A to Ci niespodzianka! Prawdziwa klasyka komiksu doczekała się wreszcie powrotu! Valerian to tytuł w Polsce już znany, coś (bardzo pociętego) ukazało się kiedyś w Świecie Młodych (dokładny tytuł: Kosmiczne Fanaberie), cztery albumy zostały wydane w ramach magazynu Komiks (Miasto niespokojnych wód, Cesarstwo Tysiąca Planet, Kraina Bez Gwiazd i Witajcie Na Alflololu), a Miasto otrzymało jeszcze reedycję w twardej oprawie za staraniami wydawnictwa Amber (które chciało się nachapać na swego czasu trwającym boomie komiksowym, szybko wydało sporo marnych tytułów (choć perełki były, jak choćby Valerian) i niestety dało sobie spokój, pozostawiając wiele niezakończonych serii).
Teraz wydawnictwo Taurus Media powraca do tej serii, i ponownie niestety rozpoczyna ją od początku, choć trochę premierowego materiału jednak otrzymamy. Pierwszy zbiorczy tom zawierać będzie:
– Album 0 – „Koszmarne sny” (dotychczas niepublikowany w Polsce)
– Album 1 – „Miasto Wzburzonych Wód” (wersja rozszerzona 56 stron, dotychczas publikowana była w Polsce wersja 48 stron)
– Album 2 – „Cesarstwo Tysiąca Planet”
+ 13 stron dodatków
Premiera pod koniec listopada, 156 stron, cena 85 zł.
Fajne , ale co to ma wspólnego z lego????????????????????
A musi coś mieć? Blog nie jest tylko o LEGO, mimo że jest to temat tu dominujący, i dotyczy moich zajawek (stąd też tytuł – 8 studów to 8 zajawek 😉 ), a jedną z nich są komiksy, o których tutaj wspominam niestety bardzo rzadko – nie na wszystko niestety starcza czasu…
A , chyba , że tak , no to spk. 🙂
Dzieki za info, moze sie skusze (jesli budzet pozwoli). Za dzieciaka czytalem Valeriana (pozyczanego z biblioteki miejskiej), ale niestety nic nie pamietam. Chetnie sobie odswieze te serie. Oby dociagneli do konca, bo inaczej torrenty pojda w ruch, a czytanie komiksow ma dla mnie sens wylacznie na papierze 🙂
To radzę, żebyś sobie w miarę możliwości przypomniał wydania choćby z magazynu Komiks – Valerian to tytuł zacny, ale jednak specyficzny, i nie każdemu przypadnie do gustu (a przykład Rozbitków Czasu w naszym kraju pokazuje, że jest ryzyko klapy (dla nie znających tematu: Rozbitkowie Czasu to także klasyczne Science Fiction, które także miało premierę w magazynie Komiks, a później zostało wznowione w wydaniu zbiorczym przez Egmont. I sprzedawało się tak marnie, że wydawca zrezygnował z dalszego ciągu…))
Miałem Valeriana „miasto Niespokojnych Wód” wydanego w ramach „Komiksu” w 1990 roku. Naprawdę piękna sprawa – fabuła, postacie, humor, genialna kreska. Szkoda, że zaginał podczas przeprowadzki. 😦