Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘Czarny Młot’

LEGO ostatnimi czasy nie ma czym za bardzo się pochwalić, owszem, świetne zestawy cały czas powstają, ale przypomina to odławianie złotych rybek wśród wielu mocno przeciętnych czy wręcz słabych produktów. Na szczęście rynek komiksowy, jeżeli chodzi oczywiście o ten nasz, cały czas trzyma się niezwykle mocno. I owszem, tutaj także sporo jest przeciętnych pozycji, ale złotych rybek tak jakby więcej pływa. Jako, że wielu z Was sięga chętnie po komiksy, wrzucam krótka notkę o co ciekawszych pozycjach które ostatnimi czasy wpadły w moje łapki. Nie są to recenzje, jeszcze wszystkiego nie przeczytałem, nie są to też bezwarunkowo najlepsze pozycje, nie jestem w stanie wszystkiego niestety zakupić. Jak coś możecie jeszcze polecić, dajcie znać w komentarzach!

Odrodzenie wciąż w natarciu, a Egmont bardzo mocno je promuje. Nowa forma wydania, tj miękkie oprawy, powodują, że tomiki kosztują nieco mniej (i zajmują cenne miejsce na półce), co jest trochę zwodnicze, gdyż ukazuje się tego tyle, że i tak uzbiera się ładna kwota. Po dwóch miesiącach otrzymujemy osiem „jedynek”, czyli osiem rozpoczętych serii. Jako bonus, do kiosków zawitał magazyn promujący serię, niestety, zamiast artykułów, przedstawienia postaci czy autorów, zawiera dwie historyjki komiksowe i jedna notkę. Reklamówka tylko dla laików.

komiksy_2017-10_05

Nie należy zapominać o Marvelu, obecnie panuje Orginal Sin, a Hawkeye uznawany jest za jedną z ciekawszych serii. Niestety, mam takie zaległości z czytaniem trykociarzy, że aż wstyd…

komiksy_2017-10_06

Warto także zainteresować się takimi tytułami jak Iron Fist (Ed Brubaker), Wiedźmy (Scott Snyder) czy Czarny Młot (Jeff Lemire). Wszystkie trzy to prawdziwe perełki, dwa pierwsze Mucha wydała w powiększonym formacie, co akurat wychodzi im na dobre.

komiksy_2017-10_02

Na rynku niedawno zadebiutowało nowe wydawnictwo: Non Stop Comics, które już zdążyło zasypać nas niezłymi tytułami, takimi jak Tank Girl, Giant Days, Odrodzenie (inne niż to z DC), Rat Queens, Chrononauci, Paper Girls, James Bond, Głębia, Monstressa i inne. Ja póki co, zdecydowałem się na trzy serie, nad paroma innymi jeszcze muszę się zastanowić.

komiksy_2017-10_01

Oczywiście zakupy obowiązkowe to choćby Fistaszki czy rewelacyjny Usagi. Najnowszy tomik już połknąłem, i nadal trzyma wysoki poziom. Zakładnik to Guy Delisle, który rozpieścił nas tak rewelacyjnymi opowieściami jak Kroniki birmańskie, Kroniki jerozolimskie, Phenian, a jednocześnie srogo rozczarował pomyłką w postaci Albert i Alina. Zakładnik zbiera mieszane uczucia, ja zdecydowałem się dać mu szansę. Maniak miłości urzekł mnie spokojnym podejściem do tematu i rewelacyjną szatą graficzną. W epoce portali społecznościowych i łatwości umawiania się na randki, ciekawie opowiada o perypetiach randkującego w ten sposób głównego bohatera.

komiksy_2017-10_04

Natomiast bezsprzecznymi gwiazdami są Lucky Luke i długo wyczekiwany Asteriks. Obie serie tworzone są przez nowych autorów, którzy starają się podrabiać oryginalnych twórców. Rysunkowo nawet to wychodzi, scenariuszowo, już niekoniecznie. Pewnie skrobnę dwa słowa o tych albumach w ciągu najbliższych dni.

komiksy_2017-10_08

W stylu starych pasków, do tego historia stworzona przez uznanego europejskiego twórcę. Myszka Miki: Kawa „Zombo” to niezwykły eksperyment, który pod względem szaty graficznej może nieco odstraszać, nie każdemu Loisel (jak ktoś nie zna, twórca takich serii jak W poszukiwaniu ptaka czasu, Piotruś Pan, Skład Główny) przypadnie do gustu. Jak tylko skończę czytać, będzie tez o tym tomiku pewnie więcej.

komiksy_2017-10_09

A Wy co ciekawego ostatnio zdobyliście / przeczytaliście?

Read Full Post »