Premiera już 27 lutego, niestety, z tego co widzę, tylko na DVD i tylko wersja bez dodatków w postaci figurki (cena niecałe 40 złotych). Do tego najwyraźniej nie będzie dubbingu! Tylko lektor i napisy (poprzedni film: Lego Batman miał dubbing i wydanie BL!). Chyba będzie trzeba rozejrzeć się za wydaniem BL z dodatkową figurką na Amazonie…
Lektor akurat jest in plus. Jestem wielkim fanem filmów z lektorem. Dubbing to zło, a napisy nie pozwalają się w 100% skupić na filmie. Lektor najlepszy. ;P
No to mamy diametralnie różne zdanie – dla mnie lektor to najgorsze co może być, nie pozwala przede wszystkim w pełni cieszyć się z gry aktorskiej (aktorzy grają także słowami). A to właśnie dubbing pozwala na 100% skupienie się na obrazie, przy lektorze mamy podwójne głosy, co mi prywatnie przeszkadza. Oczywiście dubbing tylko do kreskówek, filmy aktorskie tylko z napisami. Jedyne miejsce, gdzie pasował mi lektor, to gra STALKER, ale to inne medium i inne podejście.
A to fakt, mi się zdarza, że puszczę jakiś film i idzie „sobie w tle” a w między czasie robię coś innego. Tylko że wiadomo, w takim przypadku to już w ogóle się traci na odbiorze…
Czasem lepiej tak niż w ogóle. W sumie odkąd się dziecko urodziło to nie widziałem, żadnego filmu. Lego The Movie obejrzałem na 5 razy chyba. Teraz z lektorem widziałem Boyhood. Traci się klimat trochę. Ale zawsze coś tam zostaje. 🙂
Tylko na DVD? Ciekawe czemu nadal inwestują w tej stary, śmieciowy format… Aha, już wiem! Mieszkamy w Polsce!
Trailer nie zachęca. Lego The Movie to nie jest. I chyba zdradzili zakończenie.
Lektor akurat jest in plus. Jestem wielkim fanem filmów z lektorem. Dubbing to zło, a napisy nie pozwalają się w 100% skupić na filmie. Lektor najlepszy. ;P
No to mamy diametralnie różne zdanie – dla mnie lektor to najgorsze co może być, nie pozwala przede wszystkim w pełni cieszyć się z gry aktorskiej (aktorzy grają także słowami). A to właśnie dubbing pozwala na 100% skupienie się na obrazie, przy lektorze mamy podwójne głosy, co mi prywatnie przeszkadza. Oczywiście dubbing tylko do kreskówek, filmy aktorskie tylko z napisami. Jedyne miejsce, gdzie pasował mi lektor, to gra STALKER, ale to inne medium i inne podejście.
Mi ostatnio lektor się spodobał. Mogę nosić dziecko i oglądać film. Z napisami się tak nie da. 😦
A to fakt, mi się zdarza, że puszczę jakiś film i idzie „sobie w tle” a w między czasie robię coś innego. Tylko że wiadomo, w takim przypadku to już w ogóle się traci na odbiorze…
Czasem lepiej tak niż w ogóle. W sumie odkąd się dziecko urodziło to nie widziałem, żadnego filmu. Lego The Movie obejrzałem na 5 razy chyba. Teraz z lektorem widziałem Boyhood. Traci się klimat trochę. Ale zawsze coś tam zostaje. 🙂