Malutka aktualizacja, jako że Egmont upublicznił parę okładek zapowiedzianych tomów z serii Sandman i Sandman uniwersum.

Posted in Chronologia, Komiksy, tagged Black Label, Chronologia, DC Comics, DC Universe, Egmont Polska, jak czytać, Lucyfer, Sandman, Sandman Uniwersum, Vertigo on 2 grudnia, 2022| 2 Komentarze »
Malutka aktualizacja, jako że Egmont upublicznił parę okładek zapowiedzianych tomów z serii Sandman i Sandman uniwersum.
Posted in Chronologia, Komiksy, tagged Black Label, Chronologia, DC Comics, DC Universe, Egmont Polska, jak czytać, Lucyfer, Sandman, Sandman Uniwersum, Vertigo on 16 października, 2022| Leave a Comment »
Tytuł nieco na wyrost, gdyż specjalnych wytycznych co do czytania serii Sandman nie potrzeba, aczkolwiek na polskim rynku pojawiło się sporo dodatkowych albumów, uzupełniających i rozszerzających ten świat, więc może mała rozpiska komuś pomoże w kompletowaniu i czytaniu całości. A warto, jeżeli ktoś nie znał tej serii wcześniej, a zachęcony choćby całkiem udanym serialem, i chciałby poznać pierwowzór, jak najbardziej zachęcam, choć seria nie jest łatwa w odbiorze, to jednak bezsprzecznie, gwarantuje niesamowite doznania. Dodatkowo na rozpisce znalazło się miejsce na inne komiksy autorstwa Neila Gaimana, twórcy Sandmana, także o niezwykłym klimacie i jak najbardziej, warte przeczytania. Opiekę merytoryczną, tak jak nad wszystkimi grafikami z DC i Marvela, objął niezawodny Michał.
Posted in Komiksy, tagged batman, Chronologia, DC, DC Comics, DC odrodzenie, DC Universe, egmont, Egmont Polska, Flash, Flashpoint, Harley Quinn, jak czytać, Liga Sprawiedliwości, new52, Nowe DC, super heroes, Superbohaterowie, superman, Wonder Woman, wydawnictwo Egmont on 18 kwietnia, 2021| Leave a Comment »
Na blogu znajdziecie już grafiki pomocne w czytaniu Marvel NOW i Marvel NOW2.0, czas zabrać się więc za podobne linie ze świata DC. Niestety, o ile Marvele czytam w miarę na bieżąco, to z DC mam ogromne zaległości, więc ciężko byłoby mi wszystko osobiście zweryfikować. Dzięki jednak ogromnej pomocy kolegi michał81 (serdecznie zapraszam na jego Comixxy) udało się sklecić, mam nadzieję przydatne, grafiki. Dzisiaj ta dotycząca linii Nowe DC Comics (znanej także jako NEW52) którą rozpoczyna wydarzenie Flashpoint. Podobnie jak w przypadku Marvel NOW, Egmont przygotował swoją grafikę, niniejsza wersja sporo ją uzupełnia i porządkuje. Grafika dotycząca DC Odrodzenie / Uniwersum DC także jest już praktycznie gotowa, powinna dosłownie na dniach trafić na bloga. Serdecznie zapraszam, i mam nadzieję, że schemat pomoże Wam w połapaniu się, w momentami dość pokręconych, zależnościach pomiędzy poszczególnymi seriami.
Posted in Filmy, Superhero, tagged batman, Chronologia, DC, DC Universe, filmy superbohaterskie, Marvel, Marvel Cinematic Universe, Marvel Entertainment, MCU, spider-man, super heroes, superhero movies, superman, Timeline, x-men on 14 marca, 2021| Leave a Comment »
Małe uzupełnienie poprzedniej notki Droga do MCU, czyli historia filmowych adaptacji komiksów Marvela 1944-2020 o graficzne przedstawienie premier filmów superbohaterskich, nie tylko ze stajni Marvela, ale także DC czy „pozostałych”.
Widać dokładnie „rozkład sił” na przestrzeni lat. Już w latach 40. ubiegłego wieku pojawiło się sporo produkcji z superbohaterami DC, Marvel tymczasem jedynie zaprezentował Kapitana Amerykę. Lata 50. i 60. to nadal produkcje DC, konkurencja niestety wtedy zaspała. Coś się ruszyło w latach 70. i 80., jednak filmy na podstawie komiksów Marvela raczej stały na przeciętnym lub wręcz słabym poziomie, tymczasem Superman świecił triumfy na dużym ekranie, a w 1989 dołączył do niego rewelacyjny Batman. W latach 90. Marvel nadal nie zachwycał, choć pojawiła się pierwsza jaskółka w postaci filmu Blade. DC zaczęło nieco zjadać własny ogon, kolejne filmy były niestety coraz słabsze. Tymczasem w kinach pojawiło się wiele produkcji spoza Marvela i DC, do tego większość była naprawdę udana, a obecnie niektóre z tych filmów uznaje się wręcz za kultowe.
Po roku 2000 Marvel powoli zaczął odbijać się od dna, powstawało coraz więcej niezłych filmów, wreszcie doczekaliśmy się cykli o Pajączku, Mutantach czy startu MCU. DC niestety trochę się pogubiło, trylogia Nolana z Batmanem odniosła sukces, starano się zbudować swoje uniwersum, ale efekt niestety nie zachwycił zarówno widzów jak i producentów. W sumie do końca nie wiadomo, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Jak ktoś ma większe zaległości, przynajmniej ma co nadrabiać.
Posted in Lego, Zapowiedzi, nowości, tagged 2019, 76118 Mr. Freeze Batcycle Battle, 76119 Batmobile: Pursuit of The Joker, 76120 Batwing and The Riddler Heist, 76122 Batcave Clayface Invasion, 76137 Batman vs. The Riddler Robbery, 76138 Batman and The Joker Escape, DC, DC Universe, LEGO, Marvel, nowości, super heroes, zapowiedzi, Zbudujmy to!, zdjęcie, zestaw on 30 marca, 2019| 1 Comment »
TLG upubliczniło zdjęcia zapowiedzi zestawów ze świata DC, niestety, ograniczonych tylko do postaci Batmana. Wiadomo, Gacek sprzedaje się najlepiej, ale szkoda, gdyż w większości przypadków otrzymujemy po prostu odgrzewane kotlety…
Szybki przegląd:
76118 Mr. Freeze Batcycle Battle
minifigurki: Batman, Robin, Mr. Freeze
Kolejne wersje Batmana i Robina, bez większych rewelacji, Mr. Freeze także już pojawił się w zestawach, tutaj występuje w nawet w dość przyjemnej kolorystyce. Konstrukcje to jak dla mnie porażka, pojazdy sklecone byle jak, jakieś nawiązanie do Tumblera na siłę można znaleźć. Marnie.
76119 Batmobile: Pursuit of The Joker
minifigurki: Batman, Joker
A tutaj gwiazdą jest pojazd, czyli Batmobil nawiązujący do wersji z filmów Burtona. Niestety, z jakiegoś niewyjaśnionego powodu, mocno spierniczony, choćby sam przód: po cholerę to logo Batmana? Tam powinna być turbina! Owszem, były Batmobile z logami na przedzie, ale tutaj o wiele lepiej wypadło by trzymanie się jednej stylistyki. Ale i tak autko wypada całkiem nieźle. Minifigi w tym przypadku są tylko uzupełniaczem…
EDIT: Niniejszy Batmobil nie jest nawiązaniem do filmów Burtona, a mniejszą wersją modelu UCS 7784 The Batmobile: Ultimate Collectors’ Edition, posiada dwie turbiny schowane pod przednim logotypem. I wiecie kto odpowiada za projekt? 😉
76120 Batwing and The Riddler Heist
minifigurki: Batman, Commissioner Gordon, Shazam, The Riddler
Typowy średniak: konstrukcji jest sporo, Batwing nie jest strasznie zły, ale nie porywa, podobnie helikopter, który nawet posiada jakiś urok. Samochodzik Policyjny wypadł pokracznie. Wśród figurek Shazam, czyli postać, którą już za chwilę zobaczymy na dużym ekranie w swoim solowym filmie. W wersji LEGO dorzucona na silę do jakiegoś zestawu. Brawo TLG, nie ma jak robić coś na odpiernicz się. Reszta figurek tylko dla maniaków chcących mieć każda wersję.
76122 Batcave Clayface Invasion
minifigurki: Batman, Bruce Wayne, Robin, Batwoman, Catwoman, Two-Face + Clayface
Ogólnie, nie jest źle. Batjaskinia nawet ma parę ciekawych elementów, choć jak dla mnie, wygląda nieco pusto. Wśród figurek same odgrzewane kotlety, nawet składany z klocków Clayface już by, choć tutaj otrzymujemy go w innej wersji. Batwoman z tymi włoskami wygląda rewelacyjnie, ale też już była, tak samo przepiękna Catwoman, tym razem w czarnym wdzianku. Jeżeli ktoś nie ma wcześniejszych wersji, można się zastanowić…
76137 Batman vs. The Riddler Robbery
minifigurki: Batman, The Riddler
Zestaw dla najmłodszych, w ramach serii 4+, czyli byłej Juniors. Bez rewelacji, kolejna wariacja na temat autek superbohaterów. Ile można?
76138 Batman and The Joker Escape
minifigurki: Batman, Harley Quinn, The Joker
Także bez większego polotu, wszystko to już gdzieś widzieliśmy.
Ogólnie zestawy wyglądają na sklecone jakby na siłę, brak tu jakiegoś polotu, świeżych pomysłów. Kolejne Batjaskinie, Batwingi, Batmobile, postacie te same tyle że w odświeżonej wersji, zazwyczaj ograniczonej do zmienionej kolorystyki. Byle na szybko, bo i tak się sprzeda? Owszem, część minifigów czy elementów jak najbardziej może się podobać, ale to już wszystko było! Ale w sumie, w City cały czas sprzedają się te same remizy czy policje, to czemu nie zastosować identycznego patentu w przypadku Superheroes?
Posted in Lego, Recenzje, tagged 2018, Aquaman, B;ack Manta, DC, DC Comics, DC Universe, LEGO, LUGPol, Marvel, Mera, Minifigures, minifigurki, nowości, recenzja, super heroes, superman, Zbudujmy to!, zdjęcie, zestaw on 17 marca, 2019| Leave a Comment »
Kolejna recenzja zestawu z superbohaterami, jednak tym razem ze świata DC, a do tego opartym na filmie, którego sukces zaskoczył chyba wszystkich.
DC Comics Super Heroes
76095 Black Manta Strike
Seria: DC Comics Super Heroes
Rok premiery: 2018
Liczba elementów: 235
Figurki: 3: Aquaman, Mera, Black Manta
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) x x cm
Cena: $29.99, £29.99, 34.99 €, 169,99 zł
Uniwersum Marvela już od lat odnosi spektakularne sukcesy na dużym ekranie, i póki co, zapowiada się, że jeszcze przez długi czas sukcesy będzie odnosić. Sytuacja już nie wygląda tak różowo w drugim obozie. Mimo posiadania tak rozpoznawalnych postaci jak Superman i Batman, i wielu doskonały decyzji castingowych, coś w kinowym Uniwersum DC nie może zaskoczyć. Man of Steel (2013), Batman v Superman: Dawn of Justice (2016), Justice League (2017) to filmy, które przy olbrzymim budżecie, w każdym przypadku przekraczającym 200 milionów dolarów, co prawda zarobiły na siebie, ale nie można mówić ani o sukcesie finansowym, ani niestety artystycznym. To nie są złe filmy, co to to nie, ale ewidentnie, coś tutaj nie zagrało, a wiele motywów potrafi skutecznie zniechęcić (choćby słyna już Martha, czy śmierć Supermana bez odpowiedniej podbudowy). Plusem tych filmów jest ewidentnie obsada, Ben Affleck jako Batman czy Henry Cavill w roli Supermana wypadli doskonale, także Gal Gadot w roli Wonder Woman czy Jason Momoa jako Aquaman sprawdzili się w swoich pomniejszych rolach.
I tu pojawiło się pierwsze zaskoczenie, solowy film Wonder Woman (2017) ze znacznie mniejszym budżetem spodobał się zarówno widowni jak i krytykom. Może to nie był wielki hit, ale pojawiło się światełko w tunelu. Nie było wyboru, producent postawił wszystko na jedna kartę, no bo jedna jaskółka wiosny nie czyni, a ewidentnie czuć było niesmak ze wcześniejszych komiksowych ekranizacji. No i jak solowy film o Rybce może się spodobać? Utalentowany reżyser dostał wolną rękę, bo i tak nie było nic do stracenia i z budżetem około 160 milionów dolarów nakręcił film, który do dnia dzisiejszego zarobił już grubo ponad miliard dolarów!
Aquaman to film mało poważny, momentami wręcz głupawy, z wieloma dziurami scenariuszowymi. Jednocześnie gwarantuje świetne widowisko, szczególnie na dużym ekranie, zachwyca zarówno efektami specjalnymi jak i bohaterami, którzy ewidentnie dobrze się na planie bawili. W sukces filmu nie wierzyło chyba nawet TLG, gdyż na jego podstawie otrzymaliśmy zaledwie jeden, i to relatywnie mały, zestaw.
A ja nie wierzyłem w sam zestaw, kupiłem go w sumie tylko dla minifigurek, o czym świadczy choćby sposób otwarcia pudełka. Zazwyczaj otwieram je delikatnie, nacinając nożykiem, tak by nic z zewnątrz nie uszkodzić. A tu się nie patyczkowałem, wsadziłem paluchy tam gdzie nacięcia wskazywały, swoją drogą, miłe uczucie, bo i tak kartonik miał zaraz wylądować w koszu. I wylądował, ale wcześniej trzeba jednak było pstryknąć fotkę do recenzji, której to recenzji w ogóle wcześniej nie planowałem.
Szata graficzna pudełka, jak to w zestawach superhero, całkiem przyjemna. Warto zauważyć, że mimo tego, że zestaw zawiera trzy minifigurki, na to głównym zdjęciu wyeksponowane są tylko dwie. W sumie logiczne, trzecia siedzi w pojeździe, ale z marketingowego punktu widzenia, można było to zaplanować lepiej.
Zawartość pudełka: dwa woreczki z elementami, instrukcja oraz mały arkusik naklejek.
Trzy świetne minifigurki, po kolei: tytułowy Aquaman czyli Arthur Curry w którego role wcielił się Jason Momoa, Księżniczka Mera którą zagrała Amber Heard oraz David Kane czyli Black Manta czyli aktor Yahya Abdul-Mateen II. Wszystkie trzy figurki zachwycają zarówno nadrukami na torsikach jak i buźkach, czy też włoskami, a w przypadku Manty: hełmem. I są warte zdobycia, choć jeżeli ktoś nie poluje na każdą możliwą wersją, to warto zaznaczyć, że Czarna Manta pojawił się już w zestawie 76027 Black Manta Deep Sea Strike różnice są jedynie w kolorze hełmu, tutaj otrzymujemy wersję czarną oraz nieco inny nadruk na torsie. Nowa wersja ewidentnie jest ładniejsza.
Aquaman także zaliczył już swoją obecność w plastikowym świecie, czy to w postaci klasycznej w trzech zestawach, czy dość zbliżonej do obecnej w zestawach 76116 Batman Batsub and the Underwater Clash i 76085 Battle of Atlantis. Szczególnie z minifigurką z tego ostatniego zestawu, dość wiele go łączy, szczególnie główka i malowane włoski.
Mera natomiast jest już całkowicie premierową minifigurką.
Budowę rozpoczynamy od przystawki w postaci podstawki, skarbów, wodorostu i rekina. Bardzo smaczne.
Główna konstrukcją jest łódź Czarnej Manty, która trzeba przyznać, prezentuje się o wiele lepiej niż świadczyło o tym pierwsze wrażenie. Konstrukcja jest całkiem zgrabna, opływowy kształt nieźle nadany, składanie przebiega bardzo przyjemnie, a do tego model jest całkiem sporych rozmiarów (około 25 x 25 cm)! Do tego nieźle uzbrojony, na dziobie posiada szybkostrzelny miotacz, a pod „płetwami” sprężynowe działka.
Oczywiście nie zabrakło kabiny.
Film był zaskoczeniem, na szczęście pozytywnym, podobna sytuacja odnosi się co do zestawu.
Minifigurki są świetne, choć dwie z nich to już odgrzewane kotlety, to jednak wciąż zachwycają. Pojazd to największe zaskoczenie, nie spodziewałem się tak przyjemnej w budowie i miłej dla oka konstrukcji, a do tego dość bawialnej. Wisienką na torcie jest rekin z maciupką podbudówką. Całość absolutnie nie jest żadnym cudem, ale warto się tym zestawem zainteresować, choć koniecznie należy polować na jakąś promocje, oficjalna cena jest nieco zbyt przesadzona, te parę złotych mogłoby być taniej. Tak jak film, nie mamy do czynienia z arcydziełem, ale tę chwilę doskonałej zabawy zapewni.
Posted in Lego, Recenzje, tagged 2018, 76096 Superman Krypto Team-Up, czerwony podajnik mocy, DC, DC Comics, DC Universe, egmont, Kosmiczny Wieprzek, Krypto, Kurde bele, LEGO, Lobo, Lobo powraca, Mandragora, minifigurka, nowości, recenzja, Scooby-Doo, Spazzfragg 666, SuperHeroes, superman, The Lobo Paramilitary Christmas Special, Tm-Semic, Top Komiks, Ważniak, Wydanie Specjalne, zdjęcie, zestaw on 21 stycznia, 2018| 14 Komentarzy »
TLG to korporacja. Niezłe odkrycie, co nie? Ważne jest jest to, że to zakłamana korporacja. Ot jesteśmy tacy zajefani, a zyski spadają, to zamiast podnieść jakość, bo mamy z tym ostatnio problem, to zwalniamy pracowników w tysiącach. Albo znowu, jak co roku, wyciekły zdjęcia zapowiedzi, to będziemy szantażować najwierniejszych fanów, i zabronimy im nawet GADAĆ o tym! Paranoja! Albo jesteśmy tacy milusińscy, ale sięgniemy po jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci ze świata komiksów. O! Ale to akurat miła niespodzianka, tym bardziej, jeżeli tą postacią jest sam Ważniak! Tak zakłamane TLG możesz być!
LEGO DC SuperHeroes
Heroes! Ha! Jasne!
76096 Superman & Krypto Team-Up
76096 Jaki Supek i kundel? Lobo kurde bele!
Seria: krwawa
Rok premiery: nareszcie!
Liczba elementów: wystarczająca
Figurki: jest Lobo, reszta nieważna!
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) kogo to obchodzi?
Cena: mają szczęście, opyla się
Lobo narodził się w 1983 i z początku nie porwał. Ale wkrótce się to zmieniło, i otrzymał wierne grono fanów. Bo jak go nie kochać? Jest kosmitą, pochodzi z planety Czarnia, i jest ostatnim ze swego rodzaju. Chciał być ostatni, wyjątkowy, więc wybił resztę swoich ziomków! Całą planetę! Posiada niesamowite zdolności regeneracyjne, co jest charakterystyczne dla jego rasy. No było charakterystyczne, mniejsza o to. Ale jest też nieśmiertelny. Wiecie dlaczego? Bo trafił w zaświaty i zrobił taką rozpierduchę w niebie i piekle, że nie chcą go nigdy więcej widzieć! Niezły patent, prawda? Oprócz tego jest bardzo silny, bezkompromisowy, kocha delfiny i jest doskonałym tropicielem.
Na naszym rynku ukazało się całkiem sporo komiksów z Lobo, głownie nakładem kultowego wydawnictwa Tm-Semic. Nie była to seria, a zamknięte opowieści ukazujące się nieregularnie w ramach cyklów „Wydanie Specjalne” i „Top Komiks„. Polscy czytelnicy pokochali Ważniaka, stąd też otrzymaliśmy całkiem sporo albumów, poniżej okładki paru wybranych. Jak ktoś nie zna, chyba można domyślić się, co do zawartości?
Po tę postać sięgnęło także wydawnictwo Mandragora:
A całkiem niedawno o Lobo przypomniał nam Egmont. Choć tu uwaga, Lobo, jak dla mnie, lepiej prezentuje się w tych starszych wydaniach i na tym gorszym papierze. Bardziej mu pasuje. Więcej o wydaniu Egmontu w notce Lobo w DC Deluxe, tam też garść fotek okładek.
Niestety Lobo nie doczekał się swojego pełnometrażowego filmu aktorskiego, natomiast w 2002 roku powstała krótkometrażówka The Lobo Paramilitary Christmas Special, a w główną rolę wcielił się Andrew Bryniarski. Koniecznie należy obejrzeć!
I w końcu tak bezkompromisowa postać trafia w nasze ręce jako minifigurka LEGO! Rozglądajcie się uważnie za takim oto pudełkiem, znajdziecie je w różnych punkach sprzedaży, także hipermarketach, w cenie nawet poniżej stówki!
Sprytny projektant, który przemycił Ważniaka do świata LEGO, za główne postacie zestawu określił Supka z jego psiakiem. Ale my i tak dobrze wiemy, kto tu jest prawdziwą gwiazdą!
W pudełku instrukcja, naklejki, woreczki z klockami. Bla, bla, bla, standard. Instrukcja rozwleczona. Też standard.
W jednym z większych woreczków znajdziemy dziurkowany woreczek z przezroczystymi „elementami mocy„, które można wykorzystywać jako lasery, plazmę, ozdobniki itp.
Wygląda to co prawda jak produkt 100% made in China, ale jakiś tam akcent bawialności niby daje. Obawiam się jednak, że będziemy tę składankę spotykać nader często w obecnie wydawanych zestawach.
Składamy. Najpierw kryptonitowe więzienie. jak w podstawę wsadzi się swoisty taran, będący równocześnie częścią pojazdu, to więzienie się rozpada i Supek może cieszyć się wolnością. Taki wypełniacz. Jako ciekawostka, więzienie to można połączyć z mechem z zestawu 76097 Lex Luthor Mech Takedown.
Lobo ma motorek. Taki fajny, co może nim pomykać po całym wszechświecie. Spazzfragg 666. W klockach LEGO motorek ten ochrzczono natomiast Kosmiczny Wieprzek! Co nie zmienia faktu, że z klocków wyszedł całkiem nieźle. Można by się czepić paru szczegółów, ale absolutnie nie jest źle! A nawet dobrze, zadziwiająco dobrze, biorąc pod uwagę, że ostatnimi latami w zestawach Superbohaterskich nader często coś w konstrukcjach nie grało. A tu niespodzianka. Motorek ma dwie naklejki, trzeba z tym żyć. Środkowy zielony „ogieniek” wciska się, przez co wspomniany wcześniej taran wyskakuje. Jest okey.
Minifigurki! Jest oczywiście Lobo! Ma dwustronną buźkę, odpowiednie włoski, i torsik, gdzie spod kurtki widać umięśnioną klatę. Łańcuch jest zawieszony na szyi, niestety, i to wielki minus zestawu, brakuje owiniętego wokół ramienia łańcucha z hakiem! Trzeba będzie dodać we własnym zakresie. Za to jest jakiś pojemnik. Podobno to czerwony podajnik mocy, ale nie zdziwiłbym się, gdyby siedziały tam pewne stworzonka o długości 117 mikronów i przypominające z wyglądu skorpiony.
Jest tu jeszcze harcerzyk, w wersji bez kultowego loczka, więc be i psiak. W pelerynce.
Skojarzenie ze Scooby Doo jak najbardziej na miejscu, jednak jest to całkiem nowa forma.
Coś tam kryptonitowe to wypełniacz, w tym zestawie liczy się głównie Lobo i jego motor. I zarówno minifigurka jak i pojazd wypadają wprost rewelacyjnie, i są łakomym kąskiem dla każdego fana nieco mniej poprawnych komiksów! W takich co leje się jucha, flaki latają, a Ważniak ma gdzieś jakiekolwiek zasady. I jakby mu ktoś powiedział, żeby nawet nie gadał o przeciekach, to by mu wsadził hak tak głęboko w gardło, że końcówka zastukałaby o podłogę. Ale pamiętajcie, Ważniak jaki jest, to jednak ma swój honor i danego słowa nie łamie! Pod tym względem, sporo osób mogłoby brać z niego przykład!
A, w zestawie jest też Superman. Oki, fajna minifigurka. I Krypto. Póki co, ten psiak występuje tylko w tym zestawie. I w sumie jest fajny, więc plusik do całości.
Parę dodatkowych fotek, które wcześniej wrzucałem już na instagrama i na fora.
I jako bonus, cytaty z oficjalnej strony LEGO:
„Ten rewelacyjny zestaw z superbohaterami dla dzieci zawiera dwie minifigurki oraz figurkę superpsa Krypto.”
„Ten fajny zestaw z superbohaterami jest odpowiedni dla dzieci w wieku 6–12 lat.”
Wiecie co, odnoszę wrażenie, że ktoś dostał w TLG zadanie zrobienia kolejnego zestawu z Supkiem, miał dorzucić Psiaka, wszak wszyscy kochają zwierzątka, i dano mu wolą rękę, co do wyboru oponenta. I dobrze wykorzystał tę szansę! Walić politykę TLG, chcą być bucami, niech będą, ich wola. Ale jak dodatkowo będą robić takie niespodzianki, można im coś tam wybaczyć! Kurde bele, to jest zajebisty zestaw i kropka!
Posted in Bez kategorii, tagged 2016, 2017, Avengers, batman, Cobi, DC, DC Universe, Instagram, klocki, LEGO, Marvel, nori8studs, Playstation, PS3, PS4, Superbohaterowie, superman, Wolverine and the X-Men on 20 grudnia, 2017| 1 Comment »
Teraz wszyscy podobno żebrzą o lajki, suby i inne, więc ja nie żebrze, ale „jedynie” informuję, że na czymś takim jak Instagram, gdzie jest dużo dziwacznych zdjęć, pojawiają się też fotki klocków, komiksów i gier pstrykane w moim aparacie. Taka zabawa, ale staram się wrzucać przynajmniej jedna fotkę dziennie, i zazwyczaj jest tam coś, co na bloga albo nie trafia, albo trafi za jakiś czas, czyli np.: zapowiedź recenzji czy też piszących się opisów. Więc nie żebrzę, ale jak macie ochotę, i takie rzeczy Was interesują, to zapraszam. 😉 Acha, na instagramie więcej jest zdjęć komiksów niż klocków, i chyba ogólnie to w tym kierunku będzie szlo, ale jak zawsze „się zobaczy”.
https://www.instagram.com/nori8studs/
PS. na facebooku też lądują infa o notkach, przypominam, jakby co. 😉
Posted in Lego, Zapowiedzi, nowości, tagged 2018, 76089 Scarlet Spider vs. Sandman, 76090 Star-Lord vs. Nebula, 76091 Thor vs. Loki, 76092 Batman vs. Harley Quinn, 76093 Nightwing vs. The Joker, 76094 Supergirl vs. Brainiac, DC, DC Comics, DC Universe, LEGO, Marvel, Mighty Micros, super heroes, zapowiedzi, zdjęcie, zestaw on 9 grudnia, 2017| Leave a Comment »
Super Heroes Mighty Micros powracają już w trzeciej edycji, i podobnie jak to miało miejsce wcześniej, otrzymamy w sumie sześć zestawów, trzy nawiązujące do Marvela i trzy DC, w każdym znajdziemy dwa pojazdy i dwie minifigurki. To co najważniejsze, zarówno pojazdy jak i ludziki są nieźle odjechane, jednocześnie doskonale nawiązują do pierwowzorów i garściami czerpią z komiksów czy filmów.
76089 Scarlet Spider vs. Sandman
76090 Star-Lord vs. Nebula
76091 Thor vs. Loki
76092 Batman vs. Harley Quinn
76093 Nightwing vs. The Joker
76094 Supergirl vs. Brainiac
Miałem zrecenzować dwie wcześniejsze serie, może przy okazji tej wreszcie się to uda? Zakup uważam za obowiązkowy!
Posted in Lego, Recenzje, tagged 2017, 70908 The Scuttler, batman, DC, DC Universe, LEGO, nowości, Pamela Lilian Isley, Poison Ivy, recenzja, super heroes, superman, The Batman Movie, The LEGO Batman Movie, zdjęcie, zestaw on 21 marca, 2017| 1 Comment »
The LEGO Batman Movie
70908 The Scuttler
Seria: The LEGO Batman Movie
Rok premiery: 2017
Liczba elementów: 775
Figurki: 6: Batman, Joker, Poison Ivy, Komisarz Gordon, Barbara Gordon, Dick Grayson
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 54 x 28 x 8 cm
Cena: $79.99, £84.99, 79.99 €, 349,99 zł
W przeciwieństwie do takich zestawów jak pojazdy Jokera i Croca, które od początku wywoływały u mnie zachwyt, czy też autko Riddlera, które prezentuje się tragicznie, Pojazd Kroczący Batmana nie wzbudzał u mnie żadnych specjalnych odczuć, zestaw ten był dla mnie zupełnie obojętny. Oprócz oczywiście kwestii minifigurek, te jak zwykle przyciągają oko, a przepiękna Poison Ivy powoduje szybsze bicie serca.
Nagle nadarzyła się cenowa okazja (jak i gdzie, zapraszam do poczytania dyskusji w wątku na temat zestawu 70907 Killer Croc Tail-Gator na forum LUGPolu), do tego darmowa wysyłka, nie było wyjścia, okazja naprawdę kusiła. No i wpadłem. Wynikiem jest niniejsza recenzja, tym razem utrzymana w bardziej klasycznym stylu, i w miarę, mam nadzieję, zwięzła. Serdecznie zapraszam!
Ogromne pudełko przyjemnie jest wziąć w ręce, tym bardziej, że dopracowana, estetyczna i bardzo dobrze skomponowana szata graficzna prezentuje się bez najmniejszego zarzutu.
Po otwarciu pudła, no cóż, powiedziałbym, że następuje zaskoczenie, ale w sumie, po przygodach z innymi zestawami z serii The LEGO Batman Movie, można było się tego spodziewać. Pudło jest praktycznie w połowie puste!! Inaczej mówiąc, by podkreślić ten fakt, zawartość zajmuje zaledwie PÓŁ pudełka! To już naprawdę spore przegięcie, co ciekawe, obecnie mają tak głównie zestawy z właśnie serii The LEGO Batman Movie, inne zestawy, choćby z innych odłamów SuperHeroes, mają o wiele sensowniej dopasowane rozmiarowo pudełka w stosunku do zawartości! Nie trzeba chyba dodawać, że strasznie kłóci się to z laniem wody przez TLG na temat ekologii i ich podejścia do tego tematu. Warto tu podkreślić, że więcej zużytego papieru i farby na większe pudełka to akurat mały problem, największym minusem jest znaczny wzrost kosztów transportu i składowania, co już wyraźnie przekłada się na (nie) oszczędzanie naszego środowiska.
Sama zawartość to siedem ponumerowanych woreczków z klockami oraz ósmy, zawierający instrukcję oraz spory arkusz naklejek. Za zabezpieczenie instrukcji należy się jak najbardziej plusik, szczególnie że w pustawym pudełku tak wszystko lata, że pewnie książeczka, a tym bardziej naklejki, odczułyby na sobie trudny i znoje transportu. Zaskakują trochę woreczki z klockami, w niektórych z nich nie jest zbyt dużo elementów, spokojnie można było ograniczyć ilość zużytej folii.
Zresztą zobaczcie sami, co w danym woreczku znajdziemy.
Co do samej instrukcji: jak zwykle, rozwleczona jest do granic przesady, warto jednak zaznaczyć, że otrzymujemy tylko jedną książeczkę. Nie ma to może wielkiego znaczenia, ale ja strasznie nie lubię nieuzasadnionego dzielenia instrukcji, więc dla mnie to zawsze jakiś plusik. Abstrahując od faktu, że instrukcja mogła by być z powodzeniem o połowę „chudsza”.
Poniżej spis elementów:
I skan naklejek. Tutaj trochę zamieszałem, gdyż skan zrobiłem już po przyklejeniu dwóch naklejek z napisem „Bang!”, które aplikuje się na chorągiewkę wyskakującą z broni Jokera. Pozostałych naklejek natomiast nie ruszałem, i model w recenzji obfotografowałem bez nich. Naklejki pełnia funkcję głównie dekoracyjną, wiec wydaje mi się, że warto zobaczyć, jak prezentuje się konstrukcja bez takich upiekszaczy.
Budowa przebiega w miarę przyjemnie, podczas jej trwania jest parę ciekawych momentów, jak choćby wykorzystanie nóżek robotów ze Star Warsów jako składowych silnika, czy też sporej ilości czarnych „sztabek złota”. Nie obyło się bez nudniejszych momentów, jakimi są składanie po dwa razy tych samych modułów, czyli nóg Łazika. Ale ogólnie budowa przebiega naprawdę miło, przyjemnie i sprawnie. A po całym procesie otrzymujemy takiego oto kroczącego i sporych rozmiarów nietoperka:
Konstrukcja prezentuje się bardzo ciekawie i przyciąga wzrok. Zachowuje wyraźnie charakter zwierzęcy, jednocześnie nagromadzono tu mnóstwo różnych technicznych szczegółów i smaczków. Takie połączenie natury z technologią wypada nad wyraz dobrze i zapewne będzie dodatkowym, wielce atrakcyjnym, aspektem modelu, szczególnie dla młodszych dzieciaków.
Dodatkowymi akcentami świadczącymi o bawialności, oprócz ruchomych nóg i ramion, jest także ruchoma głowa spełniająca rolę kokpitu, oczywiście z otwieraną przednią szybką, nieco ponad nią znajdziemy sporych rozmiarów silnik samolotowy, tutaj pełniący rolę wyrzutni siatki,
otrzymujemy także możliwość wydłużenia przednich „ramion”,
czy też otwierany schowek, kryjący w sobie niezbyt pokaźnych rozmiarów, ale całkiem fajnie zrobiony, silnik.
Oczywiście w komplecie otrzymujemy także szereg, cały czas popularnych, „strzelajek”.
Po złożeniu i spędzeniu chwili na zabawie, choćby podczas przygotowania modelu do zdjęć, moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Nie jest to może jakieś cudo, ale konstrukcja naprawdę daje radę!
A jak wygląda sprawa z ludzikami?
W sumie otrzymujemy aż sześć figurek, w tym cztery „tych dobrych”.
Batman to bardzo popularna postać, a minifigurka dokładnie w takiej formie wystąpiła obecnie w już czterech zestawach. Tak więc, żaden to unikat. Lepiej jest z pozostałymi postaciami, które mimo, że także spotkamy w innych zestawach, to w takich strojach paradują tylko tutaj! Otrzymujemy więc Robina (Dick Grayson) w stroju cywilnym, z przepiękną granatową muchą, Komisarza Gordona w nienagannie prezentującym się galowym mundurze, oraz jego córkę, Barbarę Gordon w kamizelce SWAT. Niestety, pod kamizelką jest tylko czarny, pozbawiony jakichkolwiek nadruków, torsik. Wszystkie minifigurki prezentują się bardzo ładnie, a dodatkowo warto zwrócić szczególną uwagę na ich włoski. Toż to małe arcydzieła! Począwszy od fryzurki połączonej z okularami Robina, skończywszy na przepięknej i bujnej fryzurze Barbary, stylowo spiętej za pomocą złotej gumki.
Batman w tym zestawie dostał dodatkowe wyposażenie w postaci odrzutowego plecaka, który można schować obok silnika w łaziku. Sam plecak nie prezentuje się jakoś zachwycająco i wygląda dość przeciętnie.
Pozostają jeszcze dwie figurki, tym razem reprezentantów tej „ciemniejszej strony”! Oto przed Państwem słynny arcy-wróg (taaaaak…) Batmana: Joker, oraz przepiękna Pamela Lilian Isley, znana szerokiej publiczności jako Poison Ivy!
Nasi złoczyńcy nie przyszli z pustymi rękoma, Joker posiada pistolet robiący „Bang!” (dwie naklejki, na każdą stronę proporczyka), a Ivy porusza się w gąszczu pnącz (przezroczysta podstawka w komplecie) .
Joker w dokładnie takiej formie pojawia się tylko w tym zestawie, jednak jego składowe, tj tors, buźka, czy też frak, pojawiły się także w innych zestawach. Tak więc, powiedzmy, że to taki składak. 😉 Ale żeby nie było, oczywiście bardzo udany: torsik prezentuje się niezwykle wysmakowanie, frak to miłe urozmaicenie, fryzurka budzi zainteresowanie, a wyraz buźki potrafi przerazić (lub rozśmieszyć, zależy od nastroju)!
Natomiast w Poison Ivy można się wręcz zakochać! To jedna z najpiękniejszych kobiecych postaci w LEGO! Pal licho proporcje ciała itp, spójrzcie na tę buźkę, na ten strój, i wreszcie na te rewelacyjne zakręcone włoski z wstawkami z zielonych liści i białym kwiatem! Bezsprzecznie, figurka grzechu warta!
Nic dziwnego, że Joker cieszy się z takiego towarzystwa!
Ten zestaw bezsprzecznie należy do postaci kobiecych!
I jak Wasze wrażenia? Ja zestaw oceniam raczej pozytywnie: przyjemnie się go buduje, model jest całkiem ciekawy, połączanie cech zwierzęcych z technologią sprawdza się całkiem nieźle. Nagromadzenie najróżniejszych szczegółów dodaje mu osobliwego wyrazu. Jednocześnie nie jest to coś niezwykłego, i miło było się pobawić, ale obawiam się, że konstrukcji sobie nie zachowam i pójdzie dalej w świat. Czyli taki przeciętniak, nieco powyżej średniej, i z oryginalnymi pomysłami, ale nadal nie w najwyższej lidze. Figurki to oczywiście mocna strona zestawu, ale do czegoś takiego TLG zdążyło nas już przyzwyczaić. Tutaj otrzymujemy w sumie sześć minifigurek, w tym popularnego, ale oczywiście jak najbardziej udanego Batmana, do tego Robina w cywilnych, bardzo przyjemnych ciuszkach, Komisarza Gordona w stroju galowym i Barbarę Gordon w kamizelce SWAT. Wszystkie figurki, oprócz Batmana, są unikatowe dla tego zestawu, acz poszczególne postacie pojawiają się w nieco innych ciuszkach dość często zarówno w innych zestawach jak i w serii Minifigures. Pozostałe dwie figurki, czyli Joker w rewelacyjnym wcieleniu i królowa tego zestawu, Poison Ivy, wyraźnie podnoszą atrakcyjność całości.
Za największe minusy zestawu można potraktować otoczkę: czyli jak zwykle zbyt rozwodnioną instrukcję oraz do przesady zwiększone gabaryty pudełka – zawartość wypełnia je zaledwie w połowie! To spora przesada, nawet jak na praktyki TLG! Są to jednak przywary nie tylko tego zestawu, a najwidoczniej wszystkich z serii The LEGO Batman Movie.
Pozostaje jeszcze kwestia ceny. Oficjalna, wynosząca 350 złotych, to spora przesada! Na szczęście da się zestaw zdobyć ponad 100 złotych taniej, co już można potraktować jako ofertę wartą rozważenia. Dla choćby samych figurek, a i konstrukcja zapewne dostarczy paru miłych chwil!
Bonus, czyli zdjęcia porównawcze na specjalne życzenie. 😉
Zaraz Cię złapię!
Zostaw mojego kupla!
Posted in Lego, Minifigures, tagged 2017, ameet, batman, Chaos w Gotham City, DC, DC Super Heroes, DC Universe, LEGO, nowości, recenzja, Tartan, The LEGO Batman Movie, zdjęcie, zestaw on 29 stycznia, 2017| 2 Komentarze »
Tartan Batman, czyli Gacek w stroju w kratę! W związku ze zbliżającym się wiadomo jakim filmem, najróżniejszych wcieleń Batmana porobiło się od groma, a niektóre, takie właśnie jak ta, są nad wyraz udane. Co prawda do własnych konstrukcji ciężko będzie wykorzystać ten torsik, nieco tu przeszkadza logo Batmana, ale samej figurce w niczym to nie umniejsza. Tartan Batman dostępny jest w magazynie The LEGO Batman Movie: Chaos w Gotham City dostępnym w praktycznie każdym kiosku za 15 złotych, więcej informacji na temat figurki i magazynu znajdziecie w recenzji Servatora na LP lub ZT.
Posted in Lego, Recenzje, tagged 2017, 70906 The Joker Notorious Lowrider, batman, DC, DC Comics, DC Universe, Harley Quinn, Joker, LEGO, Lowrider, nowości, recenzja, The LEGO Batman Movie, The Lego Movie, zdjęcie, zestaw on 23 stycznia, 2017| 5 Komentarzy »
The LEGO Batman Movie
70906 The Joker Notorious Lowrider
Seria: The LEGO Batman Movie
Rok premiery: 2017
Liczba elementów: 433
Figurki: 3: Batgirl, The Joker, Harley Quinn
Wymiary pudełka: (w przybliżeniu) 38 x 26 x 5.5 cm
Cena: $49.99, £54.99, 49.99 €, 229,99 zł
The LEGO Movie było ogromnym sukcesem, nie tylko film bardzo się spodobał zarówno widzom jak i krytykom, co przeniosło się na ogromny sukces komercyjny, ale też napędził sprzedaż zestawów i zwiększył, już niemałą, rozpoznawalność marki. Czyli sukces komercyjny osiągnął wręcz niebotyczny stan. Nastał wiec czas na kontynuacje i spin-offy. Pierwszy z takich spin-offów został poświęcony pewnemu super kolesiowi przebierającym się za wielką, latającą mysz. The LEGO Batman Movie zapewne będzie sukcesem, a dla samego TLG to temat bardzo wdzięczny. Wszak Gacek zapewnia dostęp do wręcz ogromnej bazy najróżniejszych postaci, zarówno pozytywnych jak i negatywnych, do tego spora ich część jest mocno zakorzeniona w popkulturze, a tutaj nadarza się jeszcze możliwość ukazania ich w nieco nowej, jeszcze bardziej zwariowanej formie. I pojazdy! Także w tym aspekcie można zaszaleć! Nie tylko Batman ma różne Batkoptery, Batłodzie, Batkajaki, Batmobile czy Batyskafy! Ci źli czymś w końcu poruszać się też muszą!
Niestety, nie zawsze jest różowo. Ot, choćby Człowiek zagadka dostał takie cztery kółka, że aż wstyd (o tym wstydzie więcej w rzucie okiem na temat zestawu 70903 The Riddler Riddle Racer). Ale nie jest to regułą, i choćby pewien Pan z olśniewającym uśmiechem ma się czym wozić!
Pudełko jest duże. Niestety, to jeden z minusów zestawów opartych na filmie The LEGO Batman Movie. W ich przypadku TLG, oprócz klocków, dostarcza nam całkiem sporą dawkę powietrza. Takie niby dbanie o środowisko w wykonaniu TLG, niby oszczędzamy lasy, a ładujemy klocki w przerośnięte pudełka. A przypomnę, to nie tylko schodzi więcej papieru, ale też zwiększają się koszty transportu oraz magazynowania, a to też wymiernie wpływa na środowisko. Plusem natomiast jest całkiem ładny wygląd samego pudełka, zestaw wyeksponowano na naprawdę dopieszczonym i odpowiednio dobranym tle, dodatkowo żółta wstawka z logiem filmu od razu jednoznacznie wskazuje, z jakiego rodzaju produktem będziemy mieć do czynienia.
Z drugiej strony pudełka zawartość standardowa, czyli inny rzut oka na zestaw, oraz ukazanie jego funkcjonalności. Ładnie, schludnie, elegancko.
Zawartość pudełka również standardowa: ponumerowane woreczki z klockami, w tym przypadku trzy,
rozwleczona instrukcja budowania, w tym przypadku jeszcze dodatkowo bezsensownie podzielona na dwie części (naprawdę, nie szkoda tego papieru?), oraz mały arkusik naklejek.
Bardzo często w przypadku zestawów Superbohaterskich, ludziki są prawdziwymi perełkami, natomiast coś nie gra w samej konstrukcji. Zdarzają się wręcz wpadki totalne, które absolutnie nie powinny trafić do sprzedaży!
Ale zdarzają się też modele nadzwyczaj udane, i takim jest niniejsze cacuszko:
Lowridery to samochody, z bardzo niskim zawieszeniu, do tego zazwyczaj sterowanym hydraulicznie i to niezależnie na każdą oś czy nawet koło! Dzięki takiemu rozwiązaniu, samochód dosłownie może wręcz tańczyć! Do tego Lowridery to także dodatkowa filozofia, autka takie charakteryzują się wyrazistym kolorem nadwozia, z obowiązkowymi upiększaczami, oraz dopieszczonym wnętrzem. I taki dokładnie jest Lowrider Jokera!
Stylowy grill, piękny odcień fioletu, złamany zieloną kabiną. W środku wykończenie w stylu zebry. Nie zabrakło rur, ogromnego klaksonu oraz… kurki…
No i oczywiście nasze autko potrafi tańczyć!
Mechanizm odpowiedzialny za poruszanie osi jest banalnie prosty i opiera się na wykorzystaniu zwykłych gumek. Rozwiązanie to sprawdza się wyśmienicie, choć ciekawostką jest, że czasem jak wciśniemy któreś z miejsc, to autko pozostanie w takiej pozycji, a czasem nie. Zdarza się też, że któraś z osi „odskoczy” po pewnym czasie, co może być sporym zaskoczeniem. Trochę można obawiać się o żywotność gumek i czy szybko się nie przetrą, ale w sumie to tylko gumki, i łatwo je wymienić na jakieś inne. Zresztą, to nadaje też sposobność do eksperymentów – zakładając zamienniki o innej charakterystyce, autko będzie nieco inaczej „tańczyć”. Może nie będzie wielkich różnic, ale daje to sposobność do momentami całkiem zaskakujących efektów, jak np.: dość spore odbicie przodu od podłoża, i jednoczesne wyrzucenie zasiadającego w kabinie ludzika. Można nawet wymyślić jakieś zawody!
Autko należy do złoczyńcy, więc nie mogło obyć się bez dodatkowej funkcjonalności, oczywiście najlepiej w formie strasznie ostatnio popularnych „strzelanek”. I coś strzela, acz trzeba trochę pokombinować!
A dokładniej, zajrzeć do bagażnika! Zwolnienie pocisków następuje poprzez wciśnięcie niebieskich pinów, które dojrzeć możecie pod rozkładanym dachem. To działa, i to całkiem nieźle!
Model składa się niezwykle przyjemnie, jest naprawdę bardzo ładny, przyciąga wzrok, do tego dysponuje sporym ładunkiem bawialności, i to dość oryginalnej. Dodatkowe akcenty jak kurka czy sporych rozmiarów trąbka potrafią autentycznie rozbawić. Lowrider jest może trochę kanciasty, ale akurat to można zaliczyć jak najbardziej na plus, te autka takie po prostu były, a tutaj ta klasyczna linia nadaje mu trochę powagi, co idealnie współgra z, jakby nie było, zwariowaną kolorystyka i wykończeniami. Mieszanka wręcz wybuchowa!
A to tylko część zestawu, wszak jeszcze otrzymujemy tu figurki! I wybaczcie, że nieco naruszyłem strukturę recenzji, ale po prostu chciałem zacząć od wreszcie udanej konstrukcji w zestawie Superbohaterskim, a ludziki pozostawić sobie na deser.
I to deser niezwykle smakowity, gdyż otrzymujemy tutaj trzy minifigurki, które wręcz można określić małymi arcydziełami!
Oczywiście nie mogło zabraknąć właściciela pojazdu, czyli samego Jokera. W zestawach The LEGO Batman Movie przedstawionego w naprawdę odjechanej formie, co jak najbardziej pasuje temu psychopacie! Arcywróg Batmana z tym wyrazem twarzy wypada bardzo niepokojąco! Przesadzony uśmiech, a jednocześnie smutne oczy? Kto by pomyślał, że minifigurka LEGO może być aż tak ekspresyjna?
Gdzie Joker, tam musi być i Harley Quinn. Tutaj w wydaniu także niezwykłym, w dość ciężkiej kolorystyce, w wdzianku o gustownym kroju, w asymetrycznej fryzurce. Do tego wrotki na nogach, oczywiście w różnych kolorach, a w ręku kij baseballowy. Z tą panienką lepiej nie zadziać. Pewnie za określenie jej „panienką” już nieźle można oberwać…
Klimat nieco równoważy Batgirl, wyglądająca również prześlicznie, i bardzo wyraziście, co niekoniecznie zapewne jest zaletą w polowaniu na złoczyńców w mrokach nocy. Ale trzeba przyznać, w fioletowym i żółtym bardzo jej do twarzy, a do tego rudy pukiel włosów nieco równoważy te wyraziste barwy. Batgirl, podobnie jak Batman, którego to minifigurki w tym zestawie nie uświadczymy (jest w tylu, że to w tym przypadku zaleta!), nosi żółty pas z szeregiem malutkich kieszonek na tysiące akcesoriów zawsze potrzebnych superbohaterom. Tylko co w takich malutkich kieszonkach się zmieści…
Trzy rewelacyjne figurki bardzo wyrazistych i ciekawych postaci, w nieco odmienionej aranżacji. Do tego konstrukcja, która naprawdę sprawia ogromną przyjemność, i to praktycznie pod każdym względem! Minusami tego zestawu jest otoczka: przerośnięte pudełko i rozwleczona instrukcja, same klocki składa się z ogromną przyjemnością i dostarczają wiele udanej zabawy. Zestaw odpowiedni zarówno dla dzieciaków jak i nieco starszych miłośników popkultury. A i nieobeznani ze światem SuperHero miłośnicy czterech kółek zapewne z chęcią postawiliby takie cacuszko na półce. Z mojej strony gorąco polecam, choć wielce wskazane jest poszukanie zestawu w jakiejś bardziej atrakcyjnej cenie, oficjalna, dobrze ponad 200 złotych, jest niestety zbytnio przesadzona.
PS. W cyklu Fotki Super Trykociarzy zapewne pojawią się jakieś wariacje i porównania co do figurek.
PS.2. Obecnie eksperymentuję nieco ze zdjęciami (podziękowania dla Przema za pomoc!), dlatego rożnie pod tym względem z efektami, wybaczcie wiec, jak coś nie do końca wyszło…
Posted in Fotki Super Trykociarzy, Lego, tagged 2017, 70901 Mr. Freeze Ice Attack, DC, DC Universe, egzoszkielet, LEGO, Mr. Freeze, nowości, super heroes, The LEGO Batman Movie, zdjęcie, zestaw on 21 stycznia, 2017| 3 Komentarze »
Mr. Freeze to jeden z wrogów Batmana, i to z tych bardziej znanych. Stąd też nic dziwnego, że postać tę spotkamy w zbliżającym się filmie The LEGO Batman Movie. A jak będzie w filmie, to pojawi się także w zestawie. I jest, Mr. Freeze w bardzo ciekawym wydaniu trafił do zestawu 70901 Mr. Freeze Ice Attack. Dostajemy tu nie tylko bardzo udaną minifigurkę, ale też ciekawy egzoszkielet.
„Plecy” w szkielecie są odchylane, przez co nie ma żadnych problemów w jego „zakładaniu”.
Wielką i udziwnianą spluwę oczywiście może dzierżyć zarówno szkielet jak i sama minifigurka.
Pozostałe składowe zestawu 70901 Mr. Freeze Ice Attack to kawałek lodu i całkiem ładna, acz zupełnie zbędna ścianka, czyli klasyczne wypełniacze. Do tego jeszcze dwie figurki. Zestaw warto nabyć głównie dla Mr. Freeze i jego egzoszkieletu, te elementy w tym przypadku wypadają nadspodziewanie dobrze.