Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘Ed Brubaker’

Z małym poślizgiem, krótki przegląd wybranych nowości komiksowych z naszego poletka. Urodzaj nadal daje o sobie znać, i niestety wiele tytułów, które chętnie bym poznał, na obecną chwile muszę sobie odpuścić. Oczywiście jak zawsze prośba, jak coś Wam się spodobało i polecacie, dajcie koniecznie znać! Tak samo w druga stronę, jak coś Was rozczarowało koniecznie napiętnujcie taką pozycję!

Zaczynamy od pozycji które ukazały się nakładem dwóch wydawnictw, które serwują nam naprawdę ciekawe opowieści. Zabij albo zgiń tom 2 i Pieśń Otchłani tom 1 od Non Stop Comics oraz Chłopaki tom 7, który ukazał się nakładem Planety Komiksów. Za scenariusze odpowiadają panowie: Ed Brubaker, Robert Kirkman i Garth Ennis. Perełki.

2018-03_nonstopplaneta

Do kompletu jeszcze wydawnictwo Kurc i całkiem ciekawa seria Niezwykła podróż (format A4 i miękka oprawa, coraz bardziej doceniam brak twardej oprawy tam, gdzie to jest zbędne) oraz Largo Winch (wydanie zbiorcze zawierające dwa tomy: 15 i 16).

2018-03_niezwyklapodroz

2018-03_largowinch

Scream Comics niestety w przypadku Manary idzie w twardą oprawę, co poniekąd jest uzasadnione, ale jednak zupełnie zbędne i niestety podraża dodatkowo cenę. Oczy Pandory to Manara nieco mniej erotyczny, ale za to w kolorze. Co przeglądając album wręcz odstrasza – kolor sprawia wrażenie strasznie płaskiego i niezbyt przyjemnego w odbiorze. Ale sama historia podobno niezła.

2018-03_manara1

2018-03_manara2

Oczywiście nie mogło zabraknąć Superhero. Oczywiście nadal zasilają kupkę wstydu…

Mucha kontynuuje Iron Fista, a o drugim tomie zrobiło się dość głośno z powodu ubrudzonej okładki. Tak, to specjalny zabieg artystyczny, choć jak dla mnie, w tym przypadku zupełnie niepotrzebny, i wypadający raczej słabo. Mucha także promuje powiększony format i twarda okładkę, co w przypadku Iron Fista ma jeszcze jakieś uzasadnienie, ale dla zwykłej pulpy superhero to nieco przesada…

2018-03_ironfist

W Egmoncie mamy obecnie zarówno miękkie oprawy (ze skrzydłakami) oraz normalny format. I bardzo dobrze, gdyż zarówno Marvel Now jak i DC Odrodzenie to czytadła, które nie potrzebują ekskluzywnych wydań.

2018-03_marvelnow

2018-03_dcrebirtch

Ale jak już otrzymujemy cegle licząca ponad 500 stron, twarda oprawa ma jak najbardziej uzasadnienie. Szczególnie jeżeli to Daredevil, czyli niezły scenariusz i całkiem ciekawa szata graficzna.

2018-03_daredevil1

2018-03_daredevil2

2018-03_daredevil3

W kwestii Kolekcji: tom 139 Wielkiej Kolekcji Komiksów MarvelaWolverine i X-men: Nowy Początek warto wymieć głównie z powodu osoby tłumacza, czyli Arkadiusza Wróblewskiego: legendarnego opiekuna stron klubowych z komiksów Tm-Semic! Dla przypomnienia: przetłumaczył także parę historii i wyszło mu to wręcz rewelacyjnie, więc obyśmy mogli przeczytać jak najwięcej tytułów w jego przekładzie!

2018-03_wkkm1

2018-03_wkkm2

Natomiast w Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics pojawia się Plastic man. Miałem nie kupować, ale sporo osób zachwalało. Choć szata graficzna może odstraszać, ale jak ktoś lubi Przygody Animków…

2018-03_plasticman1

2018-03_plasticman2

2018-03_plasticman3

A w kolekcji Star Wars nadal klasyczne opowieści. I naprawdę mogą się podobać!

2018-03_starwars1

2018-03_starwars2

Conan natomiast to nadal sporo krwi, dziwne stwory oraz skąpo ubrane przepiękne niewiasty.

2018-03_conan1

2018-03_conan2

W ósmym tomie znajdziemy opowiadanie Skarby Gwahlura, które ukazało się już w naszym kraju w 1989 roku nakładem wydawnictwa As Editor!

2018-03_conan3

2018-03_conan4

2018-03_conan5

42 tomy mangi Dragon Ball Japonica Polonica Fantastica już wydała na naszym rynku, teraz seria powraca. Podobno niepotrzebnie.

2018-03_dragonball

Oczywiście komiksów wyszło o wiele, wiele więcej, a kolejne miesiące zapowiadają się niesamowicie „grubo” i nie ma szans, trzeba już obcinać tytuły, które nawet by się chciało dołączyć do biblioteczki. Najwyżej nadrobi się zaległości podczas kolejnego krachu rynku, choć póki co, na takowy się raczej nie zapowiada. Ale przesilenie zaczyna nieco doskwierać.

A co u Was na tapecie?

Read Full Post »

LEGO ostatnimi czasy nie ma czym za bardzo się pochwalić, owszem, świetne zestawy cały czas powstają, ale przypomina to odławianie złotych rybek wśród wielu mocno przeciętnych czy wręcz słabych produktów. Na szczęście rynek komiksowy, jeżeli chodzi oczywiście o ten nasz, cały czas trzyma się niezwykle mocno. I owszem, tutaj także sporo jest przeciętnych pozycji, ale złotych rybek tak jakby więcej pływa. Jako, że wielu z Was sięga chętnie po komiksy, wrzucam krótka notkę o co ciekawszych pozycjach które ostatnimi czasy wpadły w moje łapki. Nie są to recenzje, jeszcze wszystkiego nie przeczytałem, nie są to też bezwarunkowo najlepsze pozycje, nie jestem w stanie wszystkiego niestety zakupić. Jak coś możecie jeszcze polecić, dajcie znać w komentarzach!

Odrodzenie wciąż w natarciu, a Egmont bardzo mocno je promuje. Nowa forma wydania, tj miękkie oprawy, powodują, że tomiki kosztują nieco mniej (i zajmują cenne miejsce na półce), co jest trochę zwodnicze, gdyż ukazuje się tego tyle, że i tak uzbiera się ładna kwota. Po dwóch miesiącach otrzymujemy osiem „jedynek”, czyli osiem rozpoczętych serii. Jako bonus, do kiosków zawitał magazyn promujący serię, niestety, zamiast artykułów, przedstawienia postaci czy autorów, zawiera dwie historyjki komiksowe i jedna notkę. Reklamówka tylko dla laików.

komiksy_2017-10_05

Nie należy zapominać o Marvelu, obecnie panuje Orginal Sin, a Hawkeye uznawany jest za jedną z ciekawszych serii. Niestety, mam takie zaległości z czytaniem trykociarzy, że aż wstyd…

komiksy_2017-10_06

Warto także zainteresować się takimi tytułami jak Iron Fist (Ed Brubaker), Wiedźmy (Scott Snyder) czy Czarny Młot (Jeff Lemire). Wszystkie trzy to prawdziwe perełki, dwa pierwsze Mucha wydała w powiększonym formacie, co akurat wychodzi im na dobre.

komiksy_2017-10_02

Na rynku niedawno zadebiutowało nowe wydawnictwo: Non Stop Comics, które już zdążyło zasypać nas niezłymi tytułami, takimi jak Tank Girl, Giant Days, Odrodzenie (inne niż to z DC), Rat Queens, Chrononauci, Paper Girls, James Bond, Głębia, Monstressa i inne. Ja póki co, zdecydowałem się na trzy serie, nad paroma innymi jeszcze muszę się zastanowić.

komiksy_2017-10_01

Oczywiście zakupy obowiązkowe to choćby Fistaszki czy rewelacyjny Usagi. Najnowszy tomik już połknąłem, i nadal trzyma wysoki poziom. Zakładnik to Guy Delisle, który rozpieścił nas tak rewelacyjnymi opowieściami jak Kroniki birmańskie, Kroniki jerozolimskie, Phenian, a jednocześnie srogo rozczarował pomyłką w postaci Albert i Alina. Zakładnik zbiera mieszane uczucia, ja zdecydowałem się dać mu szansę. Maniak miłości urzekł mnie spokojnym podejściem do tematu i rewelacyjną szatą graficzną. W epoce portali społecznościowych i łatwości umawiania się na randki, ciekawie opowiada o perypetiach randkującego w ten sposób głównego bohatera.

komiksy_2017-10_04

Natomiast bezsprzecznymi gwiazdami są Lucky Luke i długo wyczekiwany Asteriks. Obie serie tworzone są przez nowych autorów, którzy starają się podrabiać oryginalnych twórców. Rysunkowo nawet to wychodzi, scenariuszowo, już niekoniecznie. Pewnie skrobnę dwa słowa o tych albumach w ciągu najbliższych dni.

komiksy_2017-10_08

W stylu starych pasków, do tego historia stworzona przez uznanego europejskiego twórcę. Myszka Miki: Kawa „Zombo” to niezwykły eksperyment, który pod względem szaty graficznej może nieco odstraszać, nie każdemu Loisel (jak ktoś nie zna, twórca takich serii jak W poszukiwaniu ptaka czasu, Piotruś Pan, Skład Główny) przypadnie do gustu. Jak tylko skończę czytać, będzie tez o tym tomiku pewnie więcej.

komiksy_2017-10_09

A Wy co ciekawego ostatnio zdobyliście / przeczytaliście?

Read Full Post »