Sporo czasu upłynęło odkąd wspomniałem o naszej wyprawie do Wrocławia, czas więc zabrać się w końcu za jakiś raport… oto pierwsza część fotek (zdjęcia autorstwa Śledzika i Longera – dziękuję za pozwolenie na wykorzystanie!) z krótkim komentarzem.
Jednym z najważniejszych punktów wycieczki było odwiedzenie wystawy budowli z klocków LEGO urządzonej w Pasażu Grunwaldzkim. Wystawa została zorganizowana przez firmę Klockomania przy współpracy użytkowników forum Zbudujmy.To oraz wybranych członków forum LUGPolu. Więcej o wystawie, ceny biletów, i inne uwagi znajdziecie na oficjalnej stornie: wystawaklockow.pl.
To co od razu należy zaznaczyć: na wystawie znajdziemy zarówno oficjalne modele które normalnie możemy (lub mogliśmy, cześć z nich już nie jest produkowana) zakupić w sklepie, część natomiast stanowią autorskie konstrukcje, czyli popularne MOCe w większości użytkowników z w/w for. Wszystko ładnie zostało tematycznie podzielone i ułożone w gablotach w formie zapierających dech w piersiach makiet.
Po zakupie biletu (w formie zwykłych paragonów, szkoda że organizator nie postarał się o coś ciekawszego) pierwsze wrażenie jest tragiczne. Już na wstępie wita nas model niesławnej konstrukcji basenu narodowego autorstwa jednego z obecnych administratorów forum LUGPolu: PatrykaZ. Na szczęście dalej jest o wiele ciekawiej!
Wielka kosmiczna makieta powoduje po prostu opad szczęki, szczególnie dla kogoś kto uwielbia klasyczne Space, ale jest otwarty na nowinki. Autorem makiety jest Migalart a paroma statkami zasilił ją Jerac – chyba lepszej rekomendacji nie potrzeba?
Na przeciwko organizator umieścił gablotki z firmowymi zestawami kolejno z serii Friends, Zimowa Wioska, Star Wars i Architecture. Wszystkie gablotki także ogląda się z ogromną przyjemnością: Friends cieszy oko symfonią kolorów i wesołych konstrukcji, Zimowa Wioska ładnie zagłębiła się w połaciach śniegu (przypominających trochę mgłę), wybrane pojazdy z uniwersum Gwiezdnych Wojen to zawsze wdzięczny temat, a Architecture ubarwiono odpowiednią otoczką w postaci mapy, opisów i zdjęć rzeczywistych budowli. Jednym słowem otrzymujemy już sporo atrakcji zarówno dla młodszych jak i starszych miłośników klocków LEGO, a to dopiero początek!
Przy okazji byliśmy świadkami, jak mały chłopiec zafascynowany oglądał gablotkę Friends i praktycznie siłą został odciągnięty przez matkę, która stwierdziła że to zabawki tylko dla dziewczynek…
Wystarczyło tylko lekko obrócić głowę, by zobaczyć makietę z jeżdżącymi pociągami (trochę niedopracowaną pod względem wizualnym, ale i tak ładnie wyglądającą),
oraz kolejny model PatrykaZ:
Ja długo szczeki szukałem przy cudzie zbudowanym przez Krisa Kelvina, zobaczenie tego na żywo naprawdę potrafi wzbudzić ogromne emocje (piszczące dzieciaki które domagały się by rodzice je podnieśli na rękach, gdyż chciały zobaczyć „czerwonego smoka” to norma)
Kolejne dwie gablotki to prezentacja wybranych zestawów z serii Kingdoms i Dino.
A naprzeciwko wielka gablota z Warhammerem spod ręki Jeraca… Opad szczęki ponownie zaliczony…
Przy bogatej w szczegóły makiecie Jeraca Bitwa Morska autorstwa PatrykaZ (czyli mamy koło siebie dwa prężne fora: Zbudujmy.To i LUGPol reprezentowane przez samego Administratora!) wygląda nieco pusto, ale w końcu to połacie wody, więc trudno by wyglądały inaczej. Statki prezentują się bardzo ciekawie, ludziom także podobała się wspomniana woda – byli zaskoczeni, że to klocki (pamięta ktoś jak przy okazji wystawy w Krakowie forumowicze składali taką wodę i ile z tym było zabawy?). Wieża z tyłu makiety to dość ciekawa sprawa jeżeli chodzi o autorstwo, do końca nie wiadomo kto ją zbudował, jak ktoś jest zainteresowany: pytać na LP.
Organizator nie zapomniał o najmłodszych i zafundował im ogromną makietę Duplo: trzeba przyznać, prezentuje się bardzo okazale!
Monster Fighters! – chyba dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że przy tej gablotce spędziłem sporo czasu! Świetnie zrobiona, do tego dwa domki 10228 Haunted House, tak ustawione, że można podziwiać też wnętrze! Sporo gablot na wystawie miała elementy interaktywne (na zasadzie: wciśnij przycisk a coś się stanie, pojedzie, obróci, wydrukuje) w przypadku potworów można było gasić światło (co nie omieszkałem parokrotnie zrobić 😉 ).
Dalsza część wystawy to kolejne modele Rutka, Krisa, PatrykaZ, Karwika, Pita oraz spółki Ciechoo + Grzesio.
Wszystko to przeplatane scenkami złożonymi z oryginalnych zestawów oraz wielkimi miejskimi makietami. Duże zestawy albo dorobiły się swoich gablotek (np.: Opera w Sydney), albo ciekawie je wkomponowano w makietę (Wieża Eiffla).
Makiety z gotowych zestawów prezentowały nierówny poziom, część z nich była naprawdę dopracowana, inne znowu wyglądały bardzo ubogo, tak jakby zabrakło zestawów, weny, materiałów. Często też organizator wykazał się naprawdę ciekawymi pomysłami, jak choćby na makiecie westernowej, gdzie zestawy z filmu The Lone Ranger uzupełniono zestawami z serii Toy Story oraz Lord of the Rings.
Podobna uwaga tyczy się np.: prezentacji Modular Buildings, dla postronnego oglądacza to świetne zestawienie pięknych kamieniczek, AFOL pewnie chciałby zobaczyć tutaj jak prezentuje się komplet, a tego niestety się nie uświadczy, ot po prostu paru domków zabrakło.
W ogólnym rozrachunku wystawa naprawdę zachwyca, a połączenie makiet, oficjalnych zestawów oraz MOCy sprawia naprawdę dobre wrażenie i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Rodzice zazwyczaj nie są świadomi, co jest czym, natomiast dzieciaki po prostu MOCe i zestawy podziwiają z nieukrywanym podziwem, i tylko często można słyszeć: „o, a ja to mam!” Za minusy można potraktować swoiste „braki”, czyli wspomniane np.: scenki poświęcone danej serii, ale w której nie wykorzystano wszystkich zestawów (czyżby zabrakło funduszy lub czasu?), ale jednak dzieciakom i rodzicom raczej takie braki nie przeszkadzają. Mnie momentami raził wypływający klej (niektóre konstrukcje są klejone) oraz kurz który gdzieniegdzie zalegał, ale na szczęście nie było tego dużo.
Kto ma okazję: polecam się wybrać! Wystawa po Wrocławiu odwiedzi inne miasta, tak więc wcześniej czy później może będziecie mieli okazję mieć ją dosłownie „pod nosem”.
Byłam z całą rodziną i bardzo mi się podobało. Moja córcia tak się przykleiła do gabloty z Friends ,że nawet siłą nie dało rady jej oderwać. Z radości dostała kręćka 🙂 Byłam zaskoczona wielkością wystawy bo myślałam, ze będzie mniejsza. Spędziliśmy tam prawie dwie godziny. No i oczywiście na koniec wyjście przez nieszczęsny sklepik i zakup zestawu Friends z miętowym skuterkiem ( nie było opcji, ze nie ). Pozdrawiam
A gdzie fotka makiety strażackiej 😛 😦
Wiem, nie mam sensownej, tylko pod dziwnym ujęciem – obiecuje że jak wystawa zawita do Krakowa, uzupełnię to niedopatrzenie!
Cóż, nori po prostu widać Twoje braki w odwiedzaniu wystaw, które były tworzone tylko z MOCy. Wystawy Klockomanii to co mają świetne to oświetlenie – tylko w gablotach, zero zewnętrznego, to daje świetny efekt. Co do modeli – owszem są świetne makiety (WH, space, strażacka), modele Karwika, modele samolotów i lotnisko, czy przeciętny stadion, ale wystawanie modeli nie jest aż tak porywające. Ogólnie wystawa z punktu widzenia AFOLa jest przeciętna, te w MIM w Krakowie, czy Rzeszowska, były o niebo lepsze.
Wystaw naprawdę imponująca. Dzieciakom „kopary” opadają i przechodzą w tryb „wyłudzania” : kupisz mi … proszę, proszę 🙂
Makiety (MOC’e) uświadamiają jak wielkie i zachwycające konstrukcje mogą powstać z tych malutkich klocków.
Ja bym dodał jeszcze jedną gablotę z całą kolekcją (wszystkimi seriami) minifigurek (LMC).
Sklep przy wyjściu ma ceny zbliżone do tych ze Smyka a te rewelacyjne już nie są. 🙂
kobalt, to są jak pamiętam ceny katalogowe. Smyk ma dużo wyższe 🙂
Rzeczywiście. Ja za zestaw ze skuterkiem zapłaciłam 39 zł. W Smyku ten sam za 49.
Możliwe, nie kłócę się – miałem po prostu ceny ze Smyka w głowie bo go też był w Pasażu Grunwaldzkim.
A jeszcze odnośnie zestawu Friends ze skuterkiem (41027) to jest we Wrocławiu sklep (stacjonarny i internetowy) w którym jest za 35 zł 🙂
Przyjemnie dużo tego wszystkiego patrząc na fotki. Ja ciągle jestem pod wrażeniem konstrukcji Migalarta w stylu klasycznego space..W każdym bądź razie – dobra recenzja ciekawego wydarzenia 🙂