Od pewnego czasu na klockowym rynku pojawia się coraz więcej chińskich produktów, które w wielu przypadkach są najzwyklejszymi chamskimi podróbkami: Chińczycy nie tylko nie mają oporów w podrabianiu oficjalnych zestawów, ale też sięgają po modele AFOLi! Najprostszy sposób by wejść w posiadanie takich produkcji to np.: Aliexpress – gdzie większość towarów bez problemu jest wysyłana do Polski, do tego koszty wysyłki zazwyczaj są już wliczone w relatywnie niską cenę produktu. Da się kupić choćby figurki po mniej niż dolara za sztukę!
I o minifigurkach dzisiaj będzie. O zakupach na Aliexpress już na blogu wspominałem, można znaleźć tam choćby figurki z SDCC, gdzie oryginał kosztuje na rynku wtórnym około 400-600$, a bootleg poniżej dolara… Jednak Chińczycy nie ograniczają się do kopiowania, a produkują także „swoje” produkty.
Choćby Suicide Squad. Mimo, że TLG bardzo lubi filmowe licencje i produkuje mnóstwo, jakościowo bardzo różnych, zestawów z Superbohaterami, to ten film sobie odpuścili. W sumie nic dziwnego, LEGO to nadal zabawka dla dzieci, a Legion samobójców dla dzieci raczej nie nadaje się. Choć w sumie Batman też, a mamy go nawet w Duplo, ot taka hipokryzja…
Ale nic straconego, jak ktoś chce złożyć sobie klockową drużynę może wysupłać 6-8 dolców i nabyć prawie komplet. Niestety, nie znalazłem Ricka Flaga czy Amandy Waller, zaginął też Slipknot, ale reszta zgłosiła się w komplecie!
Tak więc figurki które możemy zdobyć to: Katana, Enchantress i Deadshot. Od razu należy zaznaczyć, że dwie z tych figurek pojawiły się w oficjalnej wersji, zobaczcie zestawy 76055 Batman: Killer Croc Sewer Smash i 76053 Gotham City Cycle Chase. I szkoda, że Chińczycy nie skopiowali bardziej Willa Smitha z filmu, a skupili się na produkcie TLG, która to minifigurka odwołuje się nie do filmu, a komiksów. Ale Chińczyków to akurat nie interesuje… Za to Enchantress, ach perełka! Coś może nie tak ma z buźką, i jest zbyt bardzo różowa, to jednak nadruki, ozdobniki, włoski robią naprawdę spore wrażenie!
Kolejne trzy postacie: Killer Croc, Kapitan Boomerang i Diablo. Ponownie, dwie postacie znajdziecie w zestawie 76055, gdzie TLG na całej długości spierniczyło Killer Croca – na siłę robiąc z niego dużą figurkę zupełnie bez wyrazu. Chińczycy zrobili swojego, i wygląda rewelacyjnie! Co ciekawe, Kapitan to także nieco zmieniona wersja, i to na plus, choć szkoda, że pozbawiono go bumerangów. Diablo całkiem niezły, choć zamiast klasycznego torsu można było obdarzyć go nagim z większą ilością tatuaży. Minus: kaptur Killer Croca strasznie trudno zdjąć z główki, wchodzi zbyt ciasno…
No i nasza parka: Harley Quinn i Joker. Mocno mieszane uczucia, Chińczykom nie wyszły szczególnie nadruki na główkach. Natomiast ładnie prezentują się tatuaże na torsie Jokera, ogólnie, Chińczycy o wiele lepiej radzą sobie z torsami i nóżkami niż główkami.
Wszystkie figurki są nieokreślonej firmy, choć można odszukać gdzieniegdzie nazwę „XINH„. Jakościowo niestety borykają się ze sporą ilością problemów: choćby spasowanie elementów, szczególnie nóżek: na zdjęciach widać, że co poniektóre postacie nawet nie mogą stanąć prosto (np: Deadshot). Ale i tak tragedii nie ma, wystarczy mały pilniczek, papier ścierny i można coś w tym temacie zaradzić. Nieźle wypadają nadruki: są wyraźne, czasem dziwnie wypukłe, ogólnie, prezentują się bardzo dobrze. Podobnie jak plastik. Największym problemem są nadruki na buźkach, czasem wypadają bardzo dobrze (Killer Croc), czasem przyzwoicie (Enchantress), a czasem tragicznie (Harley Quinn).
Można by zadać głupie pytanie, czy warto? Koszt nie jest wielki, ale parę złotych trzeba wydać. Do tego są to jakby nie było podróbki, nawet, jeżeli w tym przypadku nie każda z figurek dokładnie odwzorowuje produkty TLG, to jednak Chińczycy zapewne żadnych tantiemów na licencje nie płacą. Ale z drugiej strony, Killer Croc, Enchantress czy Diablo prezentują się naprawdę ciekawie. I jako ciekawostki, warto na nie spojrzeć.
I należy pamiętać, że Chińskie klocki jakościowo cały czas zyskują, tymczasem w LEGO niestety nie jest to regułą, natomiast cały czas wzrastają ceny. Patrząc na zestawy na 2017 rok, momentami można się złapać za głowę. No i figurki z Batmana, po 16 złotych za sztukę? Czy TLG przypadkiem samo sobie nie strzela w stopę?
Trochę bieda, wyglądają paskudnie.
Figurki wyglądają tak samo świetnie jak cały film. A co do cen, to racja. Z 12 na 16?… Taki wzrost ceny jest po prostu skandaliczny.
Figurki genialne jak sam film… 😉 A z ceną naprawdę przesadzili. Z 12 na 16 złotych? Niefajne. Naprawdę niefajne.
Figurki powyzej to najbardziej budzetowa i tandetna wersja. Sa jednak i inne jakosci niczym nie odbiegajacej od oryginalu. Moze nieco lapki chodza topornie..poza tym bez roznic.
Lego Batman Movie bedzie hitem, figurki pewnie tez beda podrobione pare dni po premierze (tak jak bylo z VW Beetle od lepin..