Dziś będzie krótko, a głównym tematem będzie pewne ustrojstwo, czyli jak z paru klocków złożyć coś, by coś jednak w tym pudełku (poza ludzikami) było, i nawet postarać się, by dało się tym nieco pobawić. Dla przypomnienia, na tapecie mamy zestaw 76031 The Hulk Buster Smash, który w pełnej okazałości prezentuje się tak:
O samych ludzikach mogliście już poczytać we wcześniejszych notkach (tu i tu), clou programu, czyli tego czerwonego wielkoluda postaram się Wam dokładniej pokazać jutro, a teraz zapraszam do podziwiania… tego:
No nie ma co gadać, konstrukcja wprost monumentalna, wręcz, pozwólcie że użyję tego nagminnie i błędnie stosowanego w internetach określenia: epicka! Ta linia, te wysublimowane skosy, ta ciesząca oczy głęboka kolorystyka! Cudo konstrukcyjne!
I jeszcze ma przezroczysty pałąk, przyczepiony tak, że się rusza. Genialne!
A po co to wszystko? A po to:
Hulk siedzi w środku i jest zły (jak zazwyczaj) więc rozwala konstrukcję (no! Hulk być czasem mondry!) Scarlet Witch lewituje. Dzięki przezroczystej wyrzutni (więcej o tym jak dokładnie działa znajdziecie choćby w zielonej recenzji), któraś z postaci może zrobić hop, i postarać się pacnąć Panią Maximoff.
I o dziwo, to naprawdę działa! Ta idiotyczna namiastka jakiejś zabudowy ze swoją prymitywną funkcjonalnością o dziwo się sprawdza. Tyle, że szybko się nudzi, a jej idiotyczność powoduje, że przestaje budzić zainteresowanie. To już lepiej sobie ludzikami postrzelać w inne cele, których w mieszkaniu zawsze znajdzie się bezliku.
Aha, w zestawie znajdziemy naklejki, które to niby mają upiększyć konstrukcję. Niby. Skan poniżej:
Tyle w kwestii przerywnika. Jutro Hulk Buster!
Dodaj komentarz