Allemov kontynuuje nową drogę jaką obrał dla formuły Morza Srudów, czyli klepie recenzje za recenzją. Jednak dziś coś wyjątkowego: zestaw z serii Orient Expedition. Seria Adventurers należy do mojej ulubionej, a i dla autora recenzji dużo znaczy, co doskonale widać po filmiku: relatywnie małemu zestawowi poświęcił aż 16 minut! O wiele za dużo, choć należy przyznać, że zestaw został zanalizowany praktycznie pod każdym względem, łącznie z modelami alternatywnymi!
Obawiam się jednak, że taka forma recenzji nie zachęci potencjalnego widza, właśnie pod względem zbyt długiego czasu i aż nadto przesadzonej analizy, niestety niepozbawionej wodolejstwa oraz zbyt wielu powtórzeń. Natomiast fana serii, który z chęcią pozna tak dokładne potraktowanie małego zestawu, denerwować mogą błędy (odmiana nazwiska głównego bohatera!) i niedopowiedzenia w pewnych aspektach (instrukcja, wkładka, przesadne określenie bawialności).
Jednak warto obejrzeć, szczególnie pod dwoma względami: raz że zestaw jest naprawdę świetny, dwa, by zobaczyć wielki potencjał emocjonalny którym emanuje autor.
Cieszę się bardzo nori że moja recenzja zagościła na twoim Vlogu, albowiem wiele materiałów ostatnimi czasy pominąłeś ponieważ ‚klepię recenzję za recenzją’. Doskonale zdaje sobie sprawę że 16 minut to za długo, o wiele za długo jeśli myślimy o tych wszystkich statystykach i ilości wyświetleń, którymi przejmuję się w przypadku recenzji Ninjago, jednakże tutaj ważna jest dla mnie sentymentalna wartość setu i utrzymanie klimatu, i możesz być pewny że w taki sam sposób zrealizuję pozostałe sety OE – z pasją, przede wszystkim.
Zaś co do niedoróbek:
+ Instrukcji nie opisałem bo jej po prostu nie mam – smutna prawda, ale prawda.
+ Odmiana nazwiska jest CELOWA, albowiem takoż odmieniałem je w czasach dzieciństwa. Wiem, to nieprofesjonalne podejście, ale zmieniając to nazwisko nie byłbym w stanie do tego stopnia wczuć się w klimat.
Mam nadzieję że pozostałe recenzje OE (i nie tylko) okażą się równie dobre by zagościć na 8studach. 😉