W Łodzi trwają właśnie MFKiG, czyli raj dla każdego miłośnika popkultury. Wśród prelekcji, autografów, giełdy, i wielu innych atrakcji są także spotkania z wydawcami. Od wielu lat to z Egmontem, a dokładnie z charyzmatycznym Tomaszem Kołodziejczakiem, cieszy się ogromną popularnością. Nic dziwnego, pojawia się wtedy sporo zapowiedzi, a słówko „sporo” w tym roku oznacza prawdziwy zalew rewelacyjnych tytułów. Uwaga, jak stwierdził sam Kołodziejczak, polski czytelnik lubi to co już zna, tak więc nie zdziwcie się na wznowienia, kontynuacje i znane już nazwiska.
Restart Hellboya, czyli wznowienia, prywatnie podziękuję, mam pierwsze wydania, ale gorąco polecam, to świetna seria. Dodatkowo seria odpryskowa BBPO, tu już raczej premierowy materiał.
Kolejne wydanie serii Życie i czasy Sknerusa McKwacza. Jak ktoś nie zna, lektura obowiązkowa! Jak się dobrze sprzeda, być może pojawi się coś więcej w temacie Kaczek dla nieco starszych?
Będzie Conan w gruuubym tomie!
Transmetropolitan i 100 Naboi to znane i lubiane serie kiedyś wydawane u nas przez Mandragore, niestety, niedokończone. Teraz dostaniemy całość. Wydania podobno podobne jak Skalpu, czyli w miarę grube.
Legendarne Planetary!!! W DC Deluxe.
Z Superhero:
W DC Deluxe, oprócz Planetary, Infinite Crisis. Batman & Monster Men Wagnera, kolejne tomy Catwoman i Wonder Woman.
DC Rebirth: 15 tomów jeszcze w tym roku!
A z Marvela: Axis, Spider-man 2099, Moon Knight (Ellis!), Spider-man / Black Cat. I oczywiście Daredevil. I wiele więcej…
Oj, już portfel piszczy, a to nie wszystko, przecież jest jeszcze komiks europejski, a w tym temacie znajdziemy takie cuda jak:
Clifton by Bedu!
Marshall Blueberry!!
Kenya by Leo!!!
Reprint Blacksada!
Artbook z okazji 40 lat Thorgala. Drogi w małym nakładzie. Pewnie sprzeda się w ciągu 5 minut. 😉
A to tak na szybko… Po weekendzie trzeba będzie dokładniej to przejrzeć i zobaczyć także, co oferują inni wydawcy.
Z tym Hellboyem Kołodziejczak dowalił do pieca. Ostatnio marudził, że się wala po magazynach;)
Cieszy Sknerus, cieszą Deluxe’y. Nadal się zastanawiam jak to będzie z piętnastoma seriami Rebirth. Czy to aby nie za dużo?
Ja nadal czekam na klasyczne Spider-Many. Głównie na te od Todda:)
Co do 15 serii Rebirth – patrząc na bogactwo tego, co zaprezentowały inne wydawnictwa w tym roku, na pewno to nie za dużo. Tylko dlaczego nie wydadzą Tytanów? Przecież ten komiks jest ważny z punktu widzenia powrotu Wally’ego…