Z cyklu „fotki supertrykociarzy„, dziś przed Państwem Hulk. A nawet dwa! Pierwszy, z przepiękną klasyczną i znaną doskonale z komiksów zieloną skórą i w gustownych fioletowych portkach pojawił się rok temu w zestawie 76018 Avengers: Hulk Lab Smash, oraz w roku 2012 w zestawie 6868 Hulk’s Helicarrier Breakout (w piaskowych portkach). Drugi to tegoroczna nowość, którego znajdziemy w identycznej formie w aż dwóch (rzadkość jak na LEGO!) zestawach: 76031 The Hulk Buster Smash i 76041 The Hydra Fortress Smash i oparty jest na licencji filmowej.
Zmieniło się prawie wszystko: Hulk otrzymał nowy kolor skóry, nowe portki, nową fryzurkę i, co jest sporym zaskoczeniem, zupełnie nową „formę!” Jak przyjrzycie się dokładnie zdjęciom, zauważycie, że ciało Hulka składa się z zupełnie nowych części, składanych w zupełnie zmieniony sposób (ciekawe dlaczego?). Od razu popatrzcie też na… nogi Hulka. Jego gacie w nowej wersji zostały strasznie uproszczone, a detale dodano poprzez nadruki, a palce u stóp nie są już wymodelowane, ale namalowane!
Nie zmieniono natomiast rączek, a raczej ich filozofii wykonania – nadal są puste od środka, co wygląda okropnie i przypomina tanią chińską zabawkę…
Figurka nadal prezentuje się bardzo fajnie, choć gdybym miał wybrać tylko jedną, to jednak zdecydowałbym się na starszą wersję. Byc może po filmie zmienię zdanie, ale póki co, zielony hulk rządzi! To teraz czekamy jeszcze na czerwonego i szarego (oryginalnego LEGO, bo chińskie już dawno w tych kolorach są, TLG – obudź się!)!
A zwycięzcą jest… Goryl Grodd z zestawu 76026. 😉 Moim zdaniem najlepsza duża figurka Lego na tą chwilę!
A dodatkową ciekawostką jest fakt, że zestaw z gorylem, oraz samego goryla zaprojektował Adam. Będzie recenzja. 😉
kiedyś…
Mi się najbardziej podoba z tych większych figurek wielki goblin, a następnie goryl Grodd.
Zrobić porównanie wszystkich wielkoludów?
Jak byś mógł był bym zachwycony. 🙂
nori – jkbc to 3 zestawy z Chimy są na maj a nie na lato (tak wiem że to nie na temat ale jak bym napisał pod tamtym wpisem to byś nie zajrzał
A co do tych Hulków… Obie wersje są fajne i każda ma coś świetnego, czego nie posiada druga. Ja nie umiem wybrać faworyta, mimo że posiadam tylko najnowszą wersję.