Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘The Lord of the Rings’

Oprócz niniejszego bloga, mam też mini blogi poświęcone seriom Adventurers, Pirates czy LEGOwym Potworom, które aktualizowane są w zależności od tego, czy coś w danej tematyce dzieje się na rynku. Swoistą estymą darzę serie Castle i Western, i im także założyłem miniblogi, ale póki co, były praktycznie martwe. Wreszcie coś się ruszyło i pierwsza, mam nadzieję, że nie ostatnia, większa notka ląduje na Castlowym blogu, a przy okazji i tutaj.

Obecna sytuacja na świecie nie nastraja pozytywnie do zakupów czy uzupełniania kolekcji, ale chyba powspominać zawsze warto?

Castle, to jedna z trzech, obok Town i Space, klasycznych serii, które zdobyły serca wielu fanów LEGO. Castle oczywiście tematyką nawiązywało do wieków średniowiecznych, tak więc otrzymaliśmy wiele frakcji rycerskich, odpowiednie uzbrojenie i wyposażenie, balisty, maszyny oblężnicze, zamki, ale także budynki cywilne. Przez lata bytności na rynku seria ewoluowała, z czasem pojawiły się motywy fantastyczne, do wieków średnich zawitały wiedźmy, magowie, smoki i inne niż ludzka rasy.

Serdecznie zapraszam na krótki przegląd zestawów z serii Castle. Ze spraw technicznych: grafiki wykorzystane pochodzą z moich prywatnych zbiorów, z oficjalnych materiałów TLG oraz z serwisu Brickset. Obecnie przygotowane plansze są jeszcze w fazie „beta”, część grafik wymaga poprawek i dopieszczenia, więc być może sam opis będzie jeszcze w przyszłości rozwijany.

Powyższa rozpiska prezentuje wszystkie podserie Castle, z początku określane ze względu na daną frakcję rycerską, w latach późniejszych już oficjalnie nazywane przez TLG. Znalazły się tutaj także serie odpryskowe jak Ninja czy Wikings, jak i serie powiązane w stylu The Lord of the Rings czy Ninjago.

Ogólnie, można zastosować umowny podział:

Pre-Castle
– Weetabix Castle (1970)
– Yellow Castle (1978-1983)

Classic Castle
– Crusaders / Lion Crest (1984-1992)
– Black Falcons / Eagle Crest (1984-1992)
– Forestmen (1987-1990)
– Black Knights (1988-1993)
– Wolfpack (1992-1993)

Smocza Era
– Dragon Masters / Dragon Knights (1993-1996)
– Royal Knights (1995-1996)
– Dark Forest (1996)
– Fright Knights (1997-1998)

Knights Kingdom
– Knights Kingdom (2000)
– Knights Kingdom II (2004-2006)

Castle
– Castle Fantasy Era (2007-2009)
– Kingdoms (2010–2012)
– Castle (2013-2014)

What The F**k?
– Nexo Knights (2016-2018)

Serie odpryskowe
– Ninja (1998-2000)
– Vikings (2005-2006)

Serie powiązane
– The Lord of the Rings (2012-2013)
– The Hobbit (2012-2014)
– Ninjago & The LEGO Ninjago Movie (2011-…)
– Collectable Minifigures

Pokutuje przekonanie, że pierwszym zamkiem LEGO był Yellow Castle, co nie do końca jest jednak prawdą. Już w 1970 roku w ofercie TLG pojawił się zamek wykorzystujący dość spory misz-masz kolorystyczny. Zestaw miał status promocyjnego, co ciekawe, firmy Weetabix, produkującej produkty zbożowe, przez co zestaw ten adekwatnie nosi nazwę Weetabix Castle. Warto od razu zauważyć, że pozbawiony był numerka. O ile sama bryła to oczywiście zamek, to jednak nie znajdziemy tutaj żadnego nawiązania do czasów średniowiecznych. Brak figurek czy współczesna flaga powodują, że zestaw obecnie stanowi jedynie swoistą ciekawostkę.

W roku 1978, czyli wraz z narodzinami minifigurki w takiej postaci, w jakiej do dzisiaj ją znamy, zainaugurowała prawdziwa seria w klimacie średniowiecznym! Otrzymaliśmy, dzisiaj już ikoniczny, żółty zamek, z początku nazwany po prostu Castle, po latach przez fanów przechrzczony na jednoznaczne Yellow Castle. Wraz z minifigurkami pojawiło się sporo nowych elementów, w tym uzbrojenie, hełmy, tarcze. Jednak sami rycerze wtedy zasiadali jeszcze na koniach całkowicie składanych z klocków. Pierwszy zestaw Castle był modelem niezwykle udanym, a jego bryła nadal może cieszyć oko. W ciągu kolejnych lat otrzymaliśmy uzupełniające zestawy z rycerzami, a także przepiękny turniej rycerski, oczywiście ponownie ze składanymi z klocków koniami. Ciekawostką jest zestaw ze sporą gromadą rycerzy i wózkiem który posiada… koła z oponami! Warto także wspomnieć o zestawie 1592 z linii Town, w którym znalazło się paru rycerzy i motyw zamku. Żółtego oczywiście.

1984 rok to swoisty restart serii, przez TLG już oficjalnie nazwanej Castle, z perspektywy lat przechrzczonej przez fanów na Classic Castle. Wraz z restartem pojawiło się sporo nowego wyposażenia, także nowych, wyspecjalizowanych elementów jak choćby panele zamkowe, zastosowane koła wreszcie wyglądały tak jak powinny. Otrzymaliśmy dwie przeciwstawne frakcje rycerskie: Crusaders, znani także jako Lion Crest, posiadali jako symbol postać lwa, natomiast biało-czarny orzeł był symbolem Black Falcons, znanych także jako Eagle Crests. Wśród zestawów pojawiły się oczywiście zamki, i to dwa, po jednym dla każdej z frakcji. Dzięki zastosowaniu zawiasów, zamki można było rozkładać, co znacznie zwiększało ich bawialość. Oprócz tego poszczególne zestawy można było łączyć ze sobą za pomocą Technicowych pinów, tak więc kawałek palisady z zestawu 6061 można było choćby spiąć z warsztatem kowala 6040. Nie zabrakło także małych zestawów z powozami czy rycerzami. Oj, było się czym bawić, a sklecone ze smakiem konstrukcje nadal mogą się podobać i posiadają swoich wiernych fanów.

Kolejny rok przyniósł kontynuacje wojaży, choć niestety otrzymaliśmy zaledwie trzy zestawy, w tym karocę ciągniętą przez aż cztery konie! Ogólnie, w tych latach LEGO nie żałowało ani na figurkach ani na koniach, i dość szybko można było złożyć całkiem sporą armię.

Nieco więcej zestawów przyniósł następny rok, w tym kolejny, bardzo zgrabny zamek, uzupełniony o elementy wykorzystujące motyw muru pruskiego, podobny klocek pojawił się w niezwykle urokliwej karczmie. Także niezwykle dobrze wypadły pozostałe zestawy, jak kram handlarza, powóz wiozący damę, czy mobilna kusza.

W 1987 zadebiutowała nowa nacja, nawiązująca klimatem do legendy o Robin Hoodzie. Forestmeni posiadali zielone przyodzienie, charakterystyczne trójkątne czapki, przyozdobione kolorowymi piórkami, a za siedzibę obrali sobie leśne odstępy. Ich symbolem zdobiącym tarcze był wizerunek głowy jelenia. Co prawda w tym roku otrzymali tylko jeden zestaw, ale ta nacja na szczęście pozostanie w świecie Castle na nieco dłużej. Pozostałe zestawy z tego roku to kawałek muru z maszyną oblężnicza oraz dwie łódki, w tym 6049 z aż pięcioma rycerzami!

W kolejnym roku świat Castle rozszerzył się o kolejną nację: Black Knights, z symbolem smoka na tarczach. Otrzymali także sporych rozmiarów zamek, zbudowany ze sporym udziałem czarnych elementów, co znacznie odróżniało go od wcześniejszych. W serii z nowości warto zauważyć pojawienie się przepięknych kropierzy. Bardzo ładnie wypadał także pojedynek rycerski, otwierane drzewo Forestmenów, a także zgrabny powóz czy prosta, ale urokliwa strażnica.

Rok 1989 przyniósł nam największy zestaw Forestmenów, twierdzę wzniesioną na środku jeziora i ukrytą w pniu drzewa.

Kolejny rok i kolejny zamek, tym razem wzniesiony na wypukłej płycie bazowej, co jednak spowodowało, że mogliśmy zapomnieć już o możliwości rozkładania tego typu konstrukcji. W zamku pojawiła się postać kobieca, u której zamiast nóżek wykorzystano element przypominający kształtem suknię. Pojawił się także pierwszy element fantastyczny: święcący w ciemnościach duch, którego można było znaleźć zarówno w zamku jak i mniejszym zestawie 6034. Dość mocno swoją obecność zaakcentowali Ludzie Lasu, otrzymali dwa zestawy z identycznym powozem (zestawy różniły się jedynie liczbą minifigurek), oraz przepiękny zestaw wzniesiony na unikatowej płytce z nadrukiem rzeczki, w którym dodatkowo znalazła się wyjątkowa figurka Forestwoman. Oprócz tego mieliśmy jeszcze łódkę, kawałek czarnego muru i powóz więzienny. Jak widać, seria cały czas utrzymywała niezwykle wysoki poziom.

W 1992 roku było jeszcze lepiej! Co prawda odeszli Forestmeni, ale zastąpieni zostali całkowicie nową frakcją: Wolfpack, czyli wyjętymi spod prawa bandziorami, których symbolem był wilk. Typy spod ciemnej gwiazdy zdominowały dwa bardzo udane zestawy: niebieski powóz oraz strażnicę. Oprócz tego otrzymaliśmy parę małych zestawów, spory statek z materiałowym żaglem oraz największy zestaw z tego roku: przepiękny, monumentalny zamek, wzniesiony na wypukłej płycie bazowej i bogaty w wiele szczegółów, w tym kasztel z motywem praskiego muru. Także minifigurki otrzymały bardziej zróżnicowane buźki, pojawiły się nadruki wąsów i brody, i to w różnych kolorach.

W tym roku seria wprost wspięła się na wyżyny jakości, i fani z nadzieją spoglądali, co przyniosą kolejne lata. Niestety, były to płonne nadzieje, a właśnie na tym roku można uznać, że Classic Castle dobiegło końca.

W latach 1993-1994 pojawiały się jeszcze motywy z Black Knights i Wolfpack, jednak seria została zdominowana przez całkowicie nowego gracza. Dragon Masters obrali sobie na symbol wizerunek smoka, ale w tym przypadku, miało to jak najbardziej uzasadnienie. Do Castle na poważnie zawitały motywy fantastyczne, pojawił się czarodziej, i to z różdżka, a zwierzyniec powiększył się o całkiem fajne zielone smoki. Jednocześnie diametralnie spadła jakość zestawów, a klockowy świat nawiedziła wkurzająca mania junioryzacji, czyli stosowania przerośniętych gabarytowo elementów. I niestety, w tym przypadku bardzo nieumiejętnie, ot choćby dwa największe zestawy prezentują się wręcz pokracznie, żeby nie nazwać ich brzydkimi. Tak samo strażnica 1906, mimo ładnych nadruków, sama konstrukcja jest tragiczna. Na szczęście nie wszystko wypadło tak źle, sporo małych zestawów nadal zachowało swój urok, a domek czarodzieja, mimo zastosowania przerośniętych klocków, jest całkiem zgrabnie sklecony.

W roku 1995 ponownie otrzymaliśmy nową nację. Tarcze Royal Knights zdobiła głowa lwa przyozdobiona wizerunkiem korony. Zniknął gdzie wątek fantastyczny, jednak z jakością zestawów niestety także do końca coś nie wyszło. Strażnica 6078 czy karoca 6044 nieco straszą, na szczęście zamek 6090, wzniesiony ponownie na wypukłej płycie bazowej, można uznać za jak najbardziej udany, do tego znalazło się tutaj sporo ruchomych elementów, skrytek czy zapadni. No i pojawił się król!

W kolejnym roku powracają Ludzie Lasu, frakcja tym razem otrzymała nazwę Dark Forest. Trzy zestawy można uznać co najwyżej za poprawne.

I znowu diametralna zmiana. W 1997 roku debiutują Fright Knights z symbolem nietoperza na tarczach, a do świata Castle powracają motywy fantastyczne, w tym ładne smoki. Wśród figurek pojawia się uśmiechnięta Wiedźma, wprost nie sposób odmówić jej swoistego uroku. Uroku natomiast zabrakło konstrukcjom, które momentami wyglądają, jak złożone przez przedszkolaka. Nawet w największym niby zamku coś nie zagrało, choć wysoka wieża była ciekawym pomysłem.

Kolejny rok to trochę wznowień, parę zestawów Fright Knights oraz spora ciekawostka: mały zestaw z Królem, który nie był przypisany do żadnej z frakcji.

W tym samym roku jednak zadebiutowała całkowita nowość. Seria powiązana z Castle, ale zmieniająca zarówno region jak i czas przedstawianych wydarzeń. Ninja przenoszą nas do feudalnej Japonii, za czasów, gdy już użytkowana była broń palna. Otrzymaliśmy wiele nowości, w tym figurki Ninja i Samurajów. Wśród zestawów pojawiła się sporych rozmiarów twierdza, warownie i sporo pomniejszych konstrukcji. Pod względem jakości było całkiem przyzwoicie, choć na przysłowiowy opad szczęki nie ma co tu liczyć.

W 2000 roku nastąpił powrót do średniowiecznych klimatów, w ramach jednej serii, nazwanej oficjalnie Knights’ Kingdom, otrzymaliśmy dwie, przeciwstawne frakcje: King Leo’s Kingdom vs. Cedric The Bull’s Bandits. Jednocześnie junioryzacja szalała na całego, a same zestawy prezentowały się bardzo słabo, i to niestety wliczając także zamek.

Kolejne lata to wznowienia klasyki oraz specjalny zestaw Blacksmith Shop, zaprojektowany przez fana. Czyli takie Ideas tamtych czasów.

Rok 2004 to powrót serii oficjalnej nazwanej Knights’ Kingdom, dla rozróżnienia od poprzedniej, przez fanów przemianowanej na Knights’ Kingdom II. Ponownie, w ramach jednej serii, otrzymaliśmy dwie nacje: Kingdom of Morcia vs. Lord Vladek’s Army. LEGO dodatkowo postanowiło bardziej spersonifikować minifigurki, pojawiły się więc postacie obdarzone imieniem, do tego rycerzy przyodziano w różnokolorowe, pstrokate zbroje. Same konstrukcje niestety nie wypadały zbyt ciekawie, łącznie z zamkiem, o specyficznej, piramidalnej bryle.

Seria była kontynuowana w 2006 roku, jednak coś się zmieniło. I to na plus! Konstrukcje wydane w tym roku jakby prezentują się o wiele lepiej, zarówno wieża jak i mur warte są zainteresowania, także zamek nie odstrasza. Szkoda, że taki skok jakościowy pojawił się pod koniec serii, ale jak czas pokaże, na szczęście nie była to jednorazowa tendencja.

A żeby jeszcze dogryźć Knights’ Kingdom II, serii towarzyszyło sporo dodatkowych gadżetów, oraz duże składane figurki, w stylu nieco konstrukcji a’la Bionicle. Koszmarki.

Mała przerwa na serię odpryskową. W latach 2005-2006 na rynku pojawili się Wikingowie. Seria Vikings przyniosła szereg całkiem przyzwoitych zestawów, w większości z nich mogliśmy znaleźć jakąś składaną z elementów bestię. Do tych konstrukcji można mieć mieszane uczucia, ale bezsprzecznie posiadają swój niezaprzeczalny urok.

Rok 2007 to jedna z najważniejszych dat w historii LEGO Castle. W tym roku zadebiutowała całkowicie nowa seria, przez LEGO nazwana po prostu Castle, jednak przez fanów szybko przemianowana na Fantasy Era. Oczywiście nie bezpodstawnie, w serii ponownie starły się rożne nacje, tym razem byli to Rycerze i Kościotrupy, wkrótce do konfliktu dołączyły Trole, Ogry i Krasnoludy (Crown Knights & Dwarves vs. Skeleton Warriors & Troll Warriors). Pojawiła się także nowa menażeria, jak choćby ogromne, naprawdę ładne smoki, czy pomysłowe kościane konie. Nie zabrakło także magów.

Seria zaowocowała wieloma zestawami, i o ile przez parę lat LEGO raczyło nas prawdziwy koszmarkami, to w tym przypadku wynagrodzili nam to z nawiązkom. Praktycznie każdy zestaw, od najmniejszych do największych, prezentował się rewelacyjnie, do tego zadbano zarówno o aspekt wizualny jak i sporą bawialność, a patenty takie jak konstrukcja z dwoma ogromnymi kołami zasługują na prawdziwe uznanie. Ciekawostką są dwa małe zestawy: 5372 Skeleton Chariot i 5373 Knight & Catapult które nigdy nie trafiły do sprzedaży, mimo to, pojawiły się do nich oficjalne instrukcje dostępne w formie elektronicznej. Jedyny zarzut jaki można było mieć do serii, że nie otrzymaliśmy konstrukcji cywilnych. Przynajmniej przez pierwsze dwa lata istnienia serii, gdyż…

…w 2009 roku pojawił się zjawiskowy zestaw 10193 Medieval Market Village, uznawany ogólnie za jeden z najlepszych zestawów, jakie kiedykolwiek wypuściło LEGO.

Seria otrzymała wiele dodatkowych produktów, jak choćby kalendarz adwentowy, grę w kółko i krzyżyk, skarbonkę ze smokiem połykającym monety czy szachy. I to w dwóch edycjach: nieco mniejszej i większej: 852293 Castle Giant Chess Set. Ten niesamowity zestaw składał się z ponad 2000 elementów, zawierał ponad 30 minifigurek i dostępny był w przepięknym, monstrualnym opakowaniu, formą przypominającym księgę. Dodatkowo otrzymaliśmy księgę z garstką klocków i szeregiem instrukcji do konstrukcji, które to można było z tej garstki złożyć. W tym zestawie znalazły się już fizyczne reinkarnacje wspomnianych wcześniej, niewypuszczonych zestawów.

Można zaryzykować stwierdzenie, że Castle Fantasy Era to najlepsza seria z całego zakresu Castle! Zestawy były niezwykle udane, pełne fajnych rozwiązań, bawialne, do tego otrzymywaliśmy zatrzęsienie różnorodnych minifigurek i dodatków. Jakby ktoś zastanawiał się, nad zbieraniem czegoś z Castle, to Fantasy Era wydaje się doskonałym wyborem. I jest co zbierać, zestawów i dodatków pojawiło się naprawdę tutaj sporo. Aż szkoda, że seria się zakończyła…

…i została zastąpiona w 2010 roku przez Kingdoms, czyli ponownie starły się ze sobą dwie nacje, tym razem byli to Lion Kingdom vs. Dragon Kingdom. Zniknęły gdzieś wątki fantastyczne, jedynie w małym zestawie zawitał czarodziej z maciupkim smokiem. Na szczęście same zestawy prezentowały się bardzo dobrze, zamek z czerwonymi wykończeniami jest bardzo ładny, a i pomniejsze zestawy prezentują się niezgorzej. Tylko zabrakło gdzieś tej świeżości i rewolucyjnych pomysłów.

W kolejnym roku otrzymaliśmy dwa zestawy cywilne: warsztat kowala oraz gospodarstwo. Trzeba przyznać, że oba zestawy wypadły wręcz doskonale, w kuźni znalazło się sporo broni, natomiast gospodarstwo, oprócz świetnych konstrukcji, dostarczało zatrzęsienie żywego inwentarza, do tego unikatowego. Nakrapiana świnka, szary plamisty konik, kurki i dwie kozy, które znalazły się tylko i wyłącznie w tym zestawie! Seria zakończyła swój żywot w 2012 roku serwując nam ostatni, także niezwykle udany zestaw przedstawiający pojedynek rycerski, a jednocześnie fajnie nawiązując, poprzez zdobienia na tarczy, do klasycznej serii Black Falcons.

W latach 2013-2014 otrzymaliśmy kolejną serię, nazwaną oryginalnie przez TLG po prostu Castle (Lion Knights vs. Dragon Knights). Niestety, zestawy w ogóle nie porywały, a w przypadku takiego choćby zamku ewidentnie widać było, że czegoś tu zabrakło. Nawet zestaw ze smokiem prezentował się słabo. Paradoksalnie, całkiem niezłe wypadł 70806 Castle Cavalry, będący jednak składową serii The LEGO Movie.

Na tym kończy się żywot serii Castle, TLG w 2016 roku podsumowało swoją historię bardzo przyjemnym, okolicznościowym zestawikiem. Na załączonej grafice widać ewolucję minifigurek Rycerzy, i wyszczególniono tutaj także rycerza z 2016 roku…

Tak, w latach 2016-2018 roku także niby mieliśmy Castle. A raczej dziwny twór, niby tematyką nawiązujący do Castle, nawet w wielu zestawach pojawiły się smaczki i swoiste „mrugnięcia okiem”, jednak seria Nexo Knights jednocześnie starała się wprowadzić elementy futurystyczne, stąd choćby rycerze dosiadają mechanicznych koni, czy podróżują dziwnymi pojazdami jeżdżącymi, a nawet latającymi! Twory zamkopodbne są strasznie udziwnione, choćby jeden zamek jest mobilny, a drugi przypomina kosmiczny port. Pomysł dziwaczny, wykonanie takie sobie, aczkolwiek, niektóre składowe warte są większej uwagi. Nieźle wypadają rycerze, jeszcze lepiej zróżnicowane frakcje przeciwników, reprezentowane przez oryginalne i całkiem ciekawe postacie.

W ramach serii powiązanych należy wspomnieć o linii The Lord of the Rings obecnej na rynku w latach 2012-2013, czyli zestawach opartych na przebojowej trylogii filmowej. Trzeba przyznać, że otrzymaliśmy tutaj wiele całkiem ciekawych i ładnych konstrukcji, i jak to w seriach licencyjnych bywa, rewelacyjne minifigurki.

Analogicznie sprawa ma się z serią The Hobbit z lat 2012-2014, także opartej na trylogii filmowej.

Dla wygłodniałych fanów Castle wartym także zainteresowania będzie seria Ninjago obecna na rynku od 2011 roku, i której, póki co, nie widać końca. Seria zaowocowała multum najróżniejszych zestawów, i mimo że nawiązuje do tematyki Ninja, to pojawiają się tutaj także futurystyczne motywy, jak pojazdy zarówno jeżdżące jak i latające. Do tego przez lata swojej obecności na rynku seria zahaczała o dodatkową tematykę, jak steampunk, Piraci, gry komputerowe. Znalazło się także wiele zestawów utrzymanych w bardziej klasycznym klimacie, a takie cudeńka jak 70751 Temple of Airjitzu, 2507 Fire Temple czy 70618 Destiny’s Bounty bezsprzecznie warte są zainteresowania przez miłośników Castle.

Także wśród poszczególnych serii Collectable Minifigures znajdziemy co nieco w klimatach Castle, w tym całkiem sporą grupkę rycerzy, Króla i Królową, Forestmena i skrytozabójcę z logiem Wolfpack, Vikingów czy Ninja. Dla miłośników fantasy Era są Krasnoludy, zielony jegomość i Elfy, których niestety w samej serii Fantasy Era zabrakło.

Zaczęło się ciekawie, Żółty Zamek nadal może być łasym kąskiem. Classic Castle od 1984 do 1993 to nieco może toporne, ale niepozbawione uroku konstrukcje, które nadal pozostają kwintesencją klimatów średniowiecznych. Później coś zaczęło się psuć, wprowadzenie wątków fantastycznych wydawało się wdzięcznym tematem, ale LEGO poległo na samych projektach zestawów. Serie odpryskowe: Ninja i Vikings nieco odświeżyły temat, i warte są zainteresowania. Wreszcie w 2007 roku udało się i TLG wykorzystało niezwykle udanie motywy fantastyczne, aż żal, że ta fantasy Era trwała tak krótko. Kingdoms z rozpędu można potraktować jako rozszerzenie wcześniejszej serii, tym bardziej, że parę niezwykle udanych zestawów tutaj też otrzymaliśmy. Tym trudniej zrozumieć, dlaczego ostatnia średniowieczna seria wypadła tak słabo. Nexo Knights to już swoiste kuriozum, raczej fani klasyki, nawet tej z wątkami fantastycznymi, nie mają tu czego szukać.

Z pewnością warto skierować wzrok na serie powiązane: The Lord of the Rings i The Hobbit dostarczają wiele ciekawych zestawów, szczególnie dla miłośników uniwersum Tolkiena. Tak samo Ninjago, które w swojej przepastnej bibliotece zestawów serwuje przysłowiowe „dla każdego coś miłego”. A na deser prę minifigurek z Collectable Minifigures.

Niestety, obecnie Castle, zniknęło z oferty TLG i patrząc, jak coraz popularniejsze stają się serie licencyjne, zapewne nieprędko wróci jako w pełni autorski projekt LEGO. Choć ostatnio TLG, w ramach linii Ideas, zaprezentowało nam świetny zestaw Piracki, to może kiedyś doczekamy się ogromnego, bogatego w szczegóły zamku? A póki co, można od czasu do czasu popolować na coś ze starszych zestawów. Wybór wszak jest ogromny.

Read Full Post »

We wcześniejszej notce nieco rozpisywałem się na temat bootlegów, czyli po prostu podróbek minifigurek LEGO, ale robionych całkiem z sensem, poprzez rozwijanie tematyki – czyli zwiększeniem liczby odwzorowanych postaci znanych z popkultury. Niestety, podróbki to nadal podróbki i czasem naprawdę trzeba uważać. Ot choćby tematyka Guardians of the Galaxy. LEGO ma w swojej ofercie trzy zestawy nawiązujące do tej serii, oczywiście postacie z filmu zostały odpowiednio rozłożone po zestawach, tak żeby łatwo kompletu nie było uzbierać. Ot proste: albo trzeba zakupić trzy zestawy, albo udać się na rynek wtórny. A tam ceny figurek z kosmosu! Szukając okazji, bardziej opłaca się kupić gdzieś na przecenie całe zestawy niż polować na same figurki!!! Oczywiście na ludziki też można trafić na okazje, tylko przeszukując choćby e-baya pamiętajcie, że na rynku są już bootlegi, co najlepiej obrazuje poniższy filmik.

Zresztą sam filmik to przekręt sam w sobie. Na tym kanale ogólnie można obejrzeć, co też Chinole produkują, i co z powodzeniem podrabiają. Kanał cieszy się ogromną popularnością, a wśród komentarzy można znaleźć wiele entuzjastycznych i pochwalających istnienie podróbek – często ludzie chcą samą figurkę, i zaczyna im nie zależeć, czy ma ona logo LEGO na studach. Ten filmik zresztą nazwany jest:
„LEGO Guardians of the Galaxay KnockOff Minifigures Star-Lord, Gamora, Rocket Racoon & Drax „
a dopiero w opisie pojawia się fraza:
„Guardians of the Galaxy LEGO KnockOff Minifigures set includes Peter jason Quill aka Satr-Lord, Gamora, Drax the Destroyer, Rocket Racoon, Nebula and Ronan The Accuser. This set is DECOOL. (…) These are NOT Official LEGO Minifigures and Sets.”

Ciekawe, co TLG na to?

Read Full Post »

Od paru lat można zaobserwować naprawdę ogromny „boomna minifigurki LEGO, coraz częściej można spotkać kolekcjonerów, którzy zbierają tylko ludziki, a całe zestawy w ogóle ich nie interesują. Duża popularność figurek ma swoje dobre strony. m.in znacznie zwiększyła się ich różnorodność, czy obecnie produkowane figurki są znacznie lepszej jakości jeżeli popatrzymy choćby na nadruki na torsach czy buźkach. Są niestety także złe strony, warto może naszkicować je w podpunktach.

  1. Ceny. Figurki są coraz bardziej unikatowe, obecnie nagminne jest, że dany ludzik występuje w danej wersji tylko w jednym zestawie, co wpływa oczywiście na cenę. Jasne zwiększa się znowu różnorodność, ale zmiany często są kosmetyczne, a głupi fani i tak kupią…
  2. Niewykorzystany potencjał. Czyli coś co LEGO stosuje już od lat. Liczy się TYLKO biznes, jak ma być 6 zestawów z danej serii to tylko tyle będzie i nie wprowadzimy nic więcej. Nawet jak jakiś brak powoduje, że seria wygląda na niekompletną. Tyczy się to oczywiście szczególnie serii licencjonowanych. Na taki syndrom cierpiały choćby serie Indiana Jones, Toy Story, Piraci z Karaibów obecnie dużo „braków” jest w SuperHerołsach – ale oni jeszcze są na rynku itp, itd.
  3. Specjały z np.: SDCC. Czyli coś, co odbiło się sporym zrzędzeniem wśród fanów. Specjalne i unikatowe ludziki, dostępne tylko na danym festiwalu w ograniczonym nakładzie, które z powodu filozofii danego festiwalu (wiadomo, LEGO pcha się do popkultury i udało się to, ale na SDCC są głównie fani komiksów czy seriali!), trafiają w ręce ludzi którzy nie są nimi specjalnie zainteresowani. Więc idą na sprzedaż, a że są to unikaty, popyt jest, więc ceny rosną. 150-300 dolców za JEDNEGO ludzika to takie normalne ceny.
  4. Super figurki, zestaw do bani. Niestety, odnoszę wrażenie, że coraz częściej możemy spotkać się z czym takim, czyli wartością zestawu są właśnie figurki, konstrukcja którą znajdziemy w pudełku to już tło – często aż do przesady uproszczone i po prostu brzydkie (zobaczcie choćby moje ostatnie recenzje z SH). I co ciekawe, tyczy się to właśnie zestawów licencyjnych, bez licencji projektanci coś muszą chyba bardziej się starać.

A może pokazać po prostu TLG środkowy palec? Przecież zamiast wydawać 200 dolców na jeden unikat, za taką kwotę można kupić nawet parędziesiąt ludzików! Tyle że tzw. Bootlegów czyli po prostu podróbek. Żadna filozofia. I jak widać po rynku, Chińczycy skorzystali z szansy, którą dało im samo LEGO!

Obecnie na rynku można znaleźć wprost zatrzęsienie ludzików w stylu minifigurek LEGO które przedstawiają postacie nawiązujące do najpopularniejszych serii, szczególnie duży potencjał mają supertrykociarze. Prosty przykład: w ofercie TLG są trzy figurki Hulka: jeden mały, oraz dwa duże, obydwa zielone, różnią się tylko kolorem portek. Żadna rewelacja. Chińczycy pomyśleli i dali nam podróbki małego Hulka, dużego zielonego Hulka, a dodatkowo jeszcze Szarego Hulka i Czerwonego! Sami przyznajcie – rewelacja!
Za Batmana of Zur-En-Arrh trzeba dać przynajmniej 150 dolców, a podróbka kosztuje niecałe 20… Co i tak jest drogo jak na Chińczyków i pewnie ta cena spadnie, gdy rynek się już nasyci.
Oprócz tego Chińczycy jadą dalej: o choćby minifigurki nawiązujące do gry Mario! Ha, nawet nie oszczędzili The LEGO Movie.

A wiecie co jest najlepsze? Podobno z ich jakością wcale nie jest najgorzej! O podróbkach parę razy wspominałem na blogu, i ogólnie absolutnie nie pochwalam tego procederu, ale w przypadku gdy LEGO zaczyna pogrywać sobie z fanów, a konkurencja – tak konkurencja – bo LEGO NIE ma w ofercie większości figurek które Chińczycy obecnie sprzedają – rośnie w siłę – sam mam ochotę spróbować. Na Alldrogo co prawda nie ma najciekawszych figurek, ale na coś się muszę skusić. I pewnie będzie recenzja. Jeżeli będzie to syf straszliwy, odpuszczę sobie, ale jeżeli z jakością nie będzie najgorzej, naprawdę mocno się zastanowię, czy lepiej wydać 70 złotych na jedną przeciętną licencjonowaną figurkę LEGO czy też za tą kwotę mieć tych figurek parę i to jeszcze o wiele bardziej zróżnicowanych.

Proszę Was, sami przyznajcie: jaki jest sens polować na dwa ludziki Kapitana Ameryki bo różnią się paskiem, albo na Thora bo ma inną buźkę. Nie lepiej uzbierać sobie za to cała serię RÓŻNYCH kostiumów Spider-Mana?

Poniżej parę filmików tylko z jednego kanału. Polecam obejrzeć, choćby z ciekawości, tym bardziej, że filmiki są rewelacyjnie zrealizowane.

LEGO Marvel vs DC Superheroes KnockOff Minifigures Batman Robin Wolverine Bootleg
To ewidentne podróbki, w tym Shazam (oryginał ponad 300 dolców, podróbka: za piątaka można kupić)!

LEGO Marvel Superheroes vs Supervillains KnockOff Minifigures Bullseye, Punisher & Red Skull
Punisher będzie mój!

LEGO The Amazing Spider-Man KnockOff Minifigures Set 2 (Bootleg)
Spider-man w wieeelu kostiumach!

LEGO Future Foundation Fantastic Four Spiderman KnockOff Minifigures (Bootleg)
Thing!

LEGO The Incredible Hulk vs Red Hulk vs Grey Hulk KnockOff Minifigures (Bootleg)
To różne Hulki o których wcześniej wspomniałem.

LEGO Green Lantern The New Guardians KnockOff Minifigures (Bootleg)
No po prostu Wow!

LEGO Captain America Winter Soldier Knock Off Minifigures Set 2 (Bootleg)
W LEGO Kapitan Ameryka różni się paseczkiem, a tu proszę bardzo: do wyboru do koloru!

i

LEGO Super Mario Bros. KnockOff Minifigures (Bootleg) Mario, Luigi & Toad
Mariooooo!

I wiele wiele więcej – polecam przejrzeć nie tylko ten kanał.

Czy TLG powinno czuć się zagrożone? Oj chyba tak i to dość poważnie. Głupia polityka która zniechęciła co poniektórych fanów, zbyt sztuczne kombinacje, w tym podbijanie ceny, może się w końcu brzydko zemścić na największym producencie klocków. O ile podróbki to sprawa bezdyskusyjna – są to po prostu produkty nielegalne, to już własna inicjatywa Chińczyków powinna naprawdę dać włodarzom TLG do myślenia….

Read Full Post »

Zdjęcia które wyciekły podobno z jakiejś fabryki w Meksyku. Oglądajcie póki nie znikną! Ja nie przepadam za zestawami nawiązującymi do tego świata, i te podobnie jak większość wcześniejszych (poza oczywiście chlubnymi wyjątkami) są po prostu słabe – jeżeli chodzi o konstrukcje, bo ludziki to rewelacja. Ogólnie, coraz częściej TLG idzie dla mnie w kierunku producenta ślicznych figurek do których dokładane jest trochę klocków, niestety coraz częściej na odczep się. Ale zdjęcia póki co marne, czekamy na lepsze, wtedy będzie można może zmienić zdanie. Choć wątpię…

Read Full Post »

Przyzwoite zdjęcia zestawu 79013 Lake Town Chase prezentowałem na blogu jakiś czas temu, teraz brixit opublikował zdjęcia kolejnych trzech zestawów! Pamiętacie Azoga który pojawił się na SDCC w ograniczonym nakładzie i którego spekulanci sprzedają za masakryczne ceny na aukcjach? Teraz będzie można go dostać w normalnym zestawie!!! Mam nadzieję, że podobnie TLG postąpi z Super Bohaterami i wkrótce ujrzymy w normalnych cenach takie postacie jak Shazam, Bizarro, Phoenix czy Green Arrow i Spider-Woman!

79011 Dol Guldur Ambush

79011 Dol Guldur Ambush

79011 Dol Guldur Ambush 2

79012 Mirkwood Elf Army

79012 Mirkwood Elf Army

79012 Mirkwood Elf Army 2

79014 Dol Guldur Battle

79014 Dol Guldur Battle

79014 Dol Guldur Battle 2

Read Full Post »

W ofercie TLG wreszcie pojawiły się trzy nowe gry, każda licencyjna (powiedzmy…), i każda zapowiada się nader ciekawie. Na Batmana sam mam chrapkę, choć plansza prezentuje się niezbyt zachęcająco, to smaczka tutaj robią pojazdy (trochę mało…) oraz aż osiem baaardzo charakterystycznych ludzików. Chima wygląda znowu bardzo ciekawie, dostarcza także charakterystycznych figurek: tych otrzymamy trzy rodzaje, po cztery sztuki każda, a do tego wprost multum kryształków. Jeżeli rozgrywka będzie przyjemna, czemu nie, choć prywatnie, świat Chimy w ogóle mnie nie porywa. Gra strategiczna w klimacie Tolkiena z klocków LEGO? Zapewne niejednemu fanowi w tym momencie cieknie ślinka. Czekam na recenzje z rozgrywki, może to być coś fajnego, choć sama konstrukcja wizualnie nie porywa (ale w grach LEGO niby to się nie liczy).

Graliście? Macie zamiar zagrać? Podzielcie się własnym zdaniem!

50003 Batman

50003 Batman BOX

50003 Batman

50006 Legends of Chima

50006 Legends of Chima BOX

50006 Legends of Chima

50011 The Battle for Helms Deep

50011 The Battle for Helms Deep BOX

50011 The Battle for Helms Deep

Read Full Post »

Sam nie jestem specjalistą od świata The Lord of the Rings, a w przypadku LEGOwej serii, owszem, większość zestawów niewątpliwie cieszy oko, jednak dla mnie nie są zakupem koniecznym. I chyba w sumie bardzo dobrze.

Jednak miłośników Tolkiena nie brakuje, a dziś z całą przyjemnością prezentuję tekst jednego z nich. Zresztą, nie musze chyba zachwalac, wszak Barda Jaskra bardzo dobrze znacie!

Zapraszam:

The Lord of the Rings

Zestawy które chciałbym, żeby były.

Kolejna fala zestawów bazujących na Władcy Pierścieni niebawem zaleje sklepy. W nieco bardziej cywilizowanych częściach świata już zdążyła zalać. Tym razem projektanci rzucili nam cztery zestawy (plus ekskluzywny Orthank moim zdaniem zamykający w LEGO kwestię Isengardu) pozwalające odtworzyć wydarzenia z pierwszej i trzeciej części.
Dzięki sprytnemu podziałowi na Bricksecie wiadomo, że najmocniej reprezentowana jest obecnie Drużyna Pierścienia (osiem zestawów, licząc z polybagami), na drugim miejscu są Dwie wieże (cztery sety, licząc z polybagiem i Orthankiem), stawkę zamyka więc Powrót króla (trzy zestawy na koncie).
Oczywiście przed świętami Bożego Narodzenia dostaniemy możliwość zakupu zestawów z drugiej fali Hobbita, ale co dalej? Rok później, ma się rozumieć, trzeci i prawdopodobnie wieńczący tę serię rzut. A co z LotRem?
O tym sobie podywagujemy. Wpisu nie należy absolutnie traktować jako przecieku, to jedynie luźne rozmyślania miłośnika marki, jaką jest Władca Pierścieni.
Pomysły uszeregowałem chronologicznie. Wybrałem te wydarzenia, które według mnie koniecznie muszą zostać odtworzone przez projektantów.

ŚMIERĆ BOROMIRA
Dlaczego?
Bo to bardzo ważny moment. No i mieliśmy do tej pory dopiero jednego Boromira (9473). Powinniśmy także dostać figurkę wyekwipowanego Lurtza. Niestety pojawienie się tego Uruk-hai wymusza również pojawienie się Aragorna (żeby móc stoczyć epicki pojedynek). Obieżyświatów mieliśmy do tej pory wielu (dokładnie czterech), więc może to wpłynąć na przesunięcie zestawu do późniejszego rzutu (choć z drugiej strony taki Gimli, będąc postacią mniej istotną, również dostał już cztery figurki, więc wszystko jest możliwe). Prócz tego widzę tu jeszcze jakieś drzewko, fragment ruin, roślinność. Ewentualnie jeszcze jednego wojaka noszącego Sarumanowy znak.

STRAŻNICY ITHILIEN
Dlaczego?
Nie było jeszcze Faramira, to właśnie w towarzystwie tych panów pojawia się w filmie, więc logiczne, by do świata klocków LEGO również zawitał wraz ze swoją świtą. Czyli najprawdopodobniej jednym, góra dwoma wojakami. Wyobrażam to sobie albo jako zasadzkę na Haradrimów, albo lizanie ran w Henneth Annûn. To drugie pociągnęłoby za sobą pojawienie się Froda, Sama i Golluma, toteż wydaje mi się mniej prawdopodobne.

MARSZ ENTÓW
Dlaczego?
Nie wierzę w to, że jedyny ent w serii będzie dostępny tylko w megadrogim zestawie. Po prostu w to nie wierzę.
Ten motyw może zostać zrealizowany na kilka sposobów – Drzewiec pierwszy raz spotykający Pippina i Merry’ego (obaj dotąd po jednej figurce), wiec leśnych pasterzy lub sam środek demolowania Isengardu. Osobiście stawiałbym na to pierwsze.

OSGILIATH
Dlaczego?
Miejsce ważnej potyczki z punktu widzenia fabuły. I to po prostu dobrze by wyglądało w zestawie – dwa brzegi rzeki z minimalnymi zabudowaniami, może jakiś zniszczony most, łódka orków, broniący się rycerze z Gondoru. Może na takiej zasadzie, na jakiej wypuszczono 9471?

MINAS TIRITH
Dlaczego?
Muszę tłumaczyć?

POLA PELLENORU
Dlaczego?
Bo projektanci nie zmieszczą się w limicie jednego zestawu, by odtworzyć ogrom tej bitwy. Chciałbym dostać zestaw, w którym Theoden staje naprzeciwko Królowi Nazguli. Obaj oczywiście z wierzchowcami. Eowina mile widziana i, choć wiem, że to raczej niemożliwe łamane przez raczej prawie na pewno zdecydowanie tego nie będzie, kawaleria Haradrimów. Choćby w jednej sztuce.

ORKOWIE Z MORDORU
Dlaczego?
Byli Uruk-hai, to powinni być i orkowie. A żeby było sprawiedliwie, to i Rohirrimowie, Gondorczycy i elfowie, i… ech, ponosi mnie.

GÓRA PRZEZNACZENIA
Dlaczego?
Bo być musi i basta! Najważniejsze, kluczowe chciałoby się rzec wydarzenie z wszystkich trzech filmów. Być może w formie, jakiej reprezentantem jest tegoroczny 79005?

Oczywiście ten krótki spis nie zamyka listy scen, których nieprzeniesienie na klocki byłoby grzechem (nawet nie zamyka mojej wersji tej listy – bo gdzie tu urodziny Bilba, gospoda Pod Rozbrykanym Kucykiem, wejście do Morii, wizyta w Lorien – a to tylko sceny z pierwszego film). Dziękuję noriemu za opublikowanie tego tekstu, a Was zapraszam do dyskutowania.

Jaskier

Read Full Post »

Całkiem fajny zestaw, szczególnie polecam obejrzeć go na filmiku (link poniżej), gdyż z wizualizacją coś grafikom z TLG nie wyszło (tryb marudy: autentycznie? Z okazji SDCC LEGO wypuszcza, w ramach materiałów promocyjnych, takie dziadostwo? TLG próbuje się jeszcze bardziej ośmieszyć?)…

cena: $49.99
liczba cześć: 334
liczba figurek: 5 (Bilbo, Thorin, Bard, The Master of Lake Town, Guard)

LEGO The Hobbit Lake Town Chase

Filmik przedstawiający nowe zestawy znajdziecie na stronie MTV (!).

Zdjęcie z BrickSeta, info za BrickSetem, FBTB i tysiącem innych stron tematycznych

Read Full Post »

Czekacie na ten zestaw? Na S@H już jest dostępny, choć póki co, tylko dla posiadaczy konta VIP. Polska cena wynosi 949,99 zł, a gdyby ktoś się wahał, może rzucić okiem na bodajże pierwszą recenzję tego niezwykłego zestawu.

Read Full Post »

Tak zbiorowo, jak ktoś korzysta z „długiego” weekendu, to warto zajrzeć w trzy pewne miejsca i przy okazji przeczytać trzy niezłe teksty.

Kolejność zupełnie przypadkowa:

Recenzja specjalnego modelu, składającego się z części pochodzących z trzech relatywnie małych zestawów. Recenzja budzi u mnie wspomnienia, gdyż jako dziecko miałem dwa z tych zestawów, i niestety cierpiałem na braki w klockach, by zbudować to wielkie (wtedy wydawało mi się ogromne) cudo. Na szczęście kreatywności chyba mi nie brakowało, gdyż powstawały najróżniejsze twory inspirowane tymże pojazdem.

Recenzja Technic Racer (8024, 8815, 8820)
na blogu Lego’s Soul
autor: tbzz

A przy okazji, jeszcze jeden niezły i wspominkowy tekst, na tym samym blogu, jednak autorstwa Mateyo82: przygoda z klockami, czyli historia jednego z nas..

Barda znacie zapewne bardzo dobrze, a i jego blog pewnie jest Wam także znany. Bard pisze o filmach, książkach, i co tam mu do głowy przyjdzie. I o komiksach, np.: wydanych niedawno Marvels.

Cudowni „Cudowni”
na blogu Omnes et Nihilo
autor: BardJaskier

Alla też pewnie znacie, a jak kojarzycie go tylko z videorecenzji to czas zweryfikować swoje zdanie. All też pisze i wychodzi mu to naprawdę nieźle! Kręci się głównie wokół swojej ulubionej tematyki, czyli Tolkiena. Jego bloga polecić można jednak nie tylko miłośnikom Śródziemia, po przefiltrowaniu postów reklamujących kolejne filmiki, można znaleźć tam parę niezłych tekstów (polecam też Uruki, Orkowie i Gobliny).

10237 Tower of Orthanc – Opinia
na blogu Morze Studów
autor: Allemov

Oczywiście powyższe miejsca są tylko przykładem. Łączy je to, że ludzi je prowadzących możecie znać z nieniejszego bloga, że tworzą zupełnie bezinteresownie coś fajnego i co najważniejsze, póki co miejsca te są pełne życia i cały czas pojawiają się kolejne notki, artykuły, recenzje. Warto zaglądać i pamiętać, że nie tylko fora się liczą, ale są też blogi, gdzie powstają naprawdę wartościowe teksty.

Read Full Post »

Designer Video, czyli coś dla wszystkich którzy nie mogą doczekać się tego monumentalnego zestawu.

Swoją drogą, czy nie odnosicie wrażenia, że sporo wyposażenia wieży jest bardzo podobne do tego, co mogliśmy znaleźć już w zestawie 10228 Haunted House z serii Monster Fighters?

Read Full Post »

Nieźle, prawie 2500 tysiąca elementów, a z tego zbudujemy, zobaczcie zresztą sami (oficjalne zdjęcia linkowane z BrickSeta):

10237 Tower of Orthanc
Ages 14+. 2,359 pieces.
Build the The Lord of the Rings™ trilogy must-have model!
US $199.99 CA $249.99 DE 199.99€ UK 169.99 £ DK 1699.00 DKK

10237_IN_MA.indd

10237_prod

10237_backinsetE_002_stairsfolded

10237_BackInsetJ_001_library

10237_Back_005_Ent

Info: Community Team Blog, więcej zdjęć na kanale Brickseta.

Ale wiecie co? Jakoś mnie to nie porywa, natomiast ciekaw jestem niezmiernie, jak tę wieżę będzie się budowało. W końcu kawał kloca.

PR:

Finally, collect one of the most instantly recognizable and iconic buildings of The Lord of the Rings trilogy: The Tower of Orthanc! Build all 6 highly detailed floors filled with fascinating movie-related details including the attic, library, alchemy room, Saruman’s throne room, entrance hall and dungeon. This exclusive model stars in some of the most iconic scenes from The Lord of the Rings movies. Swoop down with the Great Eagle and rescue stranded Gandalf the Grey from his tower-top prison after his defeat at the hands of the white wizard, Saruman. Build the powerful, tree-like Ent, with poseable limbs and cool swinging arm function, then attack the Uruk-hai and Orc Pitmaster while Saruman and his servant Grima Wormtongue take refuge high in the tower. The Tower of Orthanc is a must-have model for any The Lord of the Rings collection! Includes a Great Eagle, buildable Ent figure and 5 minifigures with weapons: Saruman with kirtle outfit, Grima Wormtongue, Gandalf the Grey, an Uruk-hai and the Orc Pitmaster.
• Includes a Great Eagle, buildable Ent figure and 5 minifigures with weapons: Saruman with kirtle outfit, Grima Wormtongue, Gandalf™ the Grey, an Uruk-hai™ and the Orc Pitmaster
• Features 6 highly detailed floors with lots of functions, including a folding staircase, LEGO® light brick palantir, opening entrance doors and a trap door
• Weapons include 5 staffs, knife, sword, shield and a long axe
• The attic features a folding staircase, the 3 staffs of the missing wizards, the 2 keys of the Two Towers, 2 maps and an Uruk-hai helmet, shield and sword
• The library features 2 books, 2 torches, 2 maps and 2 skulls
• The alchemy room features 2 torches, a bomb (being produced for the Battle of Helm’s Deep™), 2 potions, bottle, skull, gunpowder keg, pot, cauldron and a long axe
• Saruman’s throne room features lamps, 2 bookcases with 3 potions, map, letter and the powerful palantir with a LEGO light brick
• The entrance hall features opening doors, trap door, 2 large banners, chandelier, statue and 2 axes
• The creepy dungeon features a chain, 2 bones, 2 skulls and a rat
• Buildable Ent features poseable limbs for holding a minifigure and a cool swinging arm function
• Attack the tower with the cool buildable and poseable Ent!
• Swoop to the rescue with the Great Eagle!
• Activate the LEGO light brick and make the palantir glow!
• Set the trap door and banish unwanted guests to the dungeon!
• Prepare the bomb for the Battle of Helm’s DeepTM!
• Swing the Ent’s arms to smash or grab things with the poseable fingers!
• Measures over 28″ (73cm) high, 8″ (21cm) wide and 6″ (16cm) deep
• Ent stands over 9″ (23cm) tall

Read Full Post »

Z powodu małej wyprawy (zresztą do ojczyzny LEGO, raport wkrótce), przez ostatnich parę dni nie pojawiały się nowe notki, a że trochę nowości się pokazało, czas więc nadrobić zaległości.

Jako uzupełnienie ładnych zdjęć zestawów 79008 Pirate Ship Ambush & 79007 Battle at the Black Gate, kolejne fotki, tym razem 79005 The Wizard Battle & 79006 The Council of Elrond. Niestety, zdjęcia w malutkiej rozdzielczości, ale lepsze powinny pojawić się na dniach.

79005 The Wizard Battle

LEGO 2013 The Lord of the Rings 79005 The Wizard Battle

LEGO 2013 The Lord of the Rings 79005 The Wizard Battle

79006 The Council of Elrond

LEGO 2013 The Lord of the Rings 79006 The Council of Elrond

Read Full Post »

GRogall wyszperał ładne i w dużej rozdzielczości zdjęcia dwóch zestawów nawiązujących do świata Tolkiena:

79008 Pirate Ship Ambush

79008 Pirate Ship Ambush

79008 Pirate Ship Ambush

więcej w galerii (jak upublicznią)

79007 Battle at the Black Gate

79007 Battle at the Black Gate

79007 Battle at the Black Gate

więcej w galerii (jak upublicznią)

Read Full Post »

W ofercie sieci Target pojawił się pakiet The Hobbit: An Unexpected Journey (Blu-ray/DVD/Ultraviolet) z dodatkiem w postaci ekskluzywnej figurki Bilbo Bagginsa. Niestety, na obecną chwilę nie wiadomo, czy podobne wydanie trafi do Polski…

Poniżej grafika przedstawiająca zestaw wyciągnięta z serwera sklepu, doskonale widać, że była przygotowywana na szybko i zdjęcie figurki wmontowano bardzo niedbale.

The Hobbit An Unexpected Journey with Bilbo Baggins

Read Full Post »

Older Posts »