O animowanych filmach i serialach w których pierwsze skrzypce grają Super Trykociarze opowiadałem Wam nie tak dawno temu. Jako, że wciąż zgłębiam temat, dziś chciałbym Wam przedstawić bliżej parę seriali zgrupowanych wokół tylko jednego bohatera. Wybór nie był trudny, wszak Batman to postać legendarna, lubiana, a do tego doskonale przedstawiona w animowanym świecie.
Mała uwaga: niestety nie wszystkie tu wymienione seriale znam dobrze, tak więc nie jest to żadna ani recenzja ani źródło opinii, a jedynie pobieżny przegląd. Jako że chciałbym kontynuować, a po niektóre seriale chętnie bym sięgnął, to liczę na Wasze uwagi: podzielcie się proszę w komentarzach własnymi odczuciami i jak możecie napiszcie, co Wy polecacie, a co odradzacie, czyli co należy obejrzeć, a co lepiej sobie odpuścić.
Batman w serialu animowanym zadebiutował już w 1969 roku. Serial nosił jakże oryginalne miano „The Adventures of Batman„, które w połowie emisji zmieniono na „Batman with Robin the Boy Wonder„. Obecnie należy traktować go jako ciekawostkę, i zupełnie nie zachwyca ani animacją ani bardzo infantylnymi scenariuszami.
W 1972 Batman zaliczył mały gościnny występ w serii Scooby-Doo, powstały dwa takowe odcinki, gdzie oprócz Batmana i Robina pojawił się także Joker i Pingwin. Odcinki te można obecnie nabyć na DVD jako „Scooby-Doo spotyka Batmana„.
Kolejny pełnoprawny animowany serial zagościł na ekranach w 1977 roku i mimo poprawionej animacji nadal pod względem wizualnym prezentował się strasznie ubogo. Nawet tytuł nie był zbyt bardzo odkrywczy i brzmiał po prostu „The New Adventures Of Batman„. Dodatkowo serial został jeszcze „ugrzeczniony” poprzez zminimalizowanie scen bezpośredniej walki, a jako towarzysz naszych bohaterów, czyli Batmana, Robina i Batgirl, dołączył irytujący Bat-mite paradujący w różowo-fioletowym wdzianku. Pamiętacie Bat-mite z komiksów Tm-Semic? Jeżeli tak, to wiecie, że powinien być to mały skurczybyk, a nie jakiś klaun.
W serialu było małe zamieszanie z postaciami, a dokładnie z prawami do nich, szczególnie jeżeli chodzi o przeciwników. Seriale z Batmanem produkowało studio Filmation, natomiast słynne studio Hanna-Barbera także miało w ofercie serial o superbohaterach, jednak prezentujący przygody większej ich gromady, z Supermanem, Wonder Woman i Batmanem na czele. I np.: Riddler i Scarecrow występowali tylko w serialu H-B. Jak widać, problemy z prawami to nie tylko bolączka naszych czasów…
W 1989 na ekranach kin spektakularny sukces święcił aktorski Batman w reżyserii ekscentrycznego Tima Burtona. Prywatnie ten obraz, oraz oczywiście jego kontynuację, czyli Batman Returns z 1992 roku, uważam za najlepszą ekranizację komiksów z Mrocznym Rycerzem i stawiam ją o wiele wyżej, niż choćby interpretacje Nolana. Film spowodował, że Warner Bros dał zielone światło serialowi animowanemu, a mroczny klimat był w cenie.
W 1992 na ekranach telewizorów zadebiutował serial „Batman: The Animated Series„. Serial niezwykły, o ciężkim klimacie, nie bojący poruszać poważniejszych tematów. Scenariusze poszczególnych odcinków potrafiły autentycznie zachwycić, choć oczywiście znajdziemy tutaj zarówno lepsze jak i gorsze pozycje. Animacja zapierała dech w piersiach, a już samo intro od razu potrafiło zauroczyć. Serial nie potrzebował nawet oficjalnie wyświetlanego tytułu, a i tak każdy miłośnik Batmana zapewne od razu go kojarzy czy po animacji czy po rewelacyjnej ścieżce dźwiękowej. Wielki hit i do dzisiaj w praktycznie każdym rankingu najlepszych seriali animowanych o suberbohaterach (ogólnie, nie tylko z DC!) okupuje w pełni zasłużone pierwsze miejsce. Jako ciekawostkę dodam, że podczas emisji tytuł zmieniono na „The Adventures of Batman & Robin” co pociągnęło ze sobą także zmianę czołówki. Pod koniec emisji tytuł ponownie powrócił do starej wersji. W sumie powstało 85 odcinków, jednak w 1997 rozpoczęto emisję bezpośredniej kontynuacji „The New Batman Adventures„, w której co prawda pozostawiono to samo intro, jednak sam styl graficzny nieco się zmienił. Postacie były bardziej kanciaste, ostre, pojawiły się nowe charaktery, sam serial stał się nieco bardziej brutalny. W sumie powstały 24 odcinki plus odcinek specjalny.
W 1999 premierę miał „Batman Beyond” aka „Batman of Future„, serial który można potraktować jako kontynuację wcześniejszego, ale przenoszący wydarzenia w 20 lat w przyszłość. Założenie było proste: Bruce Wayne ma już swoje lata i wiek niestety nie pozwala mu na dalsze zwalczanie przestępczości. I wtedy pojawia się Terry McGinnis, a Gotham zyskuje całkiem nowego obrońcę. Serial zebrał różne opinie, ale bez wątpienia jest wart obejrzenia, tym bardziej, że często porusza dość poważne i niejednoznaczne tematy. W sumie wyemitowano 52 odcinki.
W 2004 roku Batman powraca w kolejnym serialu, tym razem odcinając się od poprzedników. Nowa kreska i odświeżony wygląd postaci, to pierwsze co rzuca się w oczy. Oprócz oczywiście tytułu, który brzmi po prostu „The Batman„. W sumie powstało 65 odcinków i tu się przyznam, nie miałem okazji widzieć ani jednego. Oczywiście mam zamiar nadrobić zaległości, jeżeli możecie serial polecić bądź odradzić – dajcie znać!
„Batman: The Brave And The Bold” to spore dla mnie zaskoczenie. Serial który zadebiutował w 2008 i dorobił się w sumie aż 65 odcinków utrzymany jest w bardzo kolorowym stylu, a sam Batman współdziała z wprost ogromną liczbą najróżniejszych superherołsów ze świata DC. Ba! nie obce mu są nawet podróże kosmiczne i odwiedzanie odległych planet oraz spotkania z dziwacznymi kosmitami. Do tego w serialu znajdziemy sporą dawkę humoru, a sama kreska jest nieco karykaturalna, ale naprawdę miła dla oka. Widziałem urywki, zamierzam sięgnąć po więcej.
„Beware the Batman” z 2013 roku to znowu diametralna zmiana klimatu. Koniec z kolorami, powraca duszna atmosfera, a jako wrogowie debiutują mało znani przeciwnicy. Do produkcji serialu zaprzęgnięto komputery i powstał nieco dziwaczny efekt: niektóre elementy budzą podziw jakością animacji i przywiązaniem do szczegółów, inne znowu, w tym postacie, nieco momentami straszą. Jednak coś w tym jest i serialu nie należy skreślać, choć niestety nie okazał się wielkim hitem i powstało tylko 26 epizodów.
Tyle o Batmanie, oczywiście temat potraktowałem bardzo skrótowo i jak zaznaczyłem na początku, miał być to tylko szybki przegląd. Sama postać Batmana oczywiście gościła także w innych serialach, takich jak choćby słynna Liga Sprawiedliwych, czy Super Friends, tak więc do tematu jeszcze powrócę. Czekam na Wasze głosy, nie znam wszystkich seriali, mam spore zaległości, dajcie znać co polecacie w tym temacie, nie tylko z Batmanem!!