle nadany, składanie przebiega bardzo przyjemnie, a do tego model jest całkiem sporych rozmiarów (około 25 x 25 cm)! Do tego nieźle uzbrojony, na dziobie posiada szybkostrzelny miotacz, a pod „płetwami” sprężynowe działka.

Oczywiście nie zabrakło kabiny.

Film był zaskoczeniem, na szczęście pozytywnym, podobna sytuacja odnosi się co do zestawu.

Minifigurki są świetne, choć dwie z nich to już odgrzewane kotlety, to jednak wciąż zachwycają. Pojazd to największe zaskoczenie, nie spodziewałem się tak przyjemnej w budowie i miłej dla oka konstrukcji, a do tego dość bawialnej. Wisienką na torcie jest rekin z maciupką podbudówką. Całość absolutnie nie jest żadnym cudem, ale warto się tym zestawem zainteresować, choć koniecznie należy polować na jakąś promocje, oficjalna cena jest nieco zbyt przesadzona, te parę złotych mogłoby być taniej. Tak jak film, nie mamy do czynienia z arcydziełem, ale tę chwilę doskonałej zabawy zapewni.

Read Full Post »

Niniejszy zestaw oparty jest na kontynuacji wielkiego hitu kinowego spod marki LEGO, który już można obejrzeć w kinach, jednak sam jeszcze się nie wybrałem, a wszelkich spojlerów unikam jak ognia. W związku z tym siłą rzeczy, oceniam sam zestaw, nie patrząc przez pryzmat filmu i nie szukając na siłę nawiązań.

The Lego Movie 2: The Second Part
70836 Battle-Ready Batman and MetalBeard

Seria: The Lego Movie 2: The Second Part
Rok premiery: 2019
Liczba elementów: 168
Figurki: 2+2: Batman, Maddox plus Gwiazdka i Stalowobrody jako Mechaniczny Krab
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 20.5 x 19 x 4.5 cm
Cena: $19.99, £17.99, 19.99 €, 89,99 zł

BrickSet, BrickLink

Nie jestem wielkim fanem LEGO Przygody, choć trzeba przyznać, pierwszy film zaowocował wieloma ciekawymi zestawami. Nie inaczej sytuacja wygląda obecnie, bezpośrednia kinowa kontynuacja właśnie weszła do kin, a w sklepach możemy zaopatrzyć się już w prawdziwe zatrzęsienie zestawów. Niniejszy zestaw prywatnie zainteresował mnie z powodów figurek, których znajdziemy tu aż cztery, w tym dwie minifigurki i dwie figurki składane z klocków. Jako miłośnik piratów z prawdziwą przyjemnością przywitałem powrót Stalowobrodego, który przy okazji pierwszego filmu otrzymał dwa wprost genialne zestawy: 70807 MetalBeard’s Duel i ogromny 70810 MetalBeard’s Sea Cow. A na deser otrzymujemy Batmana z niezwykłymi naramiennikami!

Pudełko całkiem sporych rozmiarów, wykonane ze sztywnego kartonu. Szata graficzna bez większych uwag, jest schludnie i przyjemnie dla oka.

W środku znajdziemy trzy ponumerowane woreczki z klockami, co nawet, nowość, wyszczególniono na instrukcji. Naklejek brak!

Perełką niniejszego zestawu wydaje się Batman. Owszem, najróżniejszych klockowych wersji Mrocznego Rycerza otrzymaliśmy już co niemiara, ale ta wyróżnia się, i to ewidentnie na plus. Nadruki na torsie i nóżkach przypominają złożoną naprędce ze złomu zbroję, a jej zwieńczeniem jest nowy element: ogromne naramienniki z wykorzystaniem… opon! Wraz ze stylizowanym czerwonym symbolem nietoperza i potarganą pelerynką prezentuje się to wprost rewelacyjnie!

Drugą figurką jest Maddox, czyli coś ewidentnie dla miłośników klimatów post-nuklearnych. W bonusie otrzymujemy składającą się z dwóch klocków gwiazdkę. Taka ciekawostka, przynajmniej dla osoby, która jeszcze filmu nie widziała. Gwiazdka pojawia się także w paru innych zestawach serii, tak więc tutaj nie stanowi jakiejś większej atrakcji. A, sama nie ustoi, więc posiłkuje się „ramieniem” Maddoxa.

Atrakcją bezsprzecznie jest natomiast Stalowobrody, a dokładniej Mechaniczny Krab z głową Stalowobrodego. Tak przynajmniej określa tę konstrukcję oficjalna strona LEGO.

Postać jest bardzo przyjemna do składania, a i odpowiedniej prezencji nie można jej odmówić. Mamy tu skrzynię z „bebechami”, czyli parówką i kością, odchylany maszt z bocianim gniazdem, oraz sporo ruchomych odnóży. I niestety, tutaj pojawia się mały problem, Stalowobrody ma tendencję do „rozjeżdżania się”. Mimo słusznej ilości nóżek, ciężar figurki robi swoje i trudno mu ustać stabilnie. Przy projekcie postaci ewidentnie zabrakło jakiejś dodatkowej podstawki.

Ostatni element zestawu, to „Tron Batmana„, konstrukcja którą można potraktować jako ewidentny wypełniacz. Napis „You’re Welcome” prezentuje się ładnie, do tego można nim „merdać”, ale to jedyne plusy. Do tego ewidentnie zabrakło tu jakiegoś wykończenia, a od tyłu nawet zostawiono puste clipy – do zdjęcia przyczepiłem szable i kostkę, oba elementy pochodzą z zapasowych części. Dlaczego nic tu nie wpięto? Może w filmie jest to wyjaśnione?

Rewelacyjna minifigurka Batmana i bardzo fajny, aczkolwiek nieco niedopracowany Stalowobrody to ewidentnie gwiazdy tego zestawu. Sama gwiazdka i wojownik z czasów Mad Maxa to przyjemne uzupełnienie. Tron pełni role mało atrakcyjnego wypełniacza. 90 złotych to nieco dużo jak na Pirata i Gacka, ale jak uda się zestaw trafić na jakiejś promocji (da się upolować za mniej niż 7 dyszek) to warto rozważyć zakup. Pod warunkiem, że jesteśmy miłośnikami Uniwersum DC lub lubimy ciekawe figurki.

PS. Flickr padł, testuję BrickSafe, ale serwis ten generuje w idiotyczny sposób miniaturki, więc wybaczcie za dziwne przycięcia zdjęć w recenzji. Po kliknieciu powinny otworzyć się wersje większe i o odpowiednich proporcjach.

Read Full Post »

Z małym poślizgiem, krótki przegląd wybranych nowości komiksowych z naszego poletka. Urodzaj nadal daje o sobie znać, i niestety wiele tytułów, które chętnie bym poznał, na obecną chwile muszę sobie odpuścić. Oczywiście jak zawsze prośba, jak coś Wam się spodobało i polecacie, dajcie koniecznie znać! Tak samo w druga stronę, jak coś Was rozczarowało koniecznie napiętnujcie taką pozycję!

Zaczynamy od pozycji które ukazały się nakładem dwóch wydawnictw, które serwują nam naprawdę ciekawe opowieści. Zabij albo zgiń tom 2 i Pieśń Otchłani tom 1 od Non Stop Comics oraz Chłopaki tom 7, który ukazał się nakładem Planety Komiksów. Za scenariusze odpowiadają panowie: Ed Brubaker, Robert Kirkman i Garth Ennis. Perełki.

2018-03_nonstopplaneta

Do kompletu jeszcze wydawnictwo Kurc i całkiem ciekawa seria Niezwykła podróż (format A4 i miękka oprawa, coraz bardziej doceniam brak twardej oprawy tam, gdzie to jest zbędne) oraz Largo Winch (wydanie zbiorcze zawierające dwa tomy: 15 i 16).

2018-03_niezwyklapodroz

2018-03_largowinch

Scream Comics niestety w przypadku Manary idzie w twardą oprawę, co poniekąd jest uzasadnione, ale jednak zupełnie zbędne i niestety podraża dodatkowo cenę. Oczy Pandory to Manara nieco mniej erotyczny, ale za to w kolorze. Co przeglądając album wręcz odstrasza – kolor sprawia wrażenie strasznie płaskiego i niezbyt przyjemnego w odbiorze. Ale sama historia podobno niezła.

2018-03_manara1

2018-03_manara2

Oczywiście nie mogło zabraknąć Superhero. Oczywiście nadal zasilają kupkę wstydu…

Mucha kontynuuje Iron Fista, a o drugim tomie zrobiło się dość głośno z powodu ubrudzonej okładki. Tak, to specjalny zabieg artystyczny, choć jak dla mnie, w tym przypadku zupełnie niepotrzebny, i wypadający raczej słabo. Mucha także promuje powiększony format i twarda okładkę, co w przypadku Iron Fista ma jeszcze jakieś uzasadnienie, ale dla zwykłej pulpy superhero to nieco przesada…

2018-03_ironfist

W Egmoncie mamy obecnie zarówno miękkie oprawy (ze skrzydłakami) oraz normalny format. I bardzo dobrze, gdyż zarówno Marvel Now jak i DC Odrodzenie to czytadła, które nie potrzebują ekskluzywnych wydań.

2018-03_marvelnow

2018-03_dcrebirtch

Ale jak już otrzymujemy cegle licząca ponad 500 stron, twarda oprawa ma jak najbardziej uzasadnienie. Szczególnie jeżeli to Daredevil, czyli niezły scenariusz i całkiem ciekawa szata graficzna.

2018-03_daredevil1

2018-03_daredevil2

2018-03_daredevil3

W kwestii Kolekcji: tom 139 Wielkiej Kolekcji Komiksów MarvelaWolverine i X-men: Nowy Początek warto wymieć głównie z powodu osoby tłumacza, czyli Arkadiusza Wróblewskiego: legendarnego opiekuna stron klubowych z komiksów Tm-Semic! Dla przypomnienia: przetłumaczył także parę historii i wyszło mu to wręcz rewelacyjnie, więc obyśmy mogli przeczytać jak najwięcej tytułów w jego przekładzie!

2018-03_wkkm1

2018-03_wkkm2

Natomiast w Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics pojawia się Plastic man. Miałem nie kupować, ale sporo osób zachwalało. Choć szata graficzna może odstraszać, ale jak ktoś lubi Przygody Animków…

2018-03_plasticman1

2018-03_plasticman2

2018-03_plasticman3

A w kolekcji Star Wars nadal klasyczne opowieści. I naprawdę mogą się podobać!

2018-03_starwars1

2018-03_starwars2

Conan natomiast to nadal sporo krwi, dziwne stwory oraz skąpo ubrane przepiękne niewiasty.

2018-03_conan1

2018-03_conan2

W ósmym tomie znajdziemy opowiadanie Skarby Gwahlura, które ukazało się już w naszym kraju w 1989 roku nakładem wydawnictwa As Editor!

2018-03_conan3

2018-03_conan4

2018-03_conan5

42 tomy mangi Dragon Ball Japonica Polonica Fantastica już wydała na naszym rynku, teraz seria powraca. Podobno niepotrzebnie.

2018-03_dragonball

Oczywiście komiksów wyszło o wiele, wiele więcej, a kolejne miesiące zapowiadają się niesamowicie „grubo” i nie ma szans, trzeba już obcinać tytuły, które nawet by się chciało dołączyć do biblioteczki. Najwyżej nadrobi się zaległości podczas kolejnego krachu rynku, choć póki co, na takowy się raczej nie zapowiada. Ale przesilenie zaczyna nieco doskwierać.

A co u Was na tapecie?

Read Full Post »

Licencje się sprzedają, wie o tym nasze drogie LEGO, więc nic dziwnego, że otrzymujemy coraz więcej tego typu produktów. Szkoda jedynie, że wspomniane LEGO często zapomina, że sama licencja to nieco za mało i przydałoby się też dostarczyć odpowiedniej jakości produkt. Tym bardziej, że popkultura zyskuje coraz więcej miłośników, a LEGO akurat nie do końca. Do tego konkurencja na rynku jest coraz ostrzejsza.

Jak widzicie, znowu będzie marudzenie. Ale jest też co oglądać, więc zapraszam na krótki przegląd. Koniecznie dajcie znać, co Wam się spodobało, a co nie!

To może na rozgrzewkę, jak wrażenia na temat nowego Sokoła?

LEGO Star Wars Kessel Run Millennium Falcon (75212)

76105 LEGO Marvel Super Heroes The Hulkbuster: Ultron Edition

1363 części, 25 cm wysokości po zbudowaniu i cena wynosząca 620 PLN. Wygląda nieźle, i jako ozdoba z pewnością kusi, do tego mnogość akcesoriów powoduje, że ma całkiem fajny potencjał bawialności. I tylko problemem jest, że Hulkbusterów w różnej formie niedługo na rynku ma być przynajmniej parę, i owszem są także bardzo drogie, ale także takie, które prezentują się naprawdę nieźle, a ich cena będzie znacznie niższa. Co prawda, nie zbudujemy ich z klocków, ale jako ozdoba pokoju geeka, jednak gotowa figurka sprawdzi się lepiej.

LEGO Marvel Super Heroes The Hulkbuster: Ultron Edition (76105)

LEGO Marvel Super Heroes The Hulkbuster: Ultron Edition (76105)

LEGO Marvel Super Heroes The Hulkbuster: Ultron Edition (76105)

75954 Hogwarts Great Hal

Harry Potter powraca, i to w niezłym stylu, czyli sporych rozmiarów zestawie (ponad 800 części) i z 10 minifigurkami! Może wieża w stosunku do zabudowań jest trochę zbyt masywna, ale sam zestaw prezentuje się całkiem nieźle, do tego pełen jest najróżniejszych smaczków, wiec dla fanów może być łakomym kaskiem.

LEGO Harry Potter Hogwarts Great Hall (75954)

LEGO Harry Potter Hogwarts Great Hall (75954)

LEGO Harry Potter Hogwarts Great Hall (75954)

LEGO Harry Potter Hogwarts Great Hall (75954)

Powerpuff Girls czyli Atomówki to nie nowość w wykonaniu TLG, figurki Bajki, Bójki i Brawurki pojawiły się w zestawach z linii Dimensions. Teraz dostaniemy tego więcej, już jako normalne zestawy! A wśród figurek brylują Princess Morbucks oraz Mojo Jojo. To jeszcze poproszę Sarę Bella!

Do zestawów Jurassic World: Fallen Kingdom mam mocno mieszane uczucia. Nie są złe, absolutnie, ale wiele elementów, jak choćby „ścianka” czy niektóre pojazdy nie prezentują się zbyt atrakcyjnie. Do tego figurki Dinozaurów: owszem, rewelacja, ale czy to bardziej właśnie figurki czy LEGO? Nie lepiej kupić takiego dinusia z jakiejś innej, nieklockowej, serii? Zazwyczaj cenowo wyjdzie znacznie taniej.

LEGO Jurassic World: Fallen Kingdom Carnotaurus Gyrosphere Escape (75929)

LEGO Jurassic World: Fallen Kingdom Stygimoloch Breakout (75927)

LEGO Jurassic World: Fallen Kingdom Indoraptor Rampage at Lockwood Estate (75930)

LEGO Juniors Raptor Rescue Truck (10757)

Coraz bardziej marudzę, ale to nie tak, że klocki LEGO przestały mi się podobać. W tamtym roku kupiłem parę zestawów i niestety, sporo było sporym rozczarowaniem. Seria City Jungle to jakiś ponury żart, a w seriach licencjonowanych coraz bardziej natarczywy jest fakt, sprzedawania zestawu za pomocą figurek, nie dbając o jakość konstrukcji. Do tego martwi mania TLG do tuszowania niedostatków zestawu za pomocą dorysowywania odpowiedniej otoczki na pudełku.

I zrozumcie moje marudzenie: właśnie naoglądałem się zdjęć figurek których wprost zatrzęsienie zaprezentowano na targach. Aż boli od tego głowa! Owszem, zdarzają się tragedie, są też cudeńka kosztujące krocie, ale też na szczęście znajdzie się od groma produktów gdzieś w środku, które za przyzwoitą cenę oferują całkiem niezłą jakość. I coraz bardziej mam ochotę nabyć taką figurkę niż kolejnego Batmana czy Iron-mana w wydaniu TLG, tym bardziej, że sama firma zatraciła gdzieś swoją tożsamość i przestała dbać o jakość swoich konstrukcji.

Wśród znajomych, nie AFOLi, ale osób interesujących się popkulturą, marka LEGO jest mocno rozpoznawalna, ale coraz częściej zamiast jakiegoś zestawu wolą kupić film na BR, komiks, czy już jak sięgają po zabawkę, to po prostu zwykłą figurkę. Sporo tych osób posiada jakiś zestaw czy nawet parę, i jak widzą takiego Hulkbustera to owszem, podoba im się. Po usłyszeniu ceny pukają się natomiast w czoło. LEGO nigdy nie było tanie, ale w tym momencie posiada poważna konkurencję, i to nie w postacie podróbek made in China, czy innych firm. Obecnie największa dla nich konkurencją są inni producenci zabawek, a na rynku  starszych wiekiem osób niestety raczej nie maja racji bytu. Tu pozostają AFOLe czyli miłośnicy samych klocków i dzieci, które wciąż są głównym targetem.

Czy to wystarczy?

Read Full Post »

Czytelnicy komiksów w Polsce są mocno rozpieszczani, i nic nie wskazuje, by wydawcy mieli zwolnic tempo. Obecnie otrzymujemy wprost zatrzęsienie komiksów i to najróżniejszych. Szczególnie mocno stoją Superbohaterowie, choć w tym przypadku, mimo że sam bardzo lubię, da się odczuć nieco zmęczenie tematem i z coraz większa uwaga należy wybierać wartościowe tytuły. Ale na szczęście pozostałe gatunki także wyraźnie zaznaczają swój udział w rynku. W dzisiejszej notce wybór paru tytułów, które szczególnie mnie zainteresowały. Oczywiście zapewne pominąłem jakieś perełki – jak coś szczególnie polecacie, koniecznie dajcie znać! Zresztą dzięki Waszym polecankom zainteresowałem się bardziej oferta choćby Non Stop Comics. Przypominam też, że zdjęcia poszczególnych zdobyczy (a także wiele więcej) na bieżąco wrzucam na Instagrama (dzięki za wszystkie polubienia i śledzenia!)

Zaczynamy od naszego poletka, czyli wariacje na temat prac dwóch geniuszy polskiego komiksu.

2018-01_Wroblewski Baranowski

Jerzy Wróblewski i aż dwa wspominkowe albumy, oba wydał oczywiście Ongrys. Czterej pancerni i pies wchodzi w ramy serii Z archiwum Jerzego Wróblewskiego, i jest niejako albumem specjalnym, o czym świadczy może nieco zbędna twarda oprawa. Komiks pierwotnie ukazywał się w latach 1968-1969 (w postaci rysunki + tekst, w niniejszym wydaniu tekst przeredagowano i umieszczono w dymkach). Lektura to leciwa, i niestety, nieco ciężkostrawna.

2018-01_Wroblewski1

Album Binio Bill: Rio Klawo zbiera trzy historyjki z polskim Luckiem: Rio Klawo, Na szlaku bezprawia, kontra trojaczki Benneta. Ja bardzo lubię Binia, pamiętam go doskonale jeszcze ze Świata Młodych, choć to historyjki przeokropnie naiwne. Pierwsza z nich, Rio Klawo, wypada bardzo słabo i ciężko się ją pochłania. Ale dalej jest o wiele lepiej, na szlaku czyta się bardzo przyjemnie, choć niestety zbyt szybo się kończy, a trojaczki to już w ogóle rewelacja. Choć oczywiście razi nawiązanie do braci Daltonów, no ale cóż…

2018-01_Wroblewski2

To rozśmiesza, to porusza, czar komiksów Tadeusza! to swoisty hołd złożony Tadeuszowi Baranowskiemu i jego opowieściom. Hołd stworzony przez jednego autora, więc nie jest to zbiorek luźnych grafik i krótkich form, które zazwyczaj wypadają dość słabo, a dłuższa opowieść w której pojawia się cała plejada postaci doskonale nam znanych z kart niesamowitych albumów Baranowskiego. Autor hołdu bawi się konwencją i słowem i mimo, że do mistrza sporo mu brakuje, to czyta i ogląda się to doskonale. Pozostaje tylko żałować, że takie to krótkie. Wydanie także Ongrysa.

2018-01_W Baranowski

Sędzia Dredd: Tytan (Studio Lain) bo Dredda bardzo lubię, Urban wyjątkowo przypadł mi do gustu, świetna szata graficzna idzie w parze z niezłym scenariuszem. To już 4 album: Nieruchome śledztwo (Taurus Media). Smerf Dzikus (Egmont) to album stworzony przez następców Peyo, a niestety następcy zazwyczaj nie dorównują mistrzowi, jednak Dzikus to całkiem niezła i przyjemna lektura, z paroma niezłymi pomysłami.

2018-01_Sedzia Dredd Urban Smerfy

2018-01_Sedzia Dredd

Wspomniany we wstępie Non Stop Comics, czyli kontynuacja Paper Girls, oraz dwa tytuły które mocno polecaliście: Head Lopper & Wyspa albo Plaga Bestii i The Black Monday Murders 1: Chwała mamonie. Każdy z tych trzech albumów prezentuje zupełnie inna szatę graficzną, we wszystkich jest ona niezwykle intrygująca i zachęca do lektury. Jak przeczytam, pewnie się podzielę wrażeniami.

2018-01_Non Stop Comics

Na Marvel Now coraz bardziej kręcę nosem i takie serie jak Avengers są pierwsze do rezygnacji z listy zakupowej. Póki co, czekam na Axis, co będzie dalej, zobaczymy. Natomiast mocno polecam, i to nie tylko fanom Supertrykociarzy, perełkę w postaci Moon Knighta spod pióra Warrena Ellisa. Doskonała rzecz! A jak chcecie coś lżejszego, to pajączek gwarantuje całkiem przyjemna lekturę.

2018-01_Marvel Nov Moon Knight Spider-man Avengers 1

2018-01_Marvel Nov Moon Knight Spider-man Avengers 2

Wolverine by Jason Aaron ląduje póki co na kupce wstydu. Za to Spider-Man i Czarna Kotka Zło, które ludzie czynią to tytuł który połyka się na raz i potrafi zaskoczyć. Nie sugerujcie się okładką ani początkiem: niby prosta i lekka historyjka nagle odkrywa drugie dno i zaczyna poruszać niełatwe tematy. Lektura warta polecenia. Scenariusz spod pióra Kevina Smitha. Czarny Młot to zaskoczenie i to pozytywne, oby drugi tom utrzymał poziom pierwszego.

2018-01_Wolverine Spider-man Czarny Mlot

Był Marvel, czas na DC, czyli Rebirth – Odrodzenie. Supek jest fajny, Zielony zdobywa moje serce, Gacek w odrodzeniu wypada słabiej, ale to Gacek. Ogólnie, lekko i przyjemnie, choć nie znaczy, że banalnie! Dobra lektura.

2018-01_DC Odrodzenie DC Rebirth

Kolekcje. Ze superbohaterskich obecnie kupuję tylko wybrane numery. Co się pojawi bardziej czy ciekawego, czy intrygującego.

2018-01_Kolekcje 1

Silvestri rysuje Hulka!

2018-01_Kolekcje 2

Star Wars Kolekcja to obecnie straszne ramotki, czyli historie sprzed lat, które dla osoby znającej filmy i nowsze pozycje, potrafią być doskonałą zabawą. Choć oczywiście należy podchodzić do nich z odpowiednią rezerwą! Właśnie ukazał się trzeci tom, też się jeszcze skusiłem. Wytrzymam jeszcze może numer lub dwa.

2018-01_Kolekcje Star Wars 1

2018-01_Kolekcje Star Wars 2

Kolekcja Conana to dla mnie wydarzenie i lektura obowiązkowa! Świetne opowieści, do tego zaprezentowane w doskonałym wydaniu. Nic tylko pochłaniać!

2018-01_Kolekcje Conan 1

2018-01_Kolekcje Conan 2

A Wy co obecnie czytacie?

Read Full Post »

TLG to korporacja. Niezłe odkrycie, co nie? Ważne jest jest to, że to zakłamana korporacja. Ot jesteśmy tacy zajefani, a zyski spadają, to zamiast podnieść jakość, bo mamy z tym ostatnio problem, to zwalniamy pracowników w tysiącach. Albo znowu, jak co roku, wyciekły zdjęcia zapowiedzi, to będziemy szantażować najwierniejszych fanów, i zabronimy im nawet GADAĆ o tym! Paranoja! Albo jesteśmy tacy milusińscy, ale sięgniemy po jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci ze świata komiksów. O! Ale to akurat miła niespodzianka, tym bardziej, jeżeli tą postacią jest sam Ważniak! Tak zakłamane TLG możesz być!

LEGO DC SuperHeroes
Heroes! Ha! Jasne!
76096 Superman & Krypto Team-Up
76096 Jaki Supek i kundel? Lobo kurde bele!

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 00

Seria: krwawa
Rok premiery: nareszcie!
Liczba elementów: wystarczająca
Figurki: jest Lobo, reszta nieważna!
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) kogo to obchodzi?
Cena: mają szczęście, opyla się

BrickSet, BrickLink

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 00

Lobo narodził się w 1983 i z początku nie porwał. Ale wkrótce się to zmieniło, i otrzymał wierne grono fanów. Bo jak go nie kochać? Jest kosmitą, pochodzi z planety Czarnia, i jest ostatnim ze swego rodzaju. Chciał być ostatni, wyjątkowy, więc wybił resztę swoich ziomków! Całą planetę! Posiada niesamowite zdolności regeneracyjne, co jest charakterystyczne dla jego rasy. No było charakterystyczne, mniejsza o to. Ale jest też nieśmiertelny. Wiecie dlaczego? Bo trafił w zaświaty i zrobił taką rozpierduchę w niebie i piekle, że nie chcą go nigdy więcej widzieć! Niezły patent, prawda? Oprócz tego jest bardzo silny, bezkompromisowy, kocha delfiny i jest doskonałym tropicielem.

Na naszym rynku ukazało się całkiem sporo komiksów z Lobo, głownie nakładem kultowego wydawnictwa Tm-Semic. Nie była to seria, a zamknięte opowieści ukazujące się nieregularnie w ramach cyklów „Wydanie Specjalne” i „Top Komiks„. Polscy czytelnicy pokochali Ważniaka, stąd też otrzymaliśmy całkiem sporo albumów, poniżej okładki paru wybranych. Jak ktoś nie zna, chyba można domyślić się, co do zawartości?

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 01

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 02

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 03

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 04

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 05

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 06

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 07

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 08

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 09

Po tę postać sięgnęło także wydawnictwo Mandragora:

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up LOBO 10

A całkiem niedawno o Lobo przypomniał nam Egmont. Choć tu uwaga, Lobo, jak dla mnie, lepiej prezentuje się w tych starszych wydaniach i na tym gorszym papierze. Bardziej mu pasuje. Więcej o wydaniu Egmontu w notce Lobo w DC Deluxe, tam też garść fotek okładek.

Lobo DC Deluxe 01

Lobo DC Deluxe 03

Lobo DC Deluxe 04

Niestety Lobo nie doczekał się swojego pełnometrażowego filmu aktorskiego, natomiast w 2002 roku powstała krótkometrażówka The Lobo Paramilitary Christmas Special, a w główną rolę wcielił się Andrew Bryniarski. Koniecznie należy obejrzeć!

I w końcu tak bezkompromisowa postać trafia w nasze ręce jako minifigurka LEGO! Rozglądajcie się uważnie za takim oto pudełkiem, znajdziecie je w różnych punkach sprzedaży, także hipermarketach, w cenie nawet poniżej stówki!

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 01

Sprytny projektant, który przemycił Ważniaka do świata LEGO, za główne postacie zestawu określił Supka z jego psiakiem. Ale my i tak dobrze wiemy, kto tu jest prawdziwą gwiazdą!

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 02

W pudełku instrukcja, naklejki, woreczki z klockami. Bla, bla, bla, standard. Instrukcja rozwleczona. Też standard.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 03

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 04

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 05

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 06

W jednym z większych woreczków znajdziemy dziurkowany woreczek z przezroczystymi „elementami mocy„, które można wykorzystywać jako lasery, plazmę, ozdobniki itp.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 07

Wygląda to co prawda jak produkt 100% made in China, ale jakiś tam akcent bawialności niby daje. Obawiam się jednak, że będziemy tę składankę spotykać nader często w obecnie wydawanych zestawach.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 08

Składamy. Najpierw kryptonitowe więzienie. jak w podstawę wsadzi się swoisty taran, będący równocześnie częścią pojazdu, to więzienie się rozpada i Supek może cieszyć się wolnością. Taki wypełniacz. Jako ciekawostka, więzienie to można połączyć z mechem z zestawu 76097 Lex Luthor Mech Takedown.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 10

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 11

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 12

Lobo ma motorek. Taki fajny, co może nim pomykać po całym wszechświecie. Spazzfragg 666. W klockach LEGO motorek ten ochrzczono natomiast Kosmiczny Wieprzek! Co nie zmienia faktu, że z klocków wyszedł całkiem nieźle. Można by się czepić paru szczegółów, ale absolutnie nie jest źle! A nawet dobrze, zadziwiająco dobrze, biorąc pod uwagę, że ostatnimi latami w zestawach Superbohaterskich nader często coś w konstrukcjach nie grało. A tu niespodzianka. Motorek ma dwie naklejki, trzeba z tym żyć. Środkowy zielony „ogieniek” wciska się, przez co wspomniany wcześniej taran wyskakuje. Jest okey.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 21

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 22

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 23

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 24

Minifigurki! Jest oczywiście Lobo! Ma dwustronną buźkę, odpowiednie włoski, i torsik, gdzie spod kurtki widać umięśnioną klatę. Łańcuch jest zawieszony na szyi, niestety, i to wielki minus zestawu, brakuje owiniętego wokół ramienia łańcucha z hakiem! Trzeba będzie dodać we własnym zakresie. Za to jest jakiś pojemnik. Podobno to czerwony podajnik mocy, ale nie zdziwiłbym się, gdyby siedziały tam pewne stworzonka o długości 117 mikronów i przypominające z wyglądu skorpiony.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 31

Jest tu jeszcze harcerzyk, w wersji bez kultowego loczka, więc be i psiak. W pelerynce.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 32

Skojarzenie ze Scooby Doo jak najbardziej na miejscu, jednak jest to całkiem nowa forma.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 33

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 34

Coś tam kryptonitowe to wypełniacz, w tym zestawie liczy się głównie Lobo i jego motor. I zarówno minifigurka jak i pojazd wypadają wprost rewelacyjnie, i są łakomym kąskiem dla każdego fana nieco mniej poprawnych komiksów! W takich co leje się jucha, flaki latają, a Ważniak ma gdzieś jakiekolwiek zasady. I jakby mu ktoś powiedział, żeby nawet nie gadał o przeciekach, to by mu wsadził hak tak głęboko w gardło, że końcówka zastukałaby o podłogę. Ale pamiętajcie, Ważniak jaki jest, to jednak ma swój honor i danego słowa nie łamie! Pod tym względem, sporo osób mogłoby brać z niego przykład!

A, w zestawie jest też Superman. Oki, fajna minifigurka. I Krypto. Póki co, ten psiak występuje tylko w tym zestawie. I w sumie jest fajny, więc plusik do całości.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 41

Parę dodatkowych fotek, które wcześniej wrzucałem już na instagrama i na fora.

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 42

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 43

LEGO DC SuperHeroes 76096 Superman & Krypto Team-Up 44

I jako bonus, cytaty z oficjalnej strony LEGO:

„Ten rewelacyjny zestaw z superbohaterami dla dzieci zawiera dwie minifigurki oraz figurkę superpsa Krypto.”

„Ten fajny zestaw z superbohaterami jest odpowiedni dla dzieci w wieku 6–12 lat.”

Wiecie co, odnoszę wrażenie, że ktoś dostał w TLG zadanie zrobienia kolejnego zestawu z Supkiem, miał dorzucić Psiaka, wszak wszyscy kochają zwierzątka, i dano mu wolą rękę, co do wyboru oponenta. I dobrze wykorzystał tę szansę! Walić politykę TLG, chcą być bucami, niech będą, ich wola. Ale jak dodatkowo będą robić takie niespodzianki, można im coś tam wybaczyć! Kurde bele, to jest zajebisty zestaw i kropka!

Read Full Post »

W 2017 roku nasze portfele zaatakowało Odrodzenie, czyli ponowne odświerzenie Uniwersum DC, zarówno przez fanów jak i krytyków uznane za niezwykle udane. Co nieco zmyło nieco głosów niezadowolenia w stosunku do New 52, czyli wcześniejszego lekkiego restartu, u nas określanego jako Nowe DC Comics. Oczywiście absolutnie nie należny nic tutaj szufladkować, nie każda historia z Odrodzenia jest arcydziełem, i nie wszystko co miało do zaoferowania New 52 jest „be”. Jak zwykle, wszędzie znajda się tytuły lepsze, grosze i oczywiście pojawia się mnóstwo przeciętniaków.

Ciekawie wygląda w naszym kraju forma wydawnicza Uniwersum DC. Prawa do ich komiksów posiada wydawnictwo Egmont, a serie z New 52 otrzymywaliśmy w edycjach „na bogato”. Twarde oprawy, dość grube tomy, sporo dodatków. Co pociągało także za sobą niemałe ceny za poszczególne tomy. Niedawno w takiej formie ukazał się ostatni tom serii Harley Quinn, który na ten moment kończy edycje New 52 na naszym rynku, choć niewykluczone, że coś tam kiedyś z tych czasów się u nas ukaże.

Odrodzenie wydawane jest w formie nieco bardziej budżetowej. Mniej dodatków (aczkolwiek często coś w poszczególnych tomikach znajdziemy), cieńsze tomy, miękka oprawa. I niższa cena. Jak mam być szczery, dla mnie prywatnie taka forma jest o wiele lepsza, tym bardziej, że rożnych tytułów ukazuje się całkiem sporo, i kosztem twardych opraw wolę zainwestować pieniążki w dodatkowy tomik. A i miejsca na półce zajmie to mniej, a miejsce przy obecnym komiksowym urodzaju jest na wagę złota.

Uniwersum DC odrodzenie 05

O samym Odrodzeniu już na blogu nie tak dawno pisałem w notce DC Rebirth czyli Odrodzenie w natarciu, dzisiaj, pod koniec roku, chciałbym szybko rzucić okiem, co też Egmont nam zaserwował w tym temacie. A jest tego naprawdę sporo, i przyznam Wam się, że większość nadal zalega u mnie na przysłowiowej „kupce wstydu”. Dlatego też nie jest to recenzja, a jedynie przegląd i małe usystematyzowanie, tak by łatwiej było się w tym wszystkim połapać.

W kioskach i salonikach możecie znaleźć magazyn „Uniwersum DC Odrodzenie„, określany jako „komiks dla fanów superbohaterów DC„. Magazyn liczy 52 strony, a w środku znajdziemy krótki artykuł o Odrodzeniu, parę przeciętnych plakatów oraz dwie historyjki komiksowe, które, uwaga, są powieleniem historii zawartych w opublikowanych tomikach Liga Sprawiedliwości Tom 1 i Batman Tom 1! Tak więc magazyn ten raczej trudno komukolwiek polecić. Jest to zwykła reklamówka i niestety nic więcej. A szkoda, gdyż można było pokusić o lepsze przedstawienie serii, artykuły, dodać komiksy nie będące powieleniem tych z tomików. Jak chcecie spróbować Odrodzenia, to lepiej dołożyć parę złotych i zakupić którykolwiek z tomików.

Uniwersum DC odrodzenie 01

Natomiast sam wstęp do Odrodzenia, czyli jak to się zaczęło, znajdziemy w albumie o jakże oryginalnym tytule „Uniwersum DC Odrodzenie” wydanym w ramach serii DC Deluxe. Czyli otrzymujemy powiększony format, twarda oprawę i ledwie 100 stron, w tym parę okładek, przypisy i dodatki. Do tego dobrze byłoby znać Flashpoint, wydany zresztą w naszym kraju także w ramach serii DC Deluxe.

Uniwersum DC Odrodzenie 05
A dla lubiących restarty jest jeszcze kryzys, choć to lektura obecnie niełatwa i raczej dla początkujących niezalecana.

Warto natomiast bezwzględnie zainteresować się dwoma albumami oznaczonymi jako Droga do Odrodzenia, w których to pierwsze skrzypce gra Superman. I to niejeden. Nie są to arcydzieła, ale oba albumy to przyjemna lektura, choć niestety widać momentami pośpiech i kombinacje w scenariuszu, by jak najszybciej przejść z New 52 do Odrodzenia. Uwaga, należy czytać najpierw Superman: Lois & Clark, a dopiero później Ostatnie dni Supermana. Przykładowe strony znajdziecie w linkowanej już wcześniejszej notce. W ramach już pełnoprawnego odrodzenia, losy Supermana możemy śledzić w dwóch seriach, obie są całkiem przyzwoicie oceniane, i często jest podkreślany powrót do klimatu opowieści z tych czasów, jak u nas startowało wydawnictwo Tm-Semic. Co prywatnie uważam za plus.

Superman: Lois & Clark
Ostatnie dni Supermana
Superman Tom 1: Syn Supermana (Superman 1-6, Superman: Rebirth)
Superman Action Comics Tom 1: Ścieżka zagłady (Action Comics 957-962)

Uniwersum DC odrodzenie 02

Batman zawsze dobrze się sprzedaje, u nas w kraju także, nic więc dziwnego, że Gacka otrzymujemy całkiem sporo. I jest rożnie, taki na ten przykład Batman ze scenariuszem Toma Kinga podobno nieco zawodzi, choć absolutnie nie jest zły! Po prostu po Kingu, i tego co zrobił w serii Vision ze studia Marvela (seria póki co nie została wydana u nas), chyba wszyscy mieli niebotyczne oczekiwania. All Star Batman to Scott Snyder i John Romita Jr, więc jak lubicie jego rysunki, to lektura obowiązkowa. Tym bardziej, że scenariusz daje radę. Batman z własną drużyną to Detective Comics, czyli mało tu detektywistycznych motywów, a sporo najróżniejszych postaci. Ale wszystko na plus. Noc ludzi potworów to nie pierwszy numer, a crossover między Nietoperzowymi tytułami. Nightwing zbiera przyzwoite recenzje, o wiele słabiej jest podobno w Suicide Squad. Natomiast Harley Quinn stoi nieco na uboczu i to bezpośrednia kontynuacja przygód tej bohaterki z New52. Mamy więc głupkowaty i momentami abstrakcyjny humor, seksistowskie żarty oraz, piękne rysunki. Trzeba lubić. Ja polecam.

Batman Tom 1: Jestem Gotham (Batman: Rebirth 1, Batman 1-6)
All Star Batman Tom 1: Mój największy wróg (All Star Batman 1-5)
Batman Detective Comics Tom 1: Powstanie Batmanów (Batman Detective Comics 934-940)
Nightwing Tom 1: Lepszy niż Batman (Nightwing: Rebirth 1 Nightwing 1-4, 7-8)
Noc ludzi potworów (Batman 7-8, Nightwing 5-6, Batman Detective Comics 941-942)
Suicide Squad Tom 1: Czarne więzienie (Suicide Squad: Rebirth 1, Suicide Squad 1-4)
Harley Quinn Tom 1: Umrzeć ze śmiechem (Harley Quinn 1-7)

Uniwersum DC odrodzenie 03

No i reszta bandy. Ogólnie, recenzje są różne, najgorzej podobno wypada Liga i Latarnik, natomiast reszta warta jest poznania. Czyli w zależności od gustów i upodobań.

Liga Sprawiedliwości Tom 1: Maszyny zagłady (Justice League: Rebirth, Justice League 1-5)
Wonder Woman Tom 1: Kłamstwa (Wonder Woman: Rebirth 1, Wonder Woman 1, 3, 5, 7, 9, 11)
Flash Tom 1: Piorun uderza dwa razy (The Flash: Rebirth 1, The Flash 1-8)
Aquaman Tom 1: Utonięcie (Aquaman: Rebirth 1, Aquaman 1-6)
Green Arrow Tom 1: Śmierć i życie Oliviera Queena (Green Arrow: Rebirth 1, Green Arrow 1-5)
Hal Jordan i Korpus Zielonych Latarni Tom 1: Prawo Sinestro (Hal Jordan and The Green Lantern Corps: Rebirth, HJaTGLC 1-7)
Nastoletni Tytani Tom 1: Damian wie lepiej (Teen Titans 1-5, Teen Titans: Rebirth 1)

Uniwersum DC odrodzenie 04

Egmont naprawdę zaszalał. Aż 15 tomów pierwszych piętnastu serii! I na deser crosover! Jest co czytać! I to otrzymujemy lektury całkiem przyzwoite, zazwyczaj lekkie i przyjemne, choć często z mocniejszymi momentami, ale takie, że idealnie pasują do konwencji Superbohaterskiej. Czas nadrabiać zaległości i walczyć z kupką wstydu!

A u Was jak wygląda Odrodzenie? Co czytacie, co polecacie, co odradzacie?

Uniwersum DC odrodzenie 06

PS. Każdy z tomów (z wyjątkiem crossovera) zawiera krótki treściwy wstęp, za który odpowiada albo Tomasz Sidorkiewicz albo Małgorzata Chudziak (Egzaltowana), czyli specjaliści w temacie. Całkiem przyjemnie się to czyta,  wstępy uzupełniają informacje na temat poszczególnych bohaterów, więc warto zapoznać się z nimi przed lekturą poszczególnych tomików.

Read Full Post »

Teraz wszyscy podobno żebrzą o lajki, suby i inne, więc ja nie żebrze, ale „jedynie” informuję, że na czymś takim jak Instagram, gdzie jest dużo dziwacznych zdjęć, pojawiają się też fotki klocków, komiksów i gier pstrykane w moim aparacie. Taka zabawa, ale staram się wrzucać przynajmniej jedna fotkę dziennie, i zazwyczaj jest tam coś, co na bloga albo nie trafia, albo trafi za jakiś czas, czyli np.: zapowiedź recenzji czy też piszących się opisów. Więc nie żebrzę, ale jak macie ochotę, i takie rzeczy Was interesują, to zapraszam. 😉 Acha, na instagramie więcej jest zdjęć komiksów niż klocków, i chyba ogólnie to w tym kierunku będzie szlo, ale jak zawsze „się zobaczy”.

https://www.instagram.com/nori8studs/

instagram nori8studs

PS. na facebooku też lądują infa o notkach, przypominam, jakby co. 😉

Read Full Post »

Super Heroes Mighty Micros powracają już w trzeciej edycji, i podobnie jak to miało miejsce wcześniej, otrzymamy w sumie sześć zestawów, trzy nawiązujące do Marvela i trzy DC, w każdym znajdziemy dwa pojazdy i dwie minifigurki. To co najważniejsze, zarówno pojazdy jak i ludziki są nieźle odjechane, jednocześnie doskonale nawiązują do pierwowzorów i garściami czerpią z komiksów czy filmów.

76089 Scarlet Spider vs. Sandman

LEGO Marvel Super Heroes Mighty Micros: Scarlet Spider vs. Sandman (76089)

LEGO Marvel Super Heroes Mighty Micros: Scarlet Spider vs. Sandman (76089)

76090 Star-Lord vs. Nebula

LEGO Marvel Super Heroes Mighty Micros: Star-Lord vs. Nebula (76090)

LEGO Marvel Super Heroes Mighty Micros: Star-Lord vs. Nebula (76090)

76091 Thor vs. Loki

LEGO Marvel Super Heroes Mighty Micros: Thor vs. Loki (76091)

LEGO Marvel Super Heroes Mighty Micros: Thor vs. Loki (76091)

76092 Batman vs. Harley Quinn

LEGO DC Comics Super Heroes Mighty Micros: Batman vs. Harley Quinn (76092)

LEGO DC Comics Super Heroes Mighty Micros: Batman vs. Harley Quinn (76092)

76093 Nightwing vs. The Joker

LEGO DC Comics Super Heroes Mighty Micros: Nightwing vs. The Joker (76093)

LEGO DC Comics Super Heroes Mighty Micros: Nightwing vs. The Joker (76093)

76094 Supergirl vs. Brainiac

LEGO DC Comics Super Heroes Mighty Micros: Supergirl vs. Brainiac (76094)

Miałem zrecenzować dwie wcześniejsze serie, może przy okazji tej wreszcie się to uda? Zakup uważam za obowiązkowy!

Read Full Post »

LEGO ostatnimi czasy nie ma czym za bardzo się pochwalić, owszem, świetne zestawy cały czas powstają, ale przypomina to odławianie złotych rybek wśród wielu mocno przeciętnych czy wręcz słabych produktów. Na szczęście rynek komiksowy, jeżeli chodzi oczywiście o ten nasz, cały czas trzyma się niezwykle mocno. I owszem, tutaj także sporo jest przeciętnych pozycji, ale złotych rybek tak jakby więcej pływa. Jako, że wielu z Was sięga chętnie po komiksy, wrzucam krótka notkę o co ciekawszych pozycjach które ostatnimi czasy wpadły w moje łapki. Nie są to recenzje, jeszcze wszystkiego nie przeczytałem, nie są to też bezwarunkowo najlepsze pozycje, nie jestem w stanie wszystkiego niestety zakupić. Jak coś możecie jeszcze polecić, dajcie znać w komentarzach!

Odrodzenie wciąż w natarciu, a Egmont bardzo mocno je promuje. Nowa forma wydania, tj miękkie oprawy, powodują, że tomiki kosztują nieco mniej (i zajmują cenne miejsce na półce), co jest trochę zwodnicze, gdyż ukazuje się tego tyle, że i tak uzbiera się ładna kwota. Po dwóch miesiącach otrzymujemy osiem „jedynek”, czyli osiem rozpoczętych serii. Jako bonus, do kiosków zawitał magazyn promujący serię, niestety, zamiast artykułów, przedstawienia postaci czy autorów, zawiera dwie historyjki komiksowe i jedna notkę. Reklamówka tylko dla laików.

komiksy_2017-10_05

Nie należy zapominać o Marvelu, obecnie panuje Orginal Sin, a Hawkeye uznawany jest za jedną z ciekawszych serii. Niestety, mam takie zaległości z czytaniem trykociarzy, że aż wstyd…

komiksy_2017-10_06

Warto także zainteresować się takimi tytułami jak Iron Fist (Ed Brubaker), Wiedźmy (Scott Snyder) czy Czarny Młot (Jeff Lemire). Wszystkie trzy to prawdziwe perełki, dwa pierwsze Mucha wydała w powiększonym formacie, co akurat wychodzi im na dobre.

komiksy_2017-10_02

Na rynku niedawno zadebiutowało nowe wydawnictwo: Non Stop Comics, które już zdążyło zasypać nas niezłymi tytułami, takimi jak Tank Girl, Giant Days, Odrodzenie (inne niż to z DC), Rat Queens, Chrononauci, Paper Girls, James Bond, Głębia, Monstressa i inne. Ja póki co, zdecydowałem się na trzy serie, nad paroma innymi jeszcze muszę się zastanowić.

komiksy_2017-10_01

Oczywiście zakupy obowiązkowe to choćby Fistaszki czy rewelacyjny Usagi. Najnowszy tomik już połknąłem, i nadal trzyma wysoki poziom. Zakładnik to Guy Delisle, który rozpieścił nas tak rewelacyjnymi opowieściami jak Kroniki birmańskie, Kroniki jerozolimskie, Phenian, a jednocześnie srogo rozczarował pomyłką w postaci Albert i Alina. Zakładnik zbiera mieszane uczucia, ja zdecydowałem się dać mu szansę. Maniak miłości urzekł mnie spokojnym podejściem do tematu i rewelacyjną szatą graficzną. W epoce portali społecznościowych i łatwości umawiania się na randki, ciekawie opowiada o perypetiach randkującego w ten sposób głównego bohatera.

komiksy_2017-10_04

Natomiast bezsprzecznymi gwiazdami są Lucky Luke i długo wyczekiwany Asteriks. Obie serie tworzone są przez nowych autorów, którzy starają się podrabiać oryginalnych twórców. Rysunkowo nawet to wychodzi, scenariuszowo, już niekoniecznie. Pewnie skrobnę dwa słowa o tych albumach w ciągu najbliższych dni.

komiksy_2017-10_08

W stylu starych pasków, do tego historia stworzona przez uznanego europejskiego twórcę. Myszka Miki: Kawa „Zombo” to niezwykły eksperyment, który pod względem szaty graficznej może nieco odstraszać, nie każdemu Loisel (jak ktoś nie zna, twórca takich serii jak W poszukiwaniu ptaka czasu, Piotruś Pan, Skład Główny) przypadnie do gustu. Jak tylko skończę czytać, będzie tez o tym tomiku pewnie więcej.

komiksy_2017-10_09

A Wy co ciekawego ostatnio zdobyliście / przeczytaliście?

Read Full Post »

Older Posts »