71001 LEGO Minifigures Series 10:
08. Grandpa
Łysy, no prawie, ludzik. Pomysł nienowy, wszak „łyse” ludziki już się pojawiały, jednak w takim przypadku po prostu były pozbawione jakiegokolwiek nakrycia głowy. Teraz natomiast otrzymujemy prawdziwą łysinę, i warto podkreślić: idealnie gładką, nie straszy tu żaden stud!
Łysinka to oczywiście całkowicie odrębny element, nakładany na główkę tak jak normalne włoski czy dowolne nakrycie głowy. Nasz dziadziu nie jest całkowicie łysy, ostało mu się jeszcze trochę siwych włosów.
Łysinka wykonana jest z normalnego materiału, na szczęście nie uświadczymy tu popularnych ostatnimi czasami gumowatych substytutów.
Jedyne co może przeszkadzać, to wyraźnie widocznie połączenie łysinki z główką, czyli mała szczelina, jednak, jakby nie było, są to klocki, więc absolutnie nie można traktować tego za wadę.
Główka posiada bardzo przyjemny nadruk w wyraźnie zaznaczonymi siwymi wąsami, dodatkowo nasza postać nosi rogowe okulary. Tors zadrukowany jest obustronnie, oprócz szelek i brzuszka, dodatkowo bardzo miłym akcentem jest muszka.
Jako dodatki, nasz ludzik otrzymał biały kubek oraz gazetkę.
Z figurką dziadka idealnie komponuje się programista z siódmej serii, wypisz, wymaluj albo rodzina, albo idealne ukazanie upływającego czasu.
Dziadek to idealna figurka przede wszystkim dla miłośników serii miastowych, perfekcyjnie nadaje się do ukazania choćby scenek rodzinnych. Łysinka jest jednak nader charakterystycznym elementem, tak więc i tak nie da się wykorzystać tej figurki w ilościach hurtowych.
Warto przypomnieć, że plotki głoszą, iż w serii 11 Minifigures otrzymamy dodatkowo babcię, dziadkowi nie będzie się wtedy dłużył czas na emeryturze.
Łysina dziadunia wygląda rewelacyjnie. Nigdy nie podobały mi się figurki z odkrytą główką i wystającym studem.
Nigdzie jeszcze nie widziałem saszetek z tej serii, na szczęście udało mi się dzięki temu nadrobić zaległości z poprzedniej i teraz czekam na tę.
Dziadka będę musiał mieć. Z twarzy podobny do komisarza Gordona z kreskówki o Batmanie.
Maruda ze mnie – łysych główek z wystającym studem nie lubię, ale ta nakładka też mi nie pasuje. Tzn. włosy i czubek b. fajne, ale widać, że to nakładka. Kojarzy mi się trochę z czepkiem kąpielowym;) Na zdjęciach chyba będę ją trochę wyszopowywać, żeby nie było widać przerwy między dziadkowym czołem a nakładką. Za to buzia i tors (zapadnięta klata + lekki mięsień piwny!) są idealne.
Wszyscy macie rację. Raz – także nie widziałem jeszcze tej serii nigdzie, dwa, twarz – rzeczywiście komisarz Gordon, trzy, mięsień piwny jak się patrzy 🙂