Odkąd Hachette namieszało na rynku ze swoją Wielką Kolekcją Komiksów Marvela, pozostali wydawcy mający w ofercie trykociarzy musieli nieco zweryfikować swoje plany wydawnicze. Na szczęście zalew czarnych albumów nie spowodował zastoju u konkurencji, a wręcz przeciwnie: Mucha zapowiedziała wiele bardzo dobrych tytułów (Saga! Saga! Saga!), w sporej części z rodowodem w wydawnictwie Image, o dziwo, sięga też do światów DC i Marvela: już pod koniec maja premierę będą miały albumy Catwoman: Rzymskie Wakacje (Loeb & Sale!) oraz Wolverine: Logan (zaledwie 80 stron…)! Także Egmont nie zasypuje gruszek w popiele i ciągnie z uporem nowe DC (DC New 52), co najlepiej zobrazuje poniższa ulotka:
Co prawda Batman zbiera skrajne opinie, a do Supermana sam nie mogę się przyzwyczaić (to też z tego powodu, że uwielbiam wersję przedstawioną przez Johna Byrnea), ale takie albumy jak Wonder Woman czy Western zwiastują na naszym rynku coś naprawdę nowego – i podobno te historie są jak najbardziej warte przeczytania. A Batman z Supkiem i tak się obronią, na nich nie ma mocnych! Nawet Bane z Doomsdayem wymiękają!
Skomentuj