Poprzednie części: pierwsza (ogólnie o zestawie, pudełko, instrukcja), druga (minifigurki), trzecia (armata), czwarta (pojemnik z kwasem). Dziś część zaprawdę specjalna, na tapecie ląduje sam Batmobil. I to o klasycznych rysach!
DC Comics Super Heroes
76035 Jokerland
Batman jest postacią dość wiekową, więc nic dziwnego, że na przestrzeni lat zmieniało się logo serii, strój naszego bohatera, jego wyposażenie, czy też pojazdy, którymi się poruszał. Oczywiście wszystko w pewnych granicach, w końcu Batman kocha czerń (no i niebieski, szary, a swego czasu używał nawet strojów w tęczowych barwach 😉 ).
W kwestii Batmobila, czyli głównego transportu Batmana, warto popatrzeć ot choćby na taką infografikę:
przygotowaną przez ekipę CBR: oryginalna notka z większą liczbą ciekawostek na ten temat.
Zresztą w samym LEGO już pojawiały się najróżniejsze reinkarnacje tegoż pojazdu, zarówno o bardziej klasycznej linii (np.: 7784, 7781), zupełnie klasyczne (76052), Nolanowskie (np.: 76023, 7888), „na czasie” (76045) i inne (np.: 6864, 76012).
Nasz Adam, projektant Jokerlandu, uwielbia Batmobile. Spod jego ręki wyszedł choćby ogromny Tumbler (76023) czy też prawdziwe cudeńko nawiązujące do wersji z lat 60 (76052). Wyobraźcie sobie, że Batmobil z niniejszego zestawu powstał o wiele wcześniej niż sam zestaw! Po prostu Adam go zbudował, i później starał się go wykorzystać jako składową pełnoprawnego zestawu. Wreszcie nadarzyła się okazja, i Batmobil w tej formie zawitał do Jokerlandu. Oczywiście, jako że od projektu minęło już trochę czasu, to parę szczegółów trzeba było zmienić, Adam choćby zrezygnował z przesuwanej kabiny na rzecz „szuterów na sprężynkę„, w planach były także mniejsze skrzydła, ale byłby to nowy element, wiec koniec końców nie został wprowadzony.
Forma niniejszego Batmobila jest dość klasyczna, i wyraźnie widać tutaj nawiązanie do wersji Burtonowskiej, choć oczywiście nie jest to dokładne odwzorowanie, a jedynie filmy stanowiły doskonałą inspirację. Jak dla mnie: klimat po prostu się wylewa, a sam Batmobil był jednym z poważnych atutów by zakupić cały zestaw!
Spójrzcie na tę linię!
Przód może wydawać się nieco udziwniony z tym „lotniczym silnikiem” z przodu, ale jak dla mnie, idealnie zgrywa się z całym pojazdem.
Z tyłu pojazdu za rury wydechowe „robią” znane „strzelajki”. I sprawdzają się przyzwoicie, choć zamiast pomarańczowych groszków wolałbym buchające płomienie.
Zresztą Batmobil strzela nie tylko z tyłu, ale i z przodu. A od tej strony mechanizm został ukryty wprost perfekcyjnie! Widzicie te dwa zaokrąglenia w środku okrągłego przodu? To główki długich, dość popularnych obecnie pocisków, ich zwolnienie następuję poprzez wciśnięcie ledwo wystających technicowych pinów – widać je na płytce 4×2 nieco za pierwszą owiewką. Działa i wygląda to rewelacyjnie!!!
Przesuwanej kabiny niestety nie uświadczymy, ale ludzika jakoś trzeba w środku pojazdu umieścić, więc mamy kabinę zdejmowaną. Coś za coś. W środku komputer (naklejka na ściętym elemencie – rzadkość!), klasycznej kierownicy tu nie znajdziemy.
Powtórzę się, ale chcę to wyraźnie podkreślić: Batmobil wyszedł wprost rewelacyjnie! Fajna konstrukcja, przepiękny klasyczny wygląd, a do tego spora bawialność. Póki co, zestaw nie zawodzi: figurki wypadły świetne, a Batmobil zachwyca. Oby poziom został zachowany, przecież jeszcze sporo zostało do zbudowania!
Jak tak patrzę na te Batmobile z tej grafiki, to Burtona najlepszy. Taki najmocniej kojarzący się z Batmanem.
Z klocków mam ten z 7781 i wydaje mi się on najładniejszy ze wszystkich modeli, choć jakbym sam miał budować, to znacznie bym go zmniejszył, bo nijak się ma do zwykłych pojazdów z City lub choćby tej furgonetki Two Face’a.
Ten jest bardzo prawilny, chociaż też jak na mój gust zbyt duży (aż 8s szerekości?). Okrągły element z przodu wygląda elegancko.
Chyba sobie poszukam instrukcji i spróbuję coś pokombinować z tym pojazdem w wolnej chwili, bo to jest jednak to, a nie te udziwniane dziwolągi Nolana, z serii Arkham albo ten Batflecka.
I teraz, choć recenzja nie dobiegła jeszcze końca, w mojej głowie pojawia się pytanie: Kupić ten, opisywany przez Ciebie rewelacyjny zestaw czy pooszczędzać trochę dłużej i rzucić się na 76052 – Batman Classic Batcave? Oba są wspaniałe, ale podejmowanie decyzji kosztuje niezły ból głowy. 😉
Cóż, te dwa zestawy są także na diametralnie różnych pułapie cenowym… Natomiast maja także wiele wspólnych cech: oba projektował Adam, w obu udało się zamieścić dopracowane Batmobile, oba mają sporo ciekawych figurek. Ja na jaskinie się także napalam, i już odkładam fundusze do skarbonki. 😉
Super recenzja, dziekuje ! 🙂
😉