Premiera Batman The Movie coraz bliżej, i jak można było być pewnym, film spowoduje wylew zestawów. Czy równie szalonych (w pozytywnym znaczeniu!) jak powiązanych z The LEGO Movie? No cóż, dwa pierwsze zestawy możemy już obczaić, a są to:
The Batmobile
Pojazdu Gacka zabraknąć nie mogło. I jest. Tylko co z nim jest nie tak? Rozmiar? O to z pewnością, trochę nałykał się chyba sterydów, ale…! Właśnie, zawsze jest jakieś ale i tutaj to „ale” podpowiada, że cholercia, to bydle coś w sobie ma! A jak dojdzie do tego akcent bawialności, to może być nieźle! Co do ludzików: oczywiście musi być Gacek, tutaj z żółtym paskiem – ot, fajne urozmaicenie. Do tego Robin. W goglach. Wygląda dziwacznie, ale przynajmniej wyróżnia się na tle innych Robinów. Mamy też Kabuki Twins, całkiem, całkiem choć nie urywają, i Man-Bata, czyli akurat w tym przypadku odgrzewany kotlet. Wszystko zależy od ceny…
Joker’s Notorious Lowrider
Jest Batman, nie mogło zabraknąć Jokera. Jest Joker, musi być Harley Quinn. A na deser jeszcze jedna babeczka, czyli Batgirl. Joker strasznie, ale to strasznie mi się nie podoba. Wygląda jak… klown! Tak, tak, Joker to klown, ale Joker z Arkham Assylum, Burtona, Nolana i wielu, wielu innych opowieści miał swój klimat! A ten nie ma.
Dla wyrównania, za to zachwyca Harley Quinn. Świetny strój, świetna fryzura i wrotki (w komiksach też jeździła!)! Batgirl trochę dla mnie za kolorowa, ale raczej może być, tu akurat pstrokatość wychodzi jej na dobre. No i jest jeszcze autko Jokera, na małych kółeczkach, wygląda to niezbyt, ale tak ma być, zapewne potrafi nieźle „tańczyć”.
Pierwsze dwa zestawy u mnie budzą mieszane uczucia, ale o dziwo, mimo żem straszna maruda, to akurat widzę tu całkiem sporo plusów. Co będzie dalej, wyczekuję z niecierpliwością!