Parę dni temu do sprzedaży trafiło prawdziwe cudeńko nazwane Ekspedycja. Jest to potężne, zbiorcze wydanie wszystkich ośmiu części serii znanej pod różnymi tytułami, najczęściej określanej jako „Bogowie z kosmosu” oraz „Według Ericha von Dänikena„. Albumy z tej serii pierwotnie publikowane były w Niemczech, jednak za ich stworzeniem stoją polscy autorzy, za scenariusz odpowiadają Arnold Mostowicz i Alfred Górny, natomiast szatą graficzną zaopiekował się Bogusław Polch. I jeżeli ktoś nie kojarzy tejże serii, to od razu dodam, ze wszyscy panowie stanęli na wysokości zadania i powstało dzieło naprawdę nieprzeciętne. A przynajmniej tak je odbierałem, gdy było u nas wydawane, poniżej lista albumów, w nawiasach daty polskich wydań:
Lądowanie w Andach (1982)
Ludzie i potwory (1984)
Walka o planetę (1985)
Bunt olbrzymów (1986)
Zagłada Wielkiej Wyspy (1987)
Planeta pod kontrolą (1990)
Tajemnica piramidy (1990)
Ostatni rozkaz
Ostatnia część nigdy w całości się u nas w kraju nie ukazała, jej publikację rozpoczął w odcinkach niesławny magazyn Kron, ale i on zakończył żywot na drugim numerze.
Poniżej zdjęcie wszystkich albumów, jest na nim polska edycja Ostatniego rozkazu, ale to wydanie klubowe, nieoficjalne i mimo wysokiego poziomu edytorskiego, niestety całe w czarni i bieli.
Uwielbiam te okładki, są po prostu przepiękne!
W 2003 roku serię w dwóch tomach wznowiło wydawnictwo Muza, całkiem przyzwoite wydanie, i jeszcze całkiem niedawno osiągające zawrotne ceny na aukcjach.
Teraz, za sprawą Wydawnictwa Komiksowego Ekspedycja ponownie trafia na rynek, i to w przepięknym i monumentalnym jednym tomie, oczywiście w twardej oprawie.
400 stron!
Niestety, nie uniknięto potknięć, i to dość wkurzających. Wydawca jeszcze długo przed publikacją udostępnił okładkę, która ogólnie spotkała się z ostrą krytyką – nie ma się co dziwić, w porównaniu do wcześniejszych okładek, i to oryginalnych jak i ze wznowienia Muzy, wygląda po prostu ohydnie. Niestety, wydawca olał głosy krytyki i okładka pozostała, mam nadzieję, że odpowiedzialny za nią Zbigniew Larwa więcej jednak nie będzie zatrudniany przez wydawców. Kolejny minus nadal dotyczy tematu okładek, tym oryginalnych, które na szczęście w tym wydaniu się znalazły i poprzedzają każdą część, ale z niewiadomych przyczyn, zostały znacznie przycięte. Porównując je do wersji z pierwszego wydania – naprawdę dużo tracą! Dodatkowo wydanie, które sam wydawca określa jako kolekcjonerskie, niestety jest strasznie ubogie w dodatki: znajdziemy tu zaledwie parę szkiców i jeden wywiad – wstyd! Tym bardziej, że brakuje jeszcze obrazka przedstawiającego wypalanie znaku w piasku – kultowego i bardzo charakterystycznego dla serii. Ogólnie, pod względem edytorskim Wydawnictwo Komiksowe odwaliło niestety fuszerkę. Plusem natomiast jest cena: oficjalna wynosi 99 złotych, natomiast przed premierą album można było spokojnie kupić 30% taniej (i to z autografem Polcha!), a obecnie można album zakupić u wydawcy 20% taniej, natomiast w Arosie nawet 35%. 65 złotych za tak wspaniałą cegłę to cena wręcz rewelacyjna!
Pozostaje pytanie, czy historia przetrwała próbę czasu i nadal dziś, sprawdzi się jako niezwykła lektura? Ja mam zamiar osobiście się przekonać, bardzo chętnie powrócę do przygód Ais, Zana i reszty Ekspedycji.
Pamiętam te czasy szkoły podstawowej, kiedy ja i moi koledzy mieliśmy poszczególne części tego cyklu. Niestety, nigdy nie uzbieraliśmy całości. Dobrze że wreszcie jest, młodsze pokolenie będzie miało okazję poznać tą historię.
Kupię z sentymentu. Ale czy ci, którzy nie czytali w dzieciństwie też się wciągną?
„Walka o Planetę” – jeden z moich pierwszych komiksów. Ależ to było dawno…